Mam problem z cewką moczową a mianowicie odczuwam ciągle pieczenie od 4-5 lat. Ból zaczął się rok po

Mam problem z cewką moczową a mianowicie odczuwam ciągle pieczenie od 4-5 lat. Ból zaczął się rok po porodzie-cesarka w 2012-zaczęło się od zapaleń pęcherza -Furagina pomagała, ale zapalenia i niemiłosierny ból zaczął wracać coraz częściej, aż w końcu pozostał na stałe. Leczyłam się już u urologów, ginekologów. Leczono mnie przez ponad rok antybiotykami, gdyż w pochwie wychodzą mi bakterie coli i faecalis i po antybiotykoterapii nadal są i sądzono, że to jest przyczyną, ale najdziwniejsze w tym jest to, że cewka po przespanej nocy w 99% procentach mnie nie boli,zaczyna się dopiero po pierwszym rannym oddaniu moczu-nieraz po chwili ból ustępuje ,a potem znów się pojawia albo boli przez cały dzień z różną intensywnością, ale po nocy nie boli nic, a przecież bakterie nie idą spać, tylko jak jest stan zapalny to wydaje mi się ,że boli cały czas. Miałam też robione badania na chlamydie, ureaplasmę i mycoplasmę-wyszła ureaplasma, ale po tej rocznej antybiotykoterapii już jej nie ma. Miałam 2 razy cystoskopie i 1 uretroskopię wyszło, że pęcherz-Cystitis chronica, a mocz-komórki nabłonka płaskiego i uroterialnego normotypowe- lekarz stwierdził, że to nic poważnego i raczej od tego nie boli cewka, wykluczył również śródmiąższowe zapalenie pęcherza. Miałam również rezonans magnetyczny miednicy w kierunku endometriozy i nic nie wyszło, za to wyszła torbiel z przegrodami w jajniku 21x15mm. Przy okazji rezonansu wyszło, że mam skrzywiona kość ogonową i lekarz urolog skierował mnie do rehabilitanta, gdyż stwierdził, że od tego może mnie boleć ta cewka. Po rehabilitacjach mam wrażenie, że ból jeszcze się nasilił. Miałam również robioną kolonoskopię żeby wykluczyć jelita i tez jest ok. Ostatnio byłam u lekarza od leczenia bólu, który już totalnie mnie załamał-powiedział, że te bóle nie są na pewno od kręgosłupa i żadnych nerwów(naczytałam się ostatnio o neuralgii nerwu sromowego i myślałam, że to może jest to, że znalazłam przyczynę) i żebym nic nie robiła z kością ogonową bo nawet proponowano mi prostowanie –bo to może wyrządzić więcej szkody (tym bardziej, że kręgosłup - kość ogonowa mnie nie boli)i żebym szukała u urologa, bo to raczej sprawy zapalne, a ja już nie wiem gdzie szukać i do kogo jeździć-jestem już załamana. Bardzo proszę o pomoc-ewentualnie polecenie kogoś kto może się zająć moim przypadkiem .