lek. Anna Maluty

Mój dziadek miał anemię, która zagrażala życiu więc trafil do szpitala. Przetoczyli mu 2 jednostki krwi. Po wyjściu ze szpitala poszedł do pani Maluty żeby wypisała mu skierowanie na ponowne badania w sprawie anemii. Nie wypisała skierowania mówiąc "u starszych osób anemii się nie leczy". Nie leczenie anemii u starszych osob grozi śmiercia. Co ciekawe pani Maluty prowadzi dom spokojnej starości(!).

Jako lekarz jest opryskliwa, wyzywa pacjenta i wrzeszczy.

Moja babcia oskarżyła sie na ból brzucha, a pani Maluty leczyla ją na zapalenie pęcherza przez pół roku. Nie zrobiła jej podstawowych badan bo pani doktor nie chce wypisywac skierowań. Jak sie okazalo moja babcia miala raka jajnika/jelita grubego w bardzo zaawansowanym stadium.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Jedna z najgorszych lekarek, z którą miałam do czynienia. Arogancka, nieuprzejma, opryskliwa w stosunku do pacjentów, których przyjmowanie traktuje jak odbywanie kary. Bagatelizuje objawy, które zgłasza pacjent, nie potrafi nawet właściwie przepisać antybiotykoterapii, a z każdą dolegliwością odsyła do domu lub na dyżur całodobowy. Uzyskanie skierowania do poradni specjalistycznej graniczy z cudem - Pani Maluty zachowuje się, jakby co najmniej kazali jej te skierowania rodzić między pacjentami. Tragedia ! Odeszłam z przychodzi przez tą lekarkę, teraz mam prywatne ubezpieczenie.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Świetny lekarz, spokojnie i przede wszystkim profesjonalnie leczy pacjentów. Bez pośpiechu, że następny w kolejce czeka mogłam opowiedzieć o dolegliwościach. Pacjentom z własną wizją leczenia sprowadza na ziemię, bo z katarem do specjalisty - laryngologa się nie chodzi. A, że się spóźnia, to cóż, każdy lekarz się spóźnia. Polecam serdecznie.

Nie spotkałam się z tak dyletanckim, lekceważącym lekarzem jakim jest dr Maluty!!. Niedopuszczalne jest aby lekarz spóżniał się notorycznie do pracy, od zawsze! Np o godzinę, bez jednego słowa przepraszam, totalne lekceważenie ludzi, a w końcu my też pracujemy. Jest niesympatyczna, arogancka wręcz, nie ma mowy o skierowaniu do specjalisty. Jak taki lekarz może być kierownikiem przychodni, znam wielu pacjentow, którzy na przestrzeni lat wypisali się od niej. A najgorze to to, że człowiek jest bezsilny w tym wszystkim

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Zdecydowanie odradzam panią doktor. Jest nieuprzejma,nawet opryskliwa.Chętnie pozbywa się pacjentów,których traktuje jak zło konieczne i odsyła na dyżur całodobowy np.Notorycznie się spóźnia,lekceważąc obowiązki i nie wiadomo,jakim cudem jest jeszcze kierownikiem przychodni (
czytaj właścicielem ).Przy takim lekarzu strach pomyśleć o prywatyzacji służby zdrowia.Jako lekarz niewiele pomoże,bo od dawna przestała zajmować się leczeniem na rzecz robienia kasy. Skierowań nie daje z zasady.Szkoda czasu na takiego lekarza,a czas podczas choroby ma niebagatelne znaczenie-pamiętajcie !!!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Niechętnie daje skierowania i jest ciągle zmęczona. Dużo by mówić o wadach, choć to prywatnie moja znajoma.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Przestrzegam przed dr Maluty, przez dwa miesiące chodziłam do niej z guzem przysadki i błagałam o skierowanie do endokrynologa, neurologa, neurochirurga - kogokolwiek. Twierdziła, że takiego nie ma podstaw by dać mi skierowanie. Jak tylko znalazłam nową lekarkę, dostałam wszystkie skierowania i wreszcie mogłam zacząć się leczyć. Gdybym została u tej pani pewnie musiałabym kompletnie oślepnąć, żeby się mną przejęła. Znajomego leczyła antybiotykiem na nowotwór!!!!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz