Stałam się milcząca. Kiedyś potrafiłam mówić o wszystkim, byłam bardzo rozmowna. Obecnie nie potrafi
3
odpowiedzi
Stałam się milcząca. Kiedyś potrafiłam mówić o wszystkim, byłam bardzo rozmowna. Obecnie nie potrafię sama zacząć rozmowy. Po prostu żaden temat nie przychodzi mi do głowy. Jestem ze swoim chłopakiem od kilkunastu miesięcy, a często bywają momenty, że idziemy obok siebie w milczeniu. On czeka aż zacznę mówić, cokolwiek. Sam zauważa, że przychodzi mi to z trudem. Zupełnie jakbym zamykała się w sobie i w swoich myślach. Co z tym zrobić?
Cisza nie jest pustką. Bardzo dużo spraw zadziewa się w ciszy. Często więcej niż w hałasie. Bywa, że cisza odkrywa sprawy, które słowa zasłaniają. Dlatego warto zatrzymać się i zobaczyć, co w ciszy dojrzewa.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Na ogół ludzie zranieni milczą. Może coś się wydarzyło między Wami, o czym woli Pani zapomnieć, ale to gdzieś "siedzi" w Pani. Warto się temu przyjrzeć, zapraszam na terapię on-line.
Dzień dobry!
Myślę, że na początku warto się zastanowić czy to milczenie dotyczy tylko relacji z chłopakiem czy też jakiś innych relacji? Z Pani wypowiedzi odczuwam niepokój dotyczący kwestii milczenia, natomiast myślę, że przede wszystkim warto się zastanowić kiedy i w jakich okolicznościach się ono pojawia, w jakim towarzystwie, czy się nasila i jak się Pani czuje w takich sytuacjach. Ponadto, ewentualnie zachęcam do konsultacji czy to z psychologiem czy z psychoterapeutą w gabinecie, by wspólnie zastanowić się nad istotą zgłaszanego przez Panią problemu.
Z poważaniem, Piotr Furman
Myślę, że na początku warto się zastanowić czy to milczenie dotyczy tylko relacji z chłopakiem czy też jakiś innych relacji? Z Pani wypowiedzi odczuwam niepokój dotyczący kwestii milczenia, natomiast myślę, że przede wszystkim warto się zastanowić kiedy i w jakich okolicznościach się ono pojawia, w jakim towarzystwie, czy się nasila i jak się Pani czuje w takich sytuacjach. Ponadto, ewentualnie zachęcam do konsultacji czy to z psychologiem czy z psychoterapeutą w gabinecie, by wspólnie zastanowić się nad istotą zgłaszanego przez Panią problemu.
Z poważaniem, Piotr Furman
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.