Moje doświadczenie
Adres
Tęczy 12, 75-589 Koszalin
Dostępność
W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet
Typy przyjmowanych pacjentów
- Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)
Usługi i ceny
Brak informacji o usługach i cenach
Ten lekarz nie dodał jeszcze informacji o usługach i cenach.
Opinie
3 opinie
Sprawdzamy wszystkie opinie. Specjaliści nie mogą płacić za modyfikowanie lub usuwanie opinii. Dowiedz się więcej Dowiedz się więcej o opiniach
-
Ewelina
Byłam u tego lekarza z dziećmi już nie raz , szczególnie to nigdy nie był zainteresowany swoimi pacjentami zawsze jest zajęty czymś innym.Ostatnia diagnoza jaką postawił u mojego dziecka bo borykalismy sie z bolacymi stopami u 9 latki, stwierdził że ma wybity staw skokowy ,gdzie dziecko nie doznało żadnego urazu.Doktor kazał nosić orteze , przez miesiac ,po miesiącu nie było poprawy kazał nosić kolejny miesiac .Między czasie z drugą stopą zaczęło robić się to samo (obrzeki).Poszliśmy znów na wizytę do doktora ale nic nie stwierdził na zdjęciu rtg nic nie było widać.Stwierdziłam że nie ma na co czekać i zabrałam dziecko do lekarza ortopedy dziecięcego w Gryficach tam dopiero okazało się ze dziecko ma podejrzenie dodatkowej kości łodkowej .Dopiero od tego ortopedy otrzymalam kolejne skierowanie do kliniki w Szczecinie bo najprawdopodobniej skonczy sie to operacja .
• Gabinet Lekarski • Ból stawu skokowego •Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz
-
Monika
Nie powinien być lekarzem. Zza biurka stwierdził, że dziecko ma odcisk na stopie i WYSZEDŁ bez słowa z gabinetu. Resztę wytłumaczyła nam pani, która też tam była, prawdopodobnie pielęgniarka. Powiedziała, że trzeba zetrzeć odcisk pumeksem. W domu okazało się, że ścieranie jest niemożliwe, bo dziecko ucieka i płacze z bólu. Poszliśmy więc prywatnie do dermatologa, który oznajmił, że jest to kurzajka i tylko ją rozbabraliśmy. Brak słów. Nigdy więcej.
• • •Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz
-
Magdalena
W dniu 25.08. 2014r. zgłosiłam się z córką ze skierowaniem do szpitala od lekarza rodzinnego z podejrzeniem zapalenia wyrostka robaczkowego. Z dziecięcej izby przyjęć zostałam skierowana do poradni specjalistycznej - chirurga dziecięcego dr. n. med. Krzysztofa Raciborskiego. Po wejściu do gabinetu nikt nie zwrócił na nas szczególnej uwagi. Siedziały w nim trzy osoby: doktor, pielęgniarka i jeszcze pani lekarz Ewelina Zofińska. Sama poprosiłam córkę, by usiadła na łóżku, ponieważ ledwie słaniała się na nogach nie wytrzymując już silnego bólu w podbrzuszu. Sama stałam na środku gabinetu jak „słup soli” i czułam, że patrzono na mnie jak bym była „kosmitką”. W tym samym czasie pan Krzysztof Raciborski przeglądał strony internetowe z jachtami. W między czasie zadzwonił jego telefon jak się okazało, że to nie, jaki „Piotr”, jak poinformował sam lekarz mówiąc na głos; „ o Piotruś dzwoni” poczym rozpoczęła się rozmowa na temat zakupu jachtu padały zwroty np. „ Słuchaj Piotruś znalazłem świetny jacht w bardzo dobrym stanie i niezłej cenie”. Pan doktor opowiadał, co to ten jacht niema. W pewnym momencie powiedziałam na głos, że co to ma być to są kpiny. Po czym pani pielęgniarka zwróciła się do lekarz siedzącej na kozetce obok mojej córki: „pani doktor zbada pani dziecko?” Córka została zbadana. W między czasie pan Krzysztof Raciborski kontynuował rozmowę. Pani pielęgniarka sama zdecydowała o wystawieniu skierowania na badanie USG jamy brzusznej. Pan doktor zakończył rozmowę telefoniczną słowami: „ już idę „. Po czym zerwał się z krzesła udając się w kierunku drzwi absolutnie nie zważając na naszą obecność. Pielęgniarka zatrzymała go słowami: „Panie doktorze tu dziewczyna leży”. Na co rzekł: „a co dziewczynie jest?”. Opowiedziałam pokrótce, co się dzieje. Pani pielęgniarka wtrąciła, że już skierowanie wypisała, „ no i dobrze, potem z wynikiem z powrotem do nas” odpowiedział lekarz. Wróciłyśmy do gabinetu, pan doktor sprawdził wynik, po czym stwierdził: „do domu, jutro o 11 na kontrolę, dalej musicie radzić sobie same”. Zapytałam,: „ co mam robić, ponieważ silny ból cały czas się utrzymuje?”. Odpowiedź brzmiała „ no-spa i czekajcie”. Wyszłyśmy z gabinetu, niestety po niespełna godzinie, ponownie trafiłyśmy do szpitala na dziecięcą izbę przyjęć, przywiezione przez pogotowie, które wezwałam. Dopiero na oddziale zakaźnym, zajęto się córką jak należy.
Magdalena• • •Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz
Jesteś tym lekarzem?
Edytuj lub przejmij profilNajczęściej zadawane pytania
-
Jaki jest zakres porad oferowanych przez Krzysztof Raciborski?Krzysztof Raciborski to chirurg, chirurg dziecięcy.
-
Gdzie Krzysztof Raciborski ma swój gabinet?Krzysztof Raciborski przyjmuje pod adresem:
- Tęczy 12 Koszalin
-
Czy Krzysztof Raciborski przyjmuje online, bez konieczności pojawiania się w placówce?Nie, w tym momencie Krzysztof Raciborski nie oferuje konsultacji online.
-
Jak Krzysztof Raciborski umawia wizyty?Pod tym adresem Krzysztof Raciborski nie podaje swojej dostępności. Zachęcamy do bezpośredniego kontaktu, aby poznać dostępne terminy.
-
W jakich godzinach przyjmuje Krzysztof Raciborski?Krzysztof Raciborski udziela informacji o dostępności przy bezpośrednim kontakcie.
-
Jakie ubezpieczenia akceptuje Krzysztof Raciborski?Krzysztof Raciborski nie przyjmuje w ramach ubezpieczenia, tylko w ramach płatnych wizyt prywatnych. W razie wątpliwości zalecamy kontakt ze specjalistą.