U mojej Mamy ( lat 58 ) doszło do Sepsy na skutek niewydolności nerek ( ma nowotwór pęcherza moczowe

1 odpowiedzi
U mojej Mamy ( lat 58 ) doszło do Sepsy na skutek niewydolności nerek ( ma nowotwór pęcherza moczowego i jak się okazało kanaliki nerkowe też przestały pracować jak trzeba, doszło do stanu zapalnego, konieczne było wykonanie przetoki nerki). Po zrobieniu przetoki do woreczka wyciekała ropa. Przed dwoma miesiącami przeszła rozległy zawał serca ( również jako następstwo upośledzonej funkcji nerek ). Zawał był rozległy, wstawiono dwa stenty, podano krew, ustawiono leki i została wypisana do domu. Zawał był na tyle rozległy, że operacja radykalna usunięcia pęcherza z organami pobocznymi, przetoki etc. miały trwać 13h i było ryzyko, że tak ciężkiej operacji serce nie wytrzyma. Niestety stan ogólny poprawił się tylko na chwilę. Mimo normalnego ciśnienia przepisano jej dwa środki obniżające ciśnienie ponieważ puls nawet w stanie spoczynku oscylował w granicach 100-120, przy ciśnieniu 110 na 70. Puls w miarę upływu czasu spadł do 90+ ale ciśnienie spadlo do 70 na 40. Nie miała siły wstać, nogi poniżej kolan zaczęły sinieć i na pośladku pod jedną z nerek zrobił się siniak. Wcześniej doszło do tego wszystkiego zapalenie jamy ustnej, pieczenie i ból po wewnętrznej stronie polików, zaognienie i zaczerwienienie i pojawił się problem z przełykaniem nawet wody ( twierdzi, że płynu nie może przełknąć, dochodzi do zapowietrzenia a jak już się uda to strasznie boli ją brzuch ( jest on oczywiście obolały, bo następstwem sepsy jest powiększenie wątroby i trzustki, z tego ta obolałość i wrażliwość na dotyk jak wytłumaczył lekarz prowadzący. ) Dostaje cały czas kroplówki, Furosemid w kroplówce i antybiotyk. Musiała też dostać krew, ponieważ poziom hemoglobiny był o połowę niższy jak prawidłowy poziom u zdrowego człowieka, oczywiście silna anemia. Bardzo chciałaby pić i lekarz każe możliwie dużo pić a ona jak bardzo by chciała - nie może. O jedzeniu też nie ma mowy, dwie łyżki wody z zupy to jej cały posiłek bo zatyka ją w przełyku i nie może przełknąć. Mówiła o tym już kilkakrotnie, ale niestety fokus lekarzy ( którzy naprawdę wspaniale o Mamę dbają ) pada na Sepsę i opanowanie jej wraz z problemem nerek a problem przełykania na tą chwilę jest pomijany. Chciałabym Mamie pomóc, zapewnić że to minie, ale nie mam pojęcia jak pomóc i co to jest...Czy może ktoś z Państwa na podstawie przedstawionych faktów nas oświecić co to i jak pomóc? Serdecznie dziękuję w imieniu Mamy i swoim
lek. Robert Bukalski
Internista
Żytniów
Obawiam się, że dopóki Mama się nie wzmocni, problem połykania się nie poprawi. To nie jest osobna choroba, ale efekt ogólnego ciężkiego stanu i słabości. Życzę powodzenia.

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest za krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.