lek. Anna Lesiewicz-Ksycińska

Nie polecam pani doktor Ksycińskiej. Dwa razy z dzieckiem do niej trafiliśmy i za każdym razem słyszałam tekst "dziecko musi pokaslac" (o zgrozo!). Pani doktor nie przepisała żadnych leków. Następnego dnia dziecko miało gorączkę 39 stopni, więc już prywatnie poszłam do innej pani doktor i innej przychodni, okazało się, że dziecko ma zapalenie oskrzeli.

Z Panią Doktor miałam styczność dwukrotnie. W obu przypadkach Pani doktor przyjmowała pacjentów ( małe dzieci) z ogromnym opóźnieniem, bo najpierw( poza kolejnością) zapraszała swoich znajomych ( dorosłe osoby) które równie dobrze mogły by poczekać bo łatwiej im usiedzieć na krześle niż niemowlakom w przychodni przez pół godziny. Pozatym podczas wizyt nie wykazała się zbyt duża wiedzą z zakresu chorób dzieci. Nie polecam.

Z Panią Doktor miałam okazję współpracować w NZOZ Profamilia, zawsze dostępna i pomocna, sympatyczna, uśmiechnięta, zawsze gotowa zająć się drugim człowiekiem, przyjazna dla pacjentów. Ewa Bienert, psycholog

Moja ocena dotyczy kontakótw trwających bodajże od 1995roku . Jestem pełen uznania jej kompetencje nigdy nie zawiodły moich oczekiwać. Wielki pozytyw dla tej osoby. Polecam i dziekuję serdecznie za wszystko.
Kazimierz N.
z Bełchatowa

Z Panią Doktor miałam styczność dwa razy. Za pierwszym razem wydawała się bardzo miła i rzeczowa. Przepisała córci leki i mówiła, że po 3 dniach minie. Niestety po 3 dniach było gorzej temperatura nie spadła, wystąpił silny kaszel. Wezwałam Pomoc doraźną i na moje nie szczęście przyjechała ta Pani doktor. Po osłuchaniu stwierdziła, że nic złego się nie dzieję i, że leki zacząć działać po 5 dniu podawania. I, że gorzej na pewno nie jest mimo mojego niepokoju i powiadomienia, że się pogarsza. Dwa dni później na SORze w szpitalu okazało się, że córcia ma zapalenie płuc i konieczny jest antybiotyk. Na szczęście obyło się bez pobytu w szpitalu.