Witam Mój problem polega na tym, że mój wytrysk ma mało spermy lub wcale. Dodam, że jestem uzależ
2
odpowiedzi
Witam
Mój problem polega na tym, że mój wytrysk ma mało spermy lub wcale. Dodam, że jestem uzależniony od masturbacji i zdarza się że robie to codziennie kilka razy od 2 do 4. W momencie gdy zachowam wstrzemięźliwość sperma jest aczkolwiek nie tryska lecz wylatuje bardziej skapuje.
Mam 29 lat bez chorób typu cukrzyca czy inne. Nie palę ani nie pije. Kiedyś wytryski były bardziej obfite i mocniejsze.
Pytanie dotyczy bardziej tej ,,mocy'' wytrysku. W przypadku częstej masturbacji rozumiem że ilość spermy moze byc bardzo niewielka natomiast martwi mnie słaby wytrysk.
Pozdrawiam
Mój problem polega na tym, że mój wytrysk ma mało spermy lub wcale. Dodam, że jestem uzależniony od masturbacji i zdarza się że robie to codziennie kilka razy od 2 do 4. W momencie gdy zachowam wstrzemięźliwość sperma jest aczkolwiek nie tryska lecz wylatuje bardziej skapuje.
Mam 29 lat bez chorób typu cukrzyca czy inne. Nie palę ani nie pije. Kiedyś wytryski były bardziej obfite i mocniejsze.
Pytanie dotyczy bardziej tej ,,mocy'' wytrysku. W przypadku częstej masturbacji rozumiem że ilość spermy moze byc bardzo niewielka natomiast martwi mnie słaby wytrysk.
Pozdrawiam
Dzień dobry,
dziękuję za zaufanie i szczerość – temat, który Pan porusza, jest bardzo powszechny choć rzadko wypowiadany głośno. To, co Pan opisuje, czyli osłabienie siły wytrysku i zmniejszenie ilości nasienia, może mieć związek z kilkoma czynnikami, które niekoniecznie świadczą o chorobie, ale o przeciążeniu „układu seksualnego”.
Częsta masturbacja, zwłaszcza kilka razy dziennie – wpływa na objętość ejakulatu. Gruczoły nasienne oraz prostata mają swoje tempo regeneracji, a przy tak intensywnej aktywności ciało nie zdąży wyprodukować odpowiedniej ilości płynu. Dlatego nasienie może być skąpe, a wytrysk słabszy lub niemal nieobecny. Samo „wypływanie” zamiast dynamicznego wytrysku może wynikać z osłabionego napięcia mięśni dna miednicy, zmniejszonej reaktywności układu nerwowego lub nawet niewielkiego przewlekłego stanu zapalnego, który przebiega bezobjawowo.
Zdarza się, że przy bardzo częstej stymulacji rozwija się mechaniczne nawykowe pobudzenie – ciało nie reaguje już tak żywo, a układ dopaminowy zaczyna tracić wrażliwość. To może wpływać nie tylko na wytrysk, ale także na odczuwanie przyjemności.
Ważne, że nie towarzyszą temu inne objawy jak ból, pieczenie, krew w nasieniu czy nagłe pogorszenie erekcji - to przemawia raczej za przeciążeniem niż chorobą. Jeśli mimo zmniejszenia intensywności masturbacji problem będzie się utrzymywał, warto skonsultować się z urologiem, by wykluczyć czynniki anatomiczne lub przewlekłe zapalenie prostaty.
To co Pan opisuje, jest odwracalne i nie świadczy o „trwałej dysfunkcji”. Czasem wystarczy dać ciału przestrzeń na regenerację, wsłuchać się w jego rytm i odzyskać bardziej zrównoważony kontakt z własną seksualnością. Pana niepokój jest uzasadniony, ale również dobrym znakiem. Pokazuje, że chce Pan zrozumieć i zadbać o siebie. To najlepszy możliwy punkt wyjścia.
Pozdrawiam serdecznie
Wojciech Tylek
dziękuję za zaufanie i szczerość – temat, który Pan porusza, jest bardzo powszechny choć rzadko wypowiadany głośno. To, co Pan opisuje, czyli osłabienie siły wytrysku i zmniejszenie ilości nasienia, może mieć związek z kilkoma czynnikami, które niekoniecznie świadczą o chorobie, ale o przeciążeniu „układu seksualnego”.
Częsta masturbacja, zwłaszcza kilka razy dziennie – wpływa na objętość ejakulatu. Gruczoły nasienne oraz prostata mają swoje tempo regeneracji, a przy tak intensywnej aktywności ciało nie zdąży wyprodukować odpowiedniej ilości płynu. Dlatego nasienie może być skąpe, a wytrysk słabszy lub niemal nieobecny. Samo „wypływanie” zamiast dynamicznego wytrysku może wynikać z osłabionego napięcia mięśni dna miednicy, zmniejszonej reaktywności układu nerwowego lub nawet niewielkiego przewlekłego stanu zapalnego, który przebiega bezobjawowo.
Zdarza się, że przy bardzo częstej stymulacji rozwija się mechaniczne nawykowe pobudzenie – ciało nie reaguje już tak żywo, a układ dopaminowy zaczyna tracić wrażliwość. To może wpływać nie tylko na wytrysk, ale także na odczuwanie przyjemności.
Ważne, że nie towarzyszą temu inne objawy jak ból, pieczenie, krew w nasieniu czy nagłe pogorszenie erekcji - to przemawia raczej za przeciążeniem niż chorobą. Jeśli mimo zmniejszenia intensywności masturbacji problem będzie się utrzymywał, warto skonsultować się z urologiem, by wykluczyć czynniki anatomiczne lub przewlekłe zapalenie prostaty.
To co Pan opisuje, jest odwracalne i nie świadczy o „trwałej dysfunkcji”. Czasem wystarczy dać ciału przestrzeń na regenerację, wsłuchać się w jego rytm i odzyskać bardziej zrównoważony kontakt z własną seksualnością. Pana niepokój jest uzasadniony, ale również dobrym znakiem. Pokazuje, że chce Pan zrozumieć i zadbać o siebie. To najlepszy możliwy punkt wyjścia.
Pozdrawiam serdecznie
Wojciech Tylek
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Słaby wytrysk- to zależy od podniecenia. A mała ilość spermy przy częstej masturbacji to normalne.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.