Chiron

Czekałam na wizytę 4 miesiące. Dostarczyłam wcześniej wszystkie badania . których wymagał lekarz przed pierwszą wizytą .Liczyłam,że lekarz zaproponuje mi jakąś metodę leczenia by zmniejszyć dolegliwości ponieważ przepisane wstępnie leki przez internistę nie przynoszą poprawy. "Konsultacja" telefoniczna bo ciągle pandemia -trwała około trzech minut !
Usłyszałam monolog ,że mnie nie zna i uważa ,że nie było sensu kierowanie do specjalisty kiedy mam stwierdzoną metaplazje jelitową 2 stopnia i zwykły lekarz powinien mnie leczyć.Wypowiedział swoją regułkę i się rozłaczył. Nie dał mi nawet możliwości zapytania o leki, sposób leczenia tej choroby.Brak empatii i zwykłej kultury nie wspominając o szacunku do drugiego człowieka.Żaden lekarz nie potraktował mnie w podobny sposób.

Nie jestem w stanie wyrazić swojej wdzięczności dla Pana doktora. Po prostu uratował mi żonę. Szybka diagnoza - rak jelita grubego. Następnie szybką decyzja o przyjęciu na oddział na Szaserów i natychmiastowa operacja. Po wszystkim stała kontrola i zainteresowanie że strony Pana doktora.
Bogu dzięki to już 11 lat po i nic.
Nie ma znaczenia że małomówny, ale niesamowity fachowiec. Zamiast gadać od razu skutecznie działa.