czy wszelkie afekty w depresji są na "usługach" tego zaburzenia? (są przeżywane przez jej pryzmat)

Nie, nie wszystkie. Natomiast wiele z nich jest przeżywanych w sposób nadmiarowy, np.: smutek, żal, rezygnacja czy czasami złość, a inne są spłycone, np.: zadowolenie, szczęście, doświadczanie przyjemności (anhedonia) - jednak zależy to od głębokości epizodu depresyjnego i osobowości pacjenta.

Depresja to zaburzenie nastroju, ale też może być rozumiana jako objaw np. zaburzenia osobowości z różnego poziomu. I tu już można się przyglądać, co się dzieje z afektem, jak jest rozwiązywana agresja (szczególnie w psychoterapii psychodynamicznej), poczucie winy, konflikty wokół seksualności... itp. To, co może się objawiać depresją, może kryć głębsze zaburzenia, którymi trzeba się być może zająć. Lepiej leczyć przyczynę, zamiast latami objaw. Dlatego tak ważne jest przeprowadzenie przez psychoterapeutę wywiadu (np. strukturalnego), by ocenić strukturę osobowości i zdiagnozować obszary do pracy terapeutycznej.

Dzień dobry, określenie depresja jest często używane dość zbiorczo na określenie bardzo różnych stanów - nerwicy depresyjnej, epizodów depresyjnych w zaburzeniach osobowości, dystymii, depresji egzogennej oraz depresji endogennej.
W przypadku depresji klinicznej (MDD, major depressive disorder) jedną z charakterystyk jest to, że nastrój jest oporny na wszelkie zewnętrzne próby zmiany - osoby takiej nie da się nawet chwilowo rozbawić, przestraszyć etc. Tak więc w tym przypadku można by stwierdzić, że "wszelkie afekty są na usługach tego zaburzenia".
Jeśli chodzi o inne zaburzenia depresyjny, myślę, że sprawa jest bardziej dynamiczna i zależna od indywidualnego kontekstu oraz głębokości zaburzenia/choroby.