dr n. med. Teresa Weronika Stelmasiak

Internista więcej

Lublin 1 adres

Nr PWZ: 2390201

1 opinia

Nie rezygnuj ze zdrowia

Wybierz konsultacje online, aby rozpocząć lub kontynuować leczenie bez wychodzenia z domu. Jeśli potrzebujesz, możesz również umówić wizytę w gabinecie.

Pokaż specjalistów Jak to działa?

Adres

Gabinet lekarski
Poli Gojawiczyńskiej, Lublin

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Brak informacji o usługach i ich cenach

Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych internistów w pobliżu

Cennik

Brak informacji o usługach i cenach

Ten lekarz nie dodał jeszcze informacji o usługach i cenach.

Moje doświadczenie

1 opinia pacjenta

Ogólna ocena

Trzymamy rękę na pulsie 100% zweryfikowanych opinii. Sprawdź jak działamy
P
Profil zweryfikowany
Lokalizacja: Gabinet lekarski Inny

Odradzam wizytę u tej pani. Od 2015 roku próbowałam zdiagnozować co mi dolega. Po ok 2 latach trafiłam do tej pani doktor, ponieważ dostawałam wiele sygnałów od innych specjalistów, że to alergia. Objawy obejmowały układ pokarmowy, spadek odporności, problemy z napięciem mięśni, reumatyczne bóle, swędzenie ciała, duszności, ból gardła, zaczerwienienie oczu, stany podgorączkowe bez przyczyny, bardzo silne bóle głowy (i wiele innych). Pani doktor wykonała mi testy alergiczne z ręki na podstawowe pokarmy i alergeny wziewne. Nic nie wyszło. I nie miało prawa wyjść. Poza tym stwierdziła, że to nie są objawy alergii. Dopiero niedawno poszłam do kolejnego alergologa i dowiedziałam się, że przy lekach jakie przyjmuję od lat, na wizycie u pani Stelmasiak powinnam mieć po pierwsze wykonane testy z krwi a nie z ręki. Poza tym - okazało się, po tylu latach walki, po wydaniu kilkudziesięciu tys złotych na prywatną diagnostykę przeróżnych chorób - że mam silną alergię na nikiel i kobalt. A mówiłam na wizycie, że nie mogę pić herbaty, kawy, jeść cytrusów - bo od razu mam straszne duszność, uczucie jakby ktoś szalik zacisnął mi na szyi, boli mnie gardło i przełyk. To typowe objawy alergii na nikiel, ale jak widać pani doktor tego nie wiedziała, bo nie zrobiła mi testów płatkowych. Ja naprawdę przez te lata nie byłam już w stanie funkcjonować, objawów było coraz to więcej i coraz silniejsze. W wyniku tej alergii doszło do problemów z powięzią i mięśniami, do dużych niedoborów żelaza, kwasu foliowego, wit B12 oraz niemal zerowej odporności. Było mi tak zimno, że latem chodziłam w swetrze. Co chwila byłam chora, co ok 2mc nawracały mi zapalenia uszu. Ponieważ cały czas dostarczałam nikiel z pożywieniem plus non stop miałam z nim kontakt było coraz gorzej. Skończyło się to depresją i wypadnięciem z roli życiowej. Niestety ale błąd diagnostyczny tej pani doktor kosztował mnie bardzo dużo cierpienia. Nie mówiąc że na umówioną na godzinę wizytę czekałam chyba prawie 3h, ale to pikuś przy porównaniu z tym, jakiej ghenny doświadczałam przez lata nie wiedząc, że mam tę alergię, która nawet już zdiagnozowana, wywraca życie do góry nogami.

Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Najczęściej zadawane pytania