Rudolf Putowski

Przy pierwszej wizycie u tego pana, stwierdziłam, że będzie to moja ostatnia wizyta. Od samego wejścia do gabinetu spotkałam się z ponaglaniem. Potem przy siadaniu na fotelu komentarze:" Co Ty robisz? Której strony siadasz, mówiłem że z drugiej. Rozebrałas się już czy nie?". Przy delikatnym opowiedzeniu temu pani o stanie swojego zdrowia (mam faktycznie problem dość uciążliwy), stwierdził że po co słucham innych i nic mi nie dolega... Był strasznie oburzony. Zrobił jedynie cytologię, nie dał skierowania na inne badania. Kazał oddać mi kartę do położnej. Więc go zapytalam, gdzie jest ta pani położna, bo jestem tu pierwszy raz. Odpowiedzial:" To ty nie wiesz, kto Cię rejestrowal?". Nie wiedziałam, że pani, która mnie rejestrowała telefonicznie to położna... Szczerze, wyszłam z płaczem. Nie spotkałam się nigdy z takim traktowaniem. Ciężko było się dogadać. Nie słuchał co mam do powiedzenia. Wszystkie moje wątpliwości odnośnie moich dolegliwości zbywał.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Takiego braku szacunku nie widziałam dawno. Nie informuje o stanie dziecka ani moim. Nie uzyskałam ani jednej odpowiedzi na pytania a jedynie cytuje „nie zadawaj głupich pytań” bądź „nie słyszałaś co robiłam” na pytanie czy serce dziecka bije w normie. Podejrzewam ze brak dolnej części garderoby odebrał mi też język. Nie polecam!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz