Badanie szybkie i niedokładne. Przestraszone płaczące, malutkie dziecko ledwo otworzyło buzie, a doktor stwierdził zapalenie gardła. Brzuszka nawet nie dotknął, a w dokumencie medycznym wpisał informacje na jego temat. Zalecenia wypowiedziane pod nosem, ledwo slyszane. Po poproszeniu o powtórzenie pod nos podsunął kartkę z receptą i tą, w której opisał dolegliwości dziecka oraz paragon. Gdy próbowałam dowiedzieć się z jakiego powodu został wypisany antybiotyk i czy nie można leczyć czymś innym tak malutkiego dziecka(ledwo skończony rok) usłyszałam: „moim zdaniem nie, to jest moja diagnoza, jeśli ma pani wątpliwości proszę konsultować się gdzieś indziej”.
Na szczęście się skonsultowaliśmy u innego doktora, który zbadał synka bardzo dokładnie i szczegółowo. Okazało się, ze wszystko jest ok. Nawet zrobił test. Antybiotyk nie był w ogóle potrzeby, a dziecko przechodzilo tak zwana 3dniówke. Tylko gorączka była objawem.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz