Mój problem pojawił się w 2018 roku jakoś w lipcu. Położyłem się na lewy bok, nagle zablokowało mi s

1 odpowiedzi

Mój problem pojawił się w 2018 roku jakoś w lipcu. Położyłem się na lewy bok, nagle zablokowało mi się lewe ucho(jak mrugałem powiekami słyszałem w uchu pukanie, trzaskanie itp.)po dwóch dniach ten problem zginął i pojawił się pisk. Pojechałem wtedy do dentysty dostałem jakieś lekarstwo w ósemkę antybiotyk clindamicin 600 i po paru dniach przeszło. Wydaje mi się ze byłem tylko troszkę mniej odporny na infekcje zwykle górnych dróg oddechowych. Pare razy pobolewało gardło, zapalenie oskrzeli i przeziębienie ale nie zwracałem na to jakiejś szczególnej uwagi i nie łączyłem jednego z drugim. Pisku już nie było jak wspomniałem wcześniej ale miałem wysoką temperaturę ( z tego co pamiętam to było jakieś zapalenie oskrzeli ) niestety palę i rano jak się zapaliłem papierosa pojawił się kaszel i straciłem przytomność na 2, 3 minuty. Przyjechała karetka zmierzyli mi cukier , ciśnienie. Nic nie stwierdzając proponowali abym udał się do lekarza rodzinnego. Pojechałem i...miałem zrobioną morfologie, prześwietlenie klatki piersiowej. Pamiętam ze wszystko wyszło w normie tylko TSH było niskie, poniżej normy.Niestety nie mam tych wyników ale pamiętam ze było w granicach 0,2.
Po tej dziwnej sytuacji uspokoiło się na pól roku. Po świętach bożego narodzenia rano jak wstawałem odczuwałem lekki ból po lewej stronie pod piersią i promieniujący do pleców. Nie pojawiał się codziennie tylko jak dłużej spałem (łączyłem to z materacem ze może nie wygodny ) teraz nie mam już tej dolegliwości ale nadal nie mam pojęcia czy mogę łączyć ją z tym co napisze w dalszej części tekstu. Sylwester minął i na początku stycznia znów odwiedził mnie ten przerażający pisk w uchu. Ta sama sytuacja, zablokowanie ucha na dwa dni i potem pisk który pozostał zemną do dnia dzisiejszego. W pierwszej kolejności wyrwałem ósemkę na dole i wyleczyłem zęby po lewej stronie (strona po której piszczy mi w uchu) Zero zmian wiec pojechałem do lekarza rodzinnego od którego dostałem skierowanie do laryngologa. Miałem podstawowe badania ucha AUDIOMETRIA TONALNA I TYMPANOMETRIA. Laryngolog bo odczytaniu wyników stwierdził ze wszystko z uchem jest w porządku. Zalecił neurologa. Nie poszedłem tylko na własną rękę postanowiłem robić badania. Rezonans głowy z angio aby wykluczyć guza mózgu, tętniaki i inne tego typu, dopplera tętnic szyjnych i jedyne co wykazało to zapalenie wszystkich zatok. W zaleceniach aby wykonać tk zatok wiec zrobiłem i jeszcze tego samego dnia byłem umówiony na wizytę u pani laryngolog która nie chciała opisu tylko płytę aby mogła sama ocenić stan zatok. Powiedziała ze nic nie wskazuje na to aby trzeba było leczyć zatoki ale trąbka słuchowa jakby się nie domykała i tu może być powód piszczenia. (drugi laryngolog u którego byłem tez stwierdził to samo) Opis tk zatok :Niewielkie zmiany zapalne u podstawy zatoki czołowej po lewej. Zmiany zapalne w obrębie komórek sitowych. Odcinkowe pogrubienie, do 3 mm błony sluzowej wzdłuż ścian zatoki klinowej. Przyścienne zmiany zapalne, do 7mm w obrębie zatoki szczękowej prawej i do 14 mm w zachyłku zębodołowym oraz 11mm zmiany przyścienne górnej zatoki szczękowej lewej. Drożność kompleksów ujściowo przewodowych po prawej zniesiona, po lewej znacznie ograniczona. Wnioski : pansinussitis. Dodam iż jako dziecko chorowałem na zatoki, byłem nawet w sanatorium. Przypominam ze dwóch laryngologów nie widzi problemu, ze to nic takiego, dostałem tylko zalecenie ze mam sobie płukać zatoki irigasinem i robić inhalacje mucosolwanem plus flixonase do nosa a wcześniej od pierwszej Pani laryngolog która oglądała płytę na ucho dostałem metypred. Oczywiście żadna z tych kuracji nie pomogła, szumy jak były tak są. Pewnego pięknego wieczoru wyczułem u góry z lewej strony nad korzeniami zęba 8,7,6 taki podłużny pagórek (ropień?) Tam jeszcze osemka siedziała na swoim miejscu więc pomyslałem ze może tutaj jest problem. Umówiłem się na usuniecie tego zęba lecz problem pojawił się z znieczuleniem, czułem nie do końca ze działa. Po wyrwaniu zaczęło wypływać coś co śmierdziało i utrudniało zagojenie się rany po ekstrakcji. Pani stomatolog sprawdziła czy nie ma przetoki a zęby które są obok są zywe wiec nie ma możliwości aby zrobił się stan zapalny wiec jak zgrubienie było tak jest a byłem nawet u chirurga stomatologicznego który tez potwierdził ze to nie od zęba...to od czego?Brałem clindamycin 300
Generalnie dodam ze ta cała sytuacja do prowadziła mnie do stanów lękowych depresji i co nie tylko. Chodziłem trzęsły mi się ręce, myslałem o najgorszym. Teraz chciałbym napisać co mi się przytrafiło podczas moich objawów lękowych(tak przynajmniej mi się wydaję)
-wiele razy wydawało mi się ze mam temperaturę chociaz jej nie miałem
-zawroty głowy
-bezdech podczas zasypiania
-uczucie jakbym nie wiedział gdzie jestem(takie otępienie)
-problem z pamięcią i koncetracją
Pewnie jeszcze coś było ale na ten moment nie pamiętam. Dodam ze od tamtego czasu wieczorami utrzymuje mi się temperatura 36,8,9 a od zimnych stóp szybko łapie infekcje typu gardło i lekkie przeziębienia a jak się położę czuje puls z tyłu szyi, szybko się męczę a serce bije mi dwa razy szybciej(EKG w normie)jestem senny, bez zycia i mam since pod oczyma. Dodam ze jak wyluzowałem pojawiły mi się problemy jelitowe takie jak wzdęty brzuch i ból po prawej strony pachwiny. Miałem usg brzucha,tarczycy, tomograf jamy brzusznej i miednicy z kontrastem, gastroskopie i kolonoskopie 60 cm bo dalej był tzw ostry zakręt...dodam ze schudłem. Lekarz stwierdził ze po moich badaniach jestem zdrowym człowiekiem i mam powtórzyć za 10 lat. Dzis robiłem morfologi:
leukocyty:5.9 (4,3-10)
erytrocyty5,15 (4,63-6,08)
hemoglobina16 (13,7-17,5)
hemotakryt 45 (40-54)
mcv88 (80-99)
mch 31 (27-35)
mchc 35,2 (32-37)
płytki krwi 258 (140-440)
rdw-sd 43 (35,1-43,9)
rdw-cv 13,5 (11,6-14,8)
pdw 12,6 (9-17)
mpv 11 (9-13)
p-lcr 32,8 (13-43)
pct 0,3
neutrofile 2,98 (2,5-7)
limfocyty 2,2 (1-3,5)
monocyty 0,45 (0,20-1)
eozynofile 0,21 (0,10-0,50)
bazofile 0
neutrofile 50,9 (40-70)
limfocyty 37,5(20-45)
monocyty % 7,7 (2-10)
eozynofile % 3,6 (1-5)
bazofile % 0,3 (0-2)
mocz: osad moczu
leukocyty 1-3 wpw (0-5)
pasma sluzu nieliczne
bakterie nieliczne

cholesterol całkowity 176
żelazo 105
bilirubina całkowita 0,80
kreatynina 0,90
glukoza 80
cholesterol hdl 56
ldl 106
trójglicerydy 70
alt 30
ast 19
potas 4,28
crp 3,09
tsh 0,575
ft3 3,06
ft4 1,07
psa całkowite 0,360
wit b12 271 (189-883)
Przepraszam za nieład ale ciężko mi poskładać wszystko do kupy bo jak widać bardzo dużo tego.
Moje przypuszczenia idą w kierunku pasożytów, drozdzaków albo tarczycy. Bardzo proszę o poradę co mam jeszcze ewentualnie zbadać aby poszukać co się zemną dzieje bo moja żona ma mnie już serdecznie dosyć.
Pytanie jest za długie. Trudno się nawet z min zapoznać. Proszę nie liczyć na odpowiedź w warunkach tego portalu.

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.