lek. Leszek Wcisło

Lekarz nie był w stanie zdiagnozować hemoroidów trzeciego stopnia badając odbyt palcem, będących tak dużych, że inny lekarz zalecił operacje w trybie pilnym. Zamiast choć trochę trafnej diagnozy, dał skierowanie do dermatologa, no bo przecież odbyt swędzi i piecze z jakiegoś tajemniczego powodu. Lekarz wydaje się być niezainteresowany problemem pacjenta i bada bardzo powierzchownie i opieszale.

Tak jak napisano powyżej - lekarz nieprzyjemny, a wręcz gburowaty i w ogóle niekontaktowy. Na pytanie o krwawienie ze szwów odpowiedział "leci bo leci". Przy zdejmowaniu szwów na uwagę pielęgniarki, że krew lecąca z rany jest 'nieczysta' stwierdził po rzuceniu jednego spojrzenia "no i co". Informacji o dalszych zaleceniach (przemywanie, opatrunki) uzyskałem z wielkim oporem po dopytaniu się.

nie mam nic do zarzucenia. nie obiecywał cudów, a nadzieje poprawy i tak właśnie wyszło. ostrzyki pomogły, żylaki się wyraźnie zmniejszyły, także ja jestem zadowolona. jako człowiek też ok :)

Ja jestem zachwycona lekarzem. fantastycznie usunął mankamenty moich nóg. do tego z bardzo inteligentym poczuciem humoru, kulturalny, aczkolwiek nie należy do osób "na sile" miłych. polecam!

Bardzo saby specjalista. Nie potrafiący solidnie wykonać prostego zabiegu chirurgicznego. Po osunięciu zwykłego tłuszczaka moje plecy wyglądają fatalnie a do tego bardzo nieprzyjemny, wręcz gburowaty mający duże mniemanie o swojej osobie. Sam uważa się za wspaniałgo specjalistę.
Z tego co wiem nie nadawał się do pracy w szpitalu wojewódzkim na tzw. urazówce.
Dobrze że trzymają go w Orlenie. Tam nie musi podejmować trudnych decyzji i wykonywać żadnych poważbnych zabiegów gdyż najprościej dać skierowanie do szpitala. Wstyd że mamy takich lekarzy.