Jolanta Franczak

Rodziłam z panią Jolantą moje pierwsze dziecko i wiem, że jeśli miałabym rodzić jeszcze raz, to na pewno z nią.
To położna chyba idealna - jest konkretna, wyjaśnia spokojnie wszystko i rozwiewa wątpliwości. Równocześnie dodaje otuchy i pozytywnie dopinguje. Gdy przy rozwarcia 3 cm dopadły mnie ogromne bóle krzyża, obiecała, ze gdy będzie 4-5 cm poprosi anestezjologa o znieczulenie i tak też się stało, co zdecydowanie zmniejszyło ból.
Pani Jola nie siedziała przynamniej cały czas, ale zaglądała co chwilę, żeby sprawdzić jak się czuję i jakie jest rozwarcie. Proponowała mi różne formy łagodzenia bólu, prysznic, piłka, materac, oddychanie, a w trakcie samej akcji porodowej dokładnie instruowała co robić. Rodziłam w porze obiadowej i po podaniu znieczulenia pani położna przyniosła mi zupę, a po porodzie odgrzała drugie danie i gdy ona zajmowała się moją córką, ja jadłam obiad. Na koniec pani Jola zabrała moje rzeczy i przewiozła mnie na salę poporodową. Dwa dni pozniej przyszła mnie odwiedzić i zapytać jak się czuję.
Bardzo polecam porod z panią Jolantą Franczak. Jest warta każdych pieniędzy zwłaszcza w tak ważnym możecie naszego życia.

Miałam przyjemność rodzić u boku Pani Joli na początku października tego roku - był to mój pierwszy poród i wspominam go cudownie. Wprawdzie to, ze rodziłam z Panią Jolą było czystym przypadkiem - trafiłam po prostu na jej zmianę ale dzięki temu wiem, że na kolejny poród wybrałabym Panią Jolę - nawet za „miliony monet” - jest tego warta! Od Pani Joli bije ciepło, co jakiś czas wchodziła sprawdzała jak się czuje, mówiła słowa otuchy, mimo bólu podczas skurczy czułam się po prostu niesamowicie. Po godzinie skurczy dostałam znieczulenie dzięki czemu przestałam czuć ból związany ze skurczami. Pani Jola dalej sprawdzała co jakiś czas - rozwarcie, moje samopoczucie, po chwili przyszła i mówi - no na 18 urodzisz, z reszta musisz urodzić bo ja o 19 kończę zmianę - oczywiście miało to formę żartu i Pani Jola chciała trochę rozluźnić mnie (bardzo się stresowałam drugiej fazy porodu - w końcu nie wiedziałam czego się spodziewać, jakiej formy bolu) i stało się, urodziłam synka o godzinie 17:50, bez nacięcia, bez pęknięcia po 3 parciach powiedziałam Pani Joli, ze nie dam już rady, a 2 minuty później przytulałam mojego synka.
Podsumowując - polecam z całego serca, kobiety, które zastanawiają się nad wyborem położnej - wybierzcie Panią Jolę - ja, tak jak pisałam wyżej trafiłam na nią z przypadku i było cudownie, podejrzewam, ze jakbym ją wybrała to tym bardziej byłabym zachwycona.

Rodziłam z Panią Jola ponad dwa lat temu a teraz zastanawiamy się nad kolejnym bobasem i już teraz wiem ze bardzo bym chciała aby przy drugim dziecku znów Pani Jola była obok. Kobieta z sercem na dłoni, na każde pytanie cierpliwie odpowie doradzi , miałam to szczęście ze była przy porodzie ale i później położna środowiskowa i przy pierwszym dziecku gdzie pytań mieliśmy masę to na każde dostaliśmy rzetelna odpowiedz. Taka kobieta Anioł ;)

Pani Jola to bardzo doswiadczona położna. Dzięki niej swoj pierwszy poród wspominam bardzo dobrze. Stworzyła super atmosferę, bardzo pomocna, uśmiechnięta, w pelni zaangażowana w swoja prace. Bardzo mi pomogła. Jak rodzić to tylko z Panią Jolą :)

Rodziłam z Panią Jolą 3 tygodnie temu w szpitalu na Siemiradzkiego. To był mój drugi poród, ale bałam się nie mniej niż przy pierwszym. Dzięki Pani Jolancie, oraz kadrze medycznej szpitala, udało mi się urodzić szybko i praktycznie bezboleśnie (w znieczuleniu) siłami natury i bez nacięć ani pęknięć. Po kilku dniach od porodu nie było już po nim śladu. Rola Pani Jolanty jest nieoceniona. Była ze mną na sali przedporodowej w czasie badań i indukowania porodu, gdzie tłumaczyła mi dokładnie co się dzieje i dlaczego. W czasie porodu dała mi ogromne wsparcie oraz merytoryczne wskazówki co mam robić żeby zminimalizować ból i szybko urodzić synka. W momencie mocno nasilającego bólu poprosiła anestezjologa o dawkę znieczulenia dla mnie. Pani Jola odebrała mój poród niecałe 3 godziny po rozpoczęciu akcji, syn dostał 10 w skali apgar.
Rodziłam w czasie pandemii, podczas gdy w ciągu dnia na oddziale rodziło kilkanaście innych kobiet bez mężów i całe w strachu. Pani Jola oraz inni lekarze oraz panie położne potrafią stworzyć przyjazne i bezpieczne warunki do porodu. Życzę każdej kobiecie aby trafiła na takich ludzi w czasie porodu, jak ja.

Jeżeli już rodzic to tylko z Panią Jola, nie wyobrażam sobie lepszej i bardziej profesjonalnej opieki podczas tak ważnej chwili. Cudowna osoba , troskliwa i ciepła!
Polecam z całego serca !

Miałam przyjemność rodzić z Panią Jolą tydzień temu. Lepszej opieki i wsparcia nie mogłam sobie wyobrazić. Wspaniała kobieta o złotym sercu. W pełni można jej zaufać. Jakbym miała rodzić kolejny raz to tylko z tą Panią. Polecam wszystkim!

Pani Jolanta to wspaniała kobieta caly czas podczas porodu wspierała i pomagała, wykazywała także zainteresowanie po porodzie pytając jak się czujemy z małeństwem. Polecam w 100% jakbym miala jeszcze kiedyś rodzic to tylko z Panią Jolantą:)

Rodziłam po opieką Pani Joli w czerwcu 2018. Świetny fachowiec, bardzo ciepła osoba i 100% profesjonalistka. Przeprowadziła mnie przez mój pierwszy poród bez najmniejszego problemu dbając o stan i zdrowie maluszka oraz o mój komfort mimo że rodziłam bez znieczulenia.

Z Panią Jolą miałam rodzić, ale córka przyszła na świat dzień przed podpisaniem umowy ze szpitalem. Pani Jola została naszą położną środowiskową (przychodnia na Galla). Potwierdzam wszystkie pozytywne opinie. To osoba pracująca z powołaniem. Uśmiechnięta, życzliwa i bardzo profesjonalna. Oby takich takich ludzi było więcej w służbie zdrowia. Serdecznie polecam!