Konrad Malinowski

Od kilku lat uprawiam aktywnie sport brazylijskie sztuki walki czyli Capoeira, w końcówce roku 2014 zdarzyło mi się, że podczas banalnego ćwiczenia wypadła mi prawa ręka z barku, a co dziwniejsze sama wskoczyła na swoje miejsce. W ocenie lekarzy coś takiego się nie zdarza, orzekli że na pewno mi ktoś ją nastawił, obejrzeli założyli gips. Wytrzymałam w nim półtora tygodnia, bolało jak diabli, wróciłam z bólem do szpitala, zdjęli mi gips żeby zobaczyć dlaczego boli, w sumie nic nie stwierdzili, ale chcieli założyć mi gips z powrotem, odmowiłam. Na rehabilitację dostałam się w Malvicie w Grodzisku Maz., docelowo trafiłam do rehabilitanta p. Konrada Malinowskiego, od niego dowiedziałam się, że mam przypadłość zamrożonego barku, czyli bark masz tak sztywny, że w żadną stronę ręką nie ruszysz, efekt noszenia gipsu. Zaczęła się codzienna, ciężka i bolesna rehabilitacja, to wyglądało tak jak rozrywanie mięśni, po dwóch tygodniach, ledwo coś drgnęło. Odzyskanie sprawności zajęło mi poł roku, rokowania wszystkich specjalistów - trzy lata. Powrót do tak szybkiej sprawności zawdzięczam panu Konradowi,jego zaangażowaniu cierpliwej i ciężkiej pracy ze mną, aby mi pomóc wychodził poza ramy, nie byłam dla niego tylko kolejnym pacjentem, konsultował moj przypadek ze znajomymi specjalistami, kolegami rehabilitantami w pracy, szukał dla mnie nowych ćwiczeń rehabilitacyjnych, dzięki jego wysiłkom dziś znowu aktywnie uprawiam sport i wiem komu to zawdzięczam.
Osobom zainteresowanym mogę udostępnić dokumentację na priv.