lek. Alicja Sowińska

Nie mam bladego pojęcia skąd te negatywne opinie. Sądzę, że problem leży po stronie... pacjentów. Dla mnie super wizyta. Pani doktor bardzo miła, ale dość zasadnicza. Poinformowała mnie dokładnie w czym problem. Wykonała specjalistyczne badanie. Nie mam żadnych negatywnych uwag.

Potwierdzam słuszność wszystkich negatywnych opinii o pani Alicji Sowińskiej. Na wczorajszej wizycie w NCM Polanki 7,zostałem potraktowany impertynencko, to urągało etyce zachowania lekarza.
w/w Lekarz od samego wezwania do gabinetu (czekały dwie Osoby - Ja przyszedłem trzeci) strofowała Mnie że ociąganiem się utrudniam Jej pracę i na Moje usprawiedliwienie ze przecież nie zostałem wezwany Imiennie a przyszedłem jako trzeci, więc czekałem na swoją kolejność .Nadmieniłem że w wielu przychodniach lekarz osobiście zaprasza pacjenta po imieniu i to jest dobre bo wprowadza ład i spokój przed gabinetem. Na taką śmiałość z Mojej strony usłyszałem już tylko ciągłe oskarżanie o utrudnianie pracy przez niepotrzebne zabieranie głosu i czasu pracy lekarza. W dalszym ciągu Mojego pobytu w gabinecie lekarka cały czas prowokowała do powstania stanu napięcia poprzez częste demonstracje swego niezadowolenia z faktu że pacjent zbyt wolno i zbyt szeroko odpowiada na pytania do ankiety, wreszcie po którymś zwrocie "Ja tak nie mogę pracować." Postanowiła nagrać dalszy ciąg wizyty na swoim telefonie komórkowym. Zatem nie będę opisywał dalszego ciągu wizyty skoro jest nagrany (w jakim celu? bez Mojej zgody i Autoryzacji i kto może korzystać z tego nagrania? jak to się ma do praw Pacjenta i Systemu Zarządzania ISO- jakim szczyci się NCM. Reasumując w wyniku wizyty nie zostałem w pełni poinformowany jakie soczewki (rodzaj i typ)byłyby najlepsze do Mojego przypadku Zaćmy Poinformowanie że są jeszcze inne soczewki ale za nie musiałby Pan zapłacić uważam za niewystarczające. Ciągłe połajanie że jestem uciążliwym pacjentem " utrudniającym pracę poprzez zadawanie pytań podczas gdy pytania ma zadawać lekarz nie pacjent".(.kilkakrotnie podniesionym głosem -jest nagranie?) Spowodowało to że utraciłem zaufanie do lekarz Alicji Sowińskiej przez Jej brak Empatii, taktu i umiejętności wysłuchania i przeprowadzenia wywiadu lekarskiego pacjenta .. Nikomu nie polecił bym wizyty u w/w lekarz.

Druga wizyta z tego zakresu (operacja drugiego oka). Pierwsza u innego lekarza. Porównując Pani doktor Alicja Sowińska podczas mojej wizyty była profesjonalna, bardzo życzliwa, pomocna. Czytając opinie rozczarowałam się pozytywnie. Oby więcej takich zaskoczeń w służbie zdrowia.

Również miałam nieprzyjemność trafić na dyżur okulistyczny do tej pani. Wiecznie zła, wyniosła, pacjenci przeszkadzają jej w pracy. Na moją wzmiankę, że miałam taki sam problem 2 lata temu i leczona byłam w taki a taki sposób krzyknęła, że skoro wiem co mi jest, to po co tu przychodzę. Poza tym pani doktor... NIEDOWIDZI. Kłóciła się ze mną, że nie mam nic w oku i sobie wmawiam, dopiero gdy wzięła mnie pod mikroskop to niechętnie przyznała, że coś tam jest (bąbel widoczny przeze mnie i wszystkich znajomych gołym okiem). Nie polecam, wręcz odradzam.

Dzisiejsza wizyta u Pani lekarz nie należała do przyjemnych. Pani lekarz Alicja Sowińska, była opryskliwa i nieuprzejma. Nie wiadomo dokąd Pani lekarz się spieszyło, ale przy wizycie trwającej pięć (5) minut pospieszała Panią technik (?) aby ta wykonała jakieś badania, (nie powiedziała słowa na czym badania polegają), podczas gdy sama wypełniała papiery. Na pytanie o to czy mogę nosić soczewki, powiedziała, że mam iść z pytaniami prywatnie do lekarza.
Bardzo nie polecam.

Pani bardzo niemiła! Wyniosła i opryskliwa wobec pacjentów. Podczas pełnienia dyżuru w pogotowiu okulistycznym w Szpitalu Studenckim, bez względu na przypadek, już na wejściu odsyła pacjentów do prywatnych gabinetów gdyż w "przychodniach się nie leczy". Stanowczo nie polecam!

Na wejściu na wizycie na ostrym dyżurze pani doktor wyraziła niezadowolenie, że przychodzę do niej, zamiast do lekarza, u którego leczyłam się poprzednio (odesłano mnie na OD z przychodni). Traktuje pacjenta protekcjonalnie, obcesowo i nieuprzejmie, strofując go m.in. za nieprawidłowe przyłożenie czoła do aparatury (to i inne rzeczy związane z chorobą pacjent ma wiedzieć sam). Osoba z ostrym zapaleniem rogówki jedynie przeszkadza pani doktor w pracy, bo choruje 'na własne życzenie'. Zdecydowanie nie polecam.