Mam 26 lat i uważam że darzę mojego przybranego brata nie takim uczuciem jak powinna siostra. Kiedy
3
odpowiedzi
Mam 26 lat i uważam że darzę mojego przybranego brata nie takim uczuciem jak powinna siostra. Kiedy miałam około 4-5 lat w moim życiu pojawił się mój ojczym. Posiadał od syna a moja mama mnie. Z moim bratem nie jesteśmy związani więzami krwi. Po około 20 latach stwierdziłam że miłoś jaką darzę mojego brata to nie jest miłość rodzeństwa. Kocham go miłością namiętną. Czy to normalnie? Wiem że moi rodzice jak i prawdopodobnie mój brat tego nie zaakceptują! Ale chciałabym wiedzieć czy to jest rzecz normalna.
Dzień dobry,
w psychologii miłości często stosujemy taki termin jak POLE WYBIERALNOŚCI - oznacza to, iż lokujemy swoje uczucia w obrębie osób najbardziej nam dostępnych np. ta sama grupa studencka, grupa pracownicza etc. Co więcej, byliście wychowywani w świadomości, że nie jesteście powiązani genetycznie, co mogło potęgować i rozwijać pojawiające się uczucie przywiązania. Pani swoje pole wybieralności miała w pobliżu, z uwagi na fakt braku więzów krwi. Myślę, że dodatkowym czynnikiem sprawczym jest wspólne doświadczanie pewnych rzeczy - socjalizacja pierwotna (przyswajanie wspólnych norm w obrębie rodziny), wspólne przeżycia epizodyczne (te same wspomnienia), itd. To bardzo zbliża. Wracając do Pani pytania: Czy jest to normalne? W psychologii pojęcie normy jest dość szerokie :) Normą jest to, co częste. Normą jest to, co zgodne z obyczajami kulturowymi. A w końcu przede wszystkim normą jest to, co nie krzywdzi drugiego człowieka. Myślę że sama musi Pani znaleźć odpowiedź na to pytanie. Głęboko rozważyć swoje uczucia, a przede wszystkim zastanowić się jakie korzyści lub skutki negatywne przyniesie ujawnienie swoich uczuć. Proszę pamiętać, że odpowiedzi na wszelkie pytania, przeważnie są w nas samych, trzeba tylko dobrze poszukać :)
Pozdrawiam serdecznie, mgr Urszula Łaba
w psychologii miłości często stosujemy taki termin jak POLE WYBIERALNOŚCI - oznacza to, iż lokujemy swoje uczucia w obrębie osób najbardziej nam dostępnych np. ta sama grupa studencka, grupa pracownicza etc. Co więcej, byliście wychowywani w świadomości, że nie jesteście powiązani genetycznie, co mogło potęgować i rozwijać pojawiające się uczucie przywiązania. Pani swoje pole wybieralności miała w pobliżu, z uwagi na fakt braku więzów krwi. Myślę, że dodatkowym czynnikiem sprawczym jest wspólne doświadczanie pewnych rzeczy - socjalizacja pierwotna (przyswajanie wspólnych norm w obrębie rodziny), wspólne przeżycia epizodyczne (te same wspomnienia), itd. To bardzo zbliża. Wracając do Pani pytania: Czy jest to normalne? W psychologii pojęcie normy jest dość szerokie :) Normą jest to, co częste. Normą jest to, co zgodne z obyczajami kulturowymi. A w końcu przede wszystkim normą jest to, co nie krzywdzi drugiego człowieka. Myślę że sama musi Pani znaleźć odpowiedź na to pytanie. Głęboko rozważyć swoje uczucia, a przede wszystkim zastanowić się jakie korzyści lub skutki negatywne przyniesie ujawnienie swoich uczuć. Proszę pamiętać, że odpowiedzi na wszelkie pytania, przeważnie są w nas samych, trzeba tylko dobrze poszukać :)
Pozdrawiam serdecznie, mgr Urszula Łaba
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
W pełni zgadzam się z przedmówczynią. Dodam jeszcze, że nie z każdego uczucia musi coś wynikać. Nie każde pociąga za sobą działanie. Nie każde uczucie miłości namiętnej musi się kończyć romansem fizycznym lub związkiem. W dorosłym życiu zwłaszcza kiedy jesteśmy już w stałym związku zdarza się, że pojawia się w pewnym momencie zewnętrzna relacja która ma cechy takiej miłości. I wcale nie musi kończyć się zdradą stałego związku. Można to uczucie po prostu zaakceptować, pozwolić mu być, przyjrzeć mu się. Opisana przez Panią sytuacja jest trochę inna, ale nie musi niszczyć Pani perspektyw na inną miłość, istniejących relacji itp. Pozdrawiam serdecznie i życze powodzenia :)
To, co opisujesz, może być bardzo trudne emocjonalnie, zwłaszcza że uczucia, które się pojawiają, nie mieszczą się w typowych ramach relacji rodzinnych. Jednocześnie warto wiedzieć, że miłość czy pociąg do osoby niespokrewnionej, z którą dorastało się w relacji „rodzeństwa przybranego”, nie jest czymś rzadkim – choć bywa źródłem dużego wewnętrznego konfliktu.
To, co możesz zrobić na ten moment, to spokojnie przyjrzeć się tym emocjom, nie oceniając siebie, ale próbując zrozumieć ich źródło – np. czy to potrzeba bliskości, bezpieczeństwa, czy może namiętność oparta na wspólnym doświadczeniu dorastania. Rozmowa z psychologiem może pomóc poukładać to wszystko z większym spokojem i bez wstydu.
Masz prawo czuć, co czujesz – i możesz szukać odpowiedzi bez lęku przed oceną.
To, co możesz zrobić na ten moment, to spokojnie przyjrzeć się tym emocjom, nie oceniając siebie, ale próbując zrozumieć ich źródło – np. czy to potrzeba bliskości, bezpieczeństwa, czy może namiętność oparta na wspólnym doświadczeniu dorastania. Rozmowa z psychologiem może pomóc poukładać to wszystko z większym spokojem i bez wstydu.
Masz prawo czuć, co czujesz – i możesz szukać odpowiedzi bez lęku przed oceną.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.