lek. Maria Walaszek-Bogacz

Witam!
Właśnie wróciłam z wizyty u Pani doktor i pragnę podzielić się wrażeniami. Przyszłam z półrocznym bólem zatok i szumiącym od roku uchem (od innych lekarzy dostawałam tylko antybiotyk, ostatni dał mi skierowanie na tomografie zatok, ale byłam u niego prywatnie i poszłam do innego lekarza na NFZ, żeby dostać skierowanie na nieodpłatne badanie). Pani doktor on razu wykrzyczała mi w twarz, że zatoki nie bolą, a mnie najwyraźniej boli twarz i z tym mam iść do neurologa nie do niej, poza tym jak nie mam kataru to nie mam chorych zatok i nie będzie żadnych badań mi na to zlecać. Następnie zaczęła na mnie krzyczeć, że nie przyszłam tu od razu z badaniami, na co jej odpowiedziałam, że żaden lekarz nie zlecił mi badań i przyszłam do niej z nadzieją że w końcu ktoś to zrobi, bo 5 antybiotyku w tym roku nie wezmę. Potem zabrała się za badanie. Zbadała mi gardło i powiedziała, że jest zaczerwienione, spytała się czy pale, ja że długo nie paliłam, ale wczoraj wypaliłam z pół paczki i zawsze po paleniu mam czerwone gardło, później zajrzała mi do nosa, natomiast uszy z którymi problem zgłosiłam od razu, zostały zbadane na wyraźną moją prośbę. Następnie dostałam skierowanie na wymaz z gardła (ok, rozumiem, że lepiej sprawdzić) ale dalej wykrzykiwała, cytuję: PRZYSZŁAŚ SE TU BEZ BADAŃ, JA NIE WIEM CO CI JEST I CO JA MAM CI POWIEDZIEĆ NIBY. Chce zauważyć, że jestem po 20stce i dalej ludzie często mówią mi na ty i mi to nie przeszkadza w żaden sposób, ale krzyczenie na kogoś obcego po imieniu jest dość niepoprawne delikatnie mówiąc. Suma summarum dowiedziałam się, że zatoki mnie nie bolą, bo zatoki nie bolą, że mam zrobić wymaz z gardła i wrócić. AA i zapomniałam dodać, że szum w uszach pojawia się w momencie, gdy zaczynają mnie boleć zatoki, o czym też na początku poinformowałam Panią, ale jak wspomniałam - zatoki nie bolą, nie ma kataru - nie ma chorych zatok. A usprawiedliwianie lekarza, że krzyczy na pacjentów bo ma zły dzień jest wręcz śmieszne. Zdecydowanie odradzam wizyty u tej Pani. Ja przeszłam wiele lekarzy, ale nigdy w życiu nie spotkałam się z takim zjawiskiem jakim jest Pani Walaszek. Jak ktoś jest fanem mocnych wrażeń, to oczywiście zapraszam, ale ludziom, którzy po prostu chcą się wyleczyć radzę omijać tego pseudo lekarza szerokim łukiem.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

A ja bylam u tej lekarki i powiem szczerze ze jestem zadowolona z wizyty. Mialam woskowine w uszach ktora mi wyjela i kazala mi czyscic ucho oliwka bambino dla dzieci. Zgadzam sie z ponizsza opinia idzie sie do lekarza zeby cos wyleczyc a nie podyskutowac. A to ze jest wsciekla czy bez humoru to moze byc przyczyna zlego dnia. Chodze do tej Pani Doktor juz 2rok i z niej nigdy nie zrezygnuje. Potrafii wyleczyc. Polecam ja!!

Byłam u Pani Doktor na wizycie z siedmioletnią córką, która miała obfity wysięk z ucha, po wcześniejszym dniu przepłakanym z bólu, a Pani Doktor z wielkiej łaski nas przyjęła, a potem kazała czekać na wizytę do ostatniego pacjenta, czyli prawie trzy godziny (z płaczącym dzieckiem), po czym wbiła córce patyk do gardła (dosłownie). Na wizycie powiedziała, że mam dziecku sama wyczyścić ucho i przyjść za tydzień. Oczywiście udaliśmy się na wizytę prywatnie gdzie Pan Doktor najpierw spokojnie porozmawiał z dzieckiem, wytłumaczył co będzie robił, a potem przeszedł do zbadania, wyczyszczenia ucha. Okazało się, że córka ma pękniętą błonę bębenkową oraz anginę. Mam żal, że na takich lekarzy odprowadzane są nasze ciężko zarobione pieniądze. Nie muszę pisać jaką traumę córka przeszła podczas tej wizyty. Pani Doktor powinna udać się na kurs kultury osobistej, oraz odpowiedniego podejścia do dziecka.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Powiem szczerze, że ze zdziwieniem przeczytałem poprzednie negatywne opinie wystawione o pani doktor. Owszem, pani doktor styl bycia ma nietypowy jak na lekarza, co pacjent odczuwa już przy pierwszej styczności - osobiście jestem dość wyluzowanym człowiekiem, więc mi to całkowicie odpowiada i bawi - ale dla mnie zarzut niekompetencji jest bardzo krzywdzący i raczej nie powinien mieć miejsca. Jestem w trakcie leczenia, jak na razie walkę z moimi opuchniętymi śliniankami pani doktor wygrywa 1:0.

A ja tam doceniam panią doktor, może i jest niemiła i czasem przeklnie (co mi osobiście kojarzy się z serialowym dr House i mnie trochę bawi ;)), ale to dlatego ze zadaje sie niepotrzebne pytania a ona jest bardzo konkretną babką. Przychodzę do lekarza żeby się wyleczyć, a nie po to żeby milutko pogadać.

! Jeszcze nigdy u takiej lekarki nie kompetentnej nie byłam. Niemiła, nie sympatyczna, wręcz wściekła, że jej zabieram czas bzdurami. A ja chciałam tylko, żeby zaglądnęła mi do uszu i ewentualnie je przeczyściła , ponieważ nie słyszałam. Uważam, że ta Pani w żadnym wypadku nie powinna zajmować miejsca innym kompetentnym lekarzom i pobierać wynagrodzenie z NFZ.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Podczas wizyty u pani doktor dostałem szoku. Na sam początek wyskoczyła do mnie z pretensjami ze chrapnie!!! (moje chrapanie było powodem wizyty), cała wizyta odbyła się w bardzo nie miłym i nie kulturalnym tonie. Po zbadaniu mnie (szybkim zerknięciu w gardło) usłyszałem że muszę po prostu zmienić pozycję spania, niestety nie udało mi sie wytłumaczyć że już próbowałem i nic z takich rzeczy nie pomaga. Następnie usłyszałem że muszę sie LECZYĆ PSYCHIATRYCZNIE albo OBWIĄZAĆ SZNUREK WOKÓŁ GŁOWY(!!!!) Cały czas na mnie krzyczała jakbym jej coś zrobił!! W życiu nie byłem u gorszego lekarza. Odradzam! UNIKAĆ JAK OGNIA!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz