mgr Piotr Jeliński

Psycholog więcej

Bydgoszcz 1 adres

Moje doświadczenie

Adresy (2)

Powiększ mapę otwiera się w nowej karcie
gabinet psychologiczny Piotr Jeliński

Sowińskiego 14/1, 85-083 Bydgoszcz

Dostępność

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Typy przyjmowanych pacjentów

  • Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)
Powiększ mapę otwiera się w nowej karcie

Dostępność

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Typy przyjmowanych pacjentów

  • Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)

Usługi i ceny

  • Konsultacja psychologiczna

    200 zł

  • Konsultacja psychologiczna online

    200 zł

  • Konsultacja pary online

    250 zł

  • Konsultacja psychologiczna (kolejna wizyta)

    200 zł

  • Konsultacja psychologiczna dla par

    250 zł

Opinie pojawią się wkrótce

Napisz pierwszą opinię

Jesteś już po wizycie u mgr Piotr Jeliński? Daj znać, co myślisz. Inni pacjenci będą wdzięczni za pomoc w wyborze najlepszego specjalisty.

Dodaj swoją opinię

Odpowiedzi na pytania

3 odpowiedzi udzielonych przez lekarza na pytania pacjentów na ZnanyLekarz.pl

Dwa miesiące temu straciłam dziecko w dzień staram się funkcjonować uśmiechać w nocy nie mogę przestać płakać i myśleć.. śpię po 3godz..ciągle koszmary..jak sobie poradzić z strata.?

Utrata dziecka to bardzo trudne przeżycie, nawet nie chcę myśleć jak bardzo Ciebie to boli jako mamę. Piszesz, że w dzień funkcjonujesz jakoś, a w nocy nie możesz spać i płaczesz to normalny objaw żałoby, którą musisz przejść, nieważne jak bolesna by nie była. W dzień walczysz z poczuciem straty i ze swoim bólem wykonując różne obowiącki, a w nocy pozostajesz sam na sam ze swoimi emocjami i wspomnieniami. Po prostu nie ma innej drogi jak przeżyć żałobę. Musisz to zrobić dla siebie i dla Twojego dziecka, które odeszło. Ono na pewno nie chciałoby, abyś cierpiała bez końca. Do tego dochodzi zapewne silny stres po urazie, którym była utrata dziecka, chociaż nie piszesz o okolicznościach. Na ból i żal po staracie nic nie poradzimy, bo one są zupełnie naturalne w tej sytuacji. Ale co można zrobić? Rozmawiaj dużo z bliskimi i przyjaciółmi o tym co się stało i o tym co czujesz. Jeżeli nie jeteś w stanie rozmawiać przelej swój ból na papier, pisz o tym chociażby do szuflady. Pozwól sobie na wyrażanie emocji, na płacz, smutek, złość. Nie oczekuj szybkiego powrotu do równowagi, bo na to trzeba czasu, ale pamiętaj, że kiedyś nadejdzie ten moment ulgi i pogodzenia. Dwa miesiące to zbyt mało, żeby zakończyć żałobę i nikt nie może od Ciebie tego wymagać. Myślę, że może to potrwać rok, może więcej. Jeżeli jednak Twój ból uniemożliwi Ci funkcjonowanie lub będzie się przeciągał zbyt długo warto skorzystać z pomocy fachowca. Ale to jeszcze nie teraz i być może, czego Ci życzę ta pomoc wcale nie okaże się potrzebna.
Życzę dużo siły

mgr Piotr Jeliński

Witam! Mam problem, nie wiem czy on dotyczy mnie czy mojego faceta. Otóż pierwszy raz jestem w zwiazku mam 20 lat poszłam na studia i spotkałam tam faceta z którym od początku sie dobrze dogadywalam chciał wszędzie ze mną chodzić nie odmawiał zaczepial mnie i ciągle stawał przy mnie. Wzięłam to za znak ze może to być coś więcej więc pocalowalam go w policzek i się zarumienil. Potem pocalowalismy się w usta i byliśmy para było bardzo fajnie do czasu jak nie usiadł na wykładzie z pewną dziewczyną z grupy która od początku nie lubiłam, bardzo miła slodka, drobna,ciągle uśmiechnięta nie powie złego słowa nie przeklnie co dla mnie było podejrzane. I od tego czasu ona zaczęła mówić do niego zdrobniale ciągle rozmawiać z nim chwalić go i robić słodkie minki przy mnie. A on zaczął ciągle za nią chodzić, ciągle wołać jej imię, łapać ja za włosy nawet poszedł z nią do klasy a mnie zostawił. Ciągle było tylko z nią a ona coraz bardziej była slodsza do niego prowokowala a mi było tak źle, od tamtej chwili straciłam całe zaufanie do niego bo to się wydarzyło po 3 tygodniach od chodzenia. Później powiedział mi że ona jest ładna napisalam do niego w domu wiadomość czy ona mi się podoba że chce prawdy stwierdził że nie ze to koleżanka i ja lubi ale to była krótka wiadomość. Potem ona patrzyła sie często na lekcji na niego i coraz bardziej jej nie lubiłam potem ona powiedziała ze ma narzeczonego stwierdzilam ze to szczyt narzeczony i takie zachowanie. Sytuacja powtórzyła się tym razem przy mnie dotknął ja za wlosy, okropne uczucie porozmawialam powiedziałam że nie chce czegos takiego on powiedział to samo koleżanka, potem znów sytuacja byłam już wykończona psychicznie i chciałam go zranić jak on mnie caly czas więc zapytałam się czy mnie kocha a on ze jak myślę a ja mu odpowiedziałam że myślę że nie, zranilam go tym i zalowalam, znowu z nim porozmawialam zapewnił że to tylko koleżanka lubi ja i nic więcej. Przez chwilę było dobrze zachowywał się dobrze już nie zwracał na nią uwagi a ona zaczęła do innych chłopaków z grupy a on zauważyłam zaczął zaczepiac inna dziewczynę z grupy ale nie byłam zła bo ja znam i ona ma chłopaka i normalnie się zachowuje i już myślałam koniec z słodką dziewczyną ale myliłam się, przed jednym z wykładów zmierzył znowu ta sama dziewczynę od góry do dolu wzrokiem którego ja nigdy od niego nie otrzymałam, później czekałam na niego patrze z kim idzie z nią nie wytrzymałam zrobilam mu awanture ze nie szanuje mnie ze ma się zastanowić czego chce powiedziałam że mam uraze do niego, zabolalo go to widziałam po twarzy. Teraz od tej kłótni nie gada z tą dziewczyną ale ja po prostu się boję ze nowu to samo będzie , nie potrafię mu zaufać raz mam chwilę ze jest super a raz ze chce zerwać. Co mam zrobić w takiej sytuacji ?

Dziękuję, że podzieliłaś się swoją historią. Bez wątpienia Twoje emocje są bardzo intensywne i niewątpliwie trudne do zniesienia. Jasne, że w obliczy tego typy zachowań. Twojego faceta musisz odczuwać zazdrość i utratę pewności wobec niego, bo ostentacyjnie adoruje inne dziewczyny (i to się powtarza jak piszesz).To jest pierwszy lecz znaczący zarazem krok do utraty zaufania i poczucia stabilizacji, gdyż on jest raz blisko Ciebie, a zaraz potem się oddala. Z kolei utrata zaufania prowadzi u Ciebie do powstania lęku przed odrzuceniem, co jest całkowicie uzasadnione i normalne. Skoro piszesz o tych sytuacjach przypuszczam, że jesteś w ten związek zaangażowana uczuciowo, bo w przeciwnym razie nie było by w Tobie tylu emocji. A właśnie poprzez te emocje Twój umysł daje Ci sygnał, że coś w Waszym związku nie jest ok, że jest w nim coś co Ciebie rani.
Cóż mogę poradzić? Myślę, że warto byłoby z chłopakiem szczerze porozmawiać. Nie jest wykluczone, że to nie te adorowane dziewczyny są przyczynami Waszych kłopotów. Może są skutkami, a przyczyny leżą w kłopotach w jasnej komunikacji między Wami. To nie jest zarzut, bo komunikacja między dwojgiem ludzi ze swojej natury wcale nie jest prosta. Spróbuj wybrać właściwy moment na tą rozmowę. Nie w biegu na uczelni, nie wśród znajomych i przyjaciół i przede wszystkim nie w atmosferze kłótni i pretensji. Powiedz mu prosto od siebie np. "Czuję się zazdrosna i odrzucona, kiedy patrzysz na nią w ten sposób i dotykasz jej włosów", ale bez uogólnień i oceniania. Zaproponuj zmianę, ale ogólną tylko w konkretnych sprawach np. "Chciałabym, żebyśmy spędzali ze sobą więcej czasu i żebyś poświęcał mi więcej czasu w towarzystwie".
Po tej rozmowie zobaczysz jakie jest jego podejście. Czy przyzna, że tak postępować nie powinien, czy będzie brnął w tłumaczenie, że to tylko "koleżanki", chociaż będąc w związku koleżanek absolutnie podrywać nie wolno. Musisz ocenić, czy on traktuje Wasz związek poważnie, czy może w jakiś niedojrzały sposób. Nie koniecznie z premedytacją zły sposób, ale tak jak napisałem - niedojrzały. I przede wszystkim nie obwiniaj siebie. To co się dzieje to na pewno nie jest Twoja wina, a twoje reakcje są jak najbardziej adekwatne. Ponadto nie walcz z tymi "koleżankami" na siłę, bo często przynosi to odwrotny skutek. Jeżeli zdecydujesz się z chłopakiem dalej być to postaw jasne granice' których nie może przekraczać w kontaktach z innymi kobietami.
Życzę wszystkiego dobrego

mgr Piotr Jeliński
Zobacz wszystkie odpowiedzi

Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.

Najczęściej zadawane pytania