Zbigniew Dudziński

Do dr. Dudzińskiego udałam się z małą dziewczynką której na brzuszku urósł naczyniak. Córka była przestraszona i zmęczona kilkugodzinnym czekaniem na Pana doktora na korytarzu, poza tym miała gorączkę. Lekarz, nawet nie wypuszczając z ręki kubka z kawą spojrzał tylko na odsłonięty brzuch dziecka i powiedział, że to " to do wycięcia z dużym fragmentem skóry i tyle" Nie dotknął, nie uspokoił, nie wyjaśnił, nakrzyczał jeszcze dziecko, że zaczęło płakać. Wyszłam z gabinetu natychmiast. Inny lekarz wyleczył córkę i obyło się bez stresu, bez bólu, bez operacji.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Na wstępie mojej opinii chciałabym zarysować czytającemu kawałek historii.
Zwróciłam się do Doktora Dudzińskiego rok temu z urazem kolana. Jestem młodą osobą, uprawiam sporty, dlatego zależało mi na profesjonalnej ocenie i zaproponowaniu ewentualnych metod leczenia.
Oprócz diagnozy z SOR-u (skręcenie kolana) nie dowiedziałam się niczego konkretnego, a Doktor wręcz nakłaniał mnie do wykonania badań w prywatnej klinice, mówił jak bardzo docenię lekarzy kiedy dowiem się ile kosztuje badanie USG w klinice do której powiedział, że mam się zwrócić.
Doprowadziło mnie to do sytuacji, w której moja pęknięta łąkotka nie nadaje się do rekonstrukcji, lecz tylko do wycięcia. W związku długim czasem w którym byłam przekonana ze to tylko skręcenie pojawiła mi się torbiel do wycięcia i wiele innych uszkodzeń które są zastarzałe i ciężkie do zoperowania.
Pan Doktor był bardzo nieuprzejmy, co wprawiło mnie w duże zakłopotanie. Nikomu nie polecam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Lekarz, który nie potrafi zdiagnozować złmania na podstawie zdjęcia rentgenowskiego. Zerowy poziom wiedzy.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz