prof. dr hab. n. med. Zbigniew Stelmasiak

Nie polecam tego lekarza.Nie szuka przyczyny dolegliwości nie drązy tematu. Po pierwszej wizycie stawia diagnoze i wypisuje psychotropy.Dobrze ze poszłam do innego lekarza i zrobiłam dodatkowe badania okazało się ze przyczyna mojego złego samopoczucia jest bakteria a nie nerwica. A cena za wizyte z kosmosu i tak naprawde za nic.

Bardzo polecam pana profesora. Miły i kulturalny człowiek z bardzo dużą wiedzą w swojej dziedzinie. W moim przypadku nie mogę powiedzieć o naciąganiu na kolejne wizyty oraz, że pana profesora interesują tylko pieniądze. Pacjentowi poświęca tyle czasu ile jest potrzebne do zrozumienia swojej choroby oraz opisania ich przyczyn.

Świetny lekarz, na prawde polecam, jest rzeczowy, chętnie odpowiada na pytania oraz współpracuje. POLECAM

Lekarz wybitny.Nie patrzy na zegarek. Badanie trwa zazwyczaj dluzej niz sie spodziewam, bo bardzo skrupulatnie mnie bada,ale i tak przyjezdzam do niego z zagranicy,bo nie znalazlem lepszego lekarza.Widac wielka wiedze,bo juz po pierwszych pytaniach profesor Stelmasiak trafnie,jak sie potem okazalo postawil diagnoze i przepisal leczenie.Wreszcie moje zycie wyglada w miare normalnie,a dolegliwosci neurologiczne wyraznie sie cofaja,a leczylem sie wczesniej u innych bez oczekiwanego skutku.Dziekuje profesorze!

jest dobrym lekarzem nie stawia diagnozy gdy nie jest jej pewny . a cenna jak na jego wiedzę to nie jest duża stawka. Polecam jestem w trakcie leczenia SM i dużo mi pomógł i nadal pomaga.

Jest to lekarz, ktory nie szanuje zdrowia i czasu swoich pacjentów. Bardzo dba natomiast, aby informować wizualnie o cenie wizyty (200zł). Informacje na ten temat są porozwieszane wszędzie. Zaprasza do swojego gabinetu każdego pacjenta. Pomimo długiego doświadczenia zawodowego, a może właśnie ze względu na nie, bardzo rutynowo podchodzi do pracy. Pan Profesor karze przychodzić kilku osobom równolegle, bo chyba żal mu pieniędzy na dobrze zorganizowaną asystentkę/ asystenta, która/y z łatwością mogłaby skoordynować godziny wizyt pacjentow. Dobra organizacja pracy jest możliwa w większości gabinetów lekarskich, więc byłaby możliwa i u pana Profesora. Być może jednak chodzi tu o wytworzenie wrażenia sztucznego tłumu, co może działać na sporadycznie odwiedzających lekarzy pacjentów z rejonu. Aż żal patrzeć na tych czekających wiele godzin ludzi, z których niektórzy cierpią na bardzo ciężkie schorzenia neurologiczne utrudniające poruszanie się, nie mówiąc już o wielogodzinnym bezsensownym czekaniu przdłużającym się do późnych godzin nocnych. Przykro się nie oprzeć wrażeniu, że pieniądz niepodzielnie rządzi światem w gabinecie i wokół tego gabinetu. Zdecydowanie zniechęcam wszystkich chorych, którzy licząc na cud, chcą wydawać w tym gabinecie swoje ciężko zapracowane i odłożone pieniądze. Warto poszukać innego lekarza.

Wspaniały człowiek i wybitny ekspert na skalę światową. Nie cierpię sposobu, w który "zarządza" kolejkami w swoim gabinecie :) Przeprowadził mnie przez bardzo trudny stan, który był efektem urazu mózgu i dzięki jego geniuszowi i mojej wspaniałej rodzinie funkcjonuję dziś zupełnie normalnie. Poza tym to świetny człowiek i ciekawy człowiek.

Jestem zadowolona z wizyt u profesora Stelmasiaka. Jestem chora na SM także profesor obiecał że sprowadzi najlepsze leki by mi pomóc- nawet z Ameryki- a to że się wysoko ceni to skutem jego wiedzy i doświadczenia- jest profesorem i to bardzo dobrym. Owszem, opowiada o wizycie za granicą ale nigdy po to by się chwalić. Jeśli badania wychodzą dobrze to wtedy można sobie z nim porozmawiać na luzie, dla mnie w porządku. Cenie sobie go jako specjalistę, pomaga wielu ludziom, jest życiowy i widać że zna się na tym co robi. Także jestem pozytywnie nastawiona

Chaotyczny, niezorganizowany, przepisuje leki na wszystko - może coś pomoże. Naciąga na koszty i badania w swoim gabinecie o wątpliwej jakości usługi. Z pewnością posiada wiedzę medyczną, ale nie koniecznie ją stosuje wtedy, kiedy potrzeba.

ja jeszcze nie wiem co mam napisać ale wszyscy piszą dobrze to napewno i mi pomoże bo już nie długo jake do pana doktora