lek. Joanna Bilkiewicz- Moraczewska

Kobieta bezczelna, na prośbę o wystawienie skierowana na badania krwi, odmówiła, bo nie widzi wskazań medycznych. Rzekomo miałam robione w zeszłym roku i są w normie, więc nie trzeba. Dzwoniłam z płatnego pakietu LuxMed. Przy tym wszystkim opryskliwa, niemiła, agresywna nawet przez telefon.

Zupełny brak podejścia do pacjentów. Nie spotkałam się nigdy z taką bezczelnością i arogancją. Sytuacja kiedy to lekarz podnosi głos na pacjenta jest niedopuszczalna. Poprosiłam o głupie skierowanie do kardiologa powołując się na to, że ma stwierdzoną wadę serca na co Pani stwierdziła że to ona zdecyduje czy ja potrzebuje takiego skierowania czy nie bo patrząc w wyniki EKG sprzed 3 lat Pani (internista) nie stwierdza konieczności wizyty u kardiologa, nie zareagowała również na wskazanie przeze mnie podejrzenia wystąpienia u mnie choroby genetycznej serca, na którą zapadła najbliższa mi osoba w rodzinie. Skierowania oczywiście nie dostałam, zlecono badanie krwi i EKG i z tymi wynikami mam udać się do tej Pani żeby podjęła decyzję. Nigdy się już nie usłyszymy droga Pani więc swoje decyzje może Pani zachowywać dla siebie.

Tak opryskliwego, niemiłego i pozbawionego empatii lekarza nigdy nie spotkałam. Doktor podniosła na mnie głos. Odmówiła wystawienia recepty na lek hamujący laktację, pomimo tego że byłam w połogu, miałam zastój w piersi, a wizyta u gin za 3 tygodnie. Lekarz każdej specjalizacji jest uprawniony do wystawienia tej recepty. Doktor odmówiła pisemnego odmówienia wystawienia recepty. Ciekawe czemu, czyżby wiedziała, że posiada uprawnienia do jej wystawieniaj? Powiedziala jedynie, ze zapisze to w zaleceniach po wizycie i pisemnie taki dokument muszę odebrać od Pań zajmujących się dokumentacją medyczną (co jest w ogóle bzdurą, ponieważ zawsze po wizycie dostawałam kartkę z zaleceniami). Oczywiście lekarka nie wystawiła wspomnianego przeze mnie oświadczenia, pewnie ze strachu przed dalszymi konsekwencjami, które byłam w stanie podjąć. Doktor nie zadała mi ani jednego pytania o problem z jakim przyszłam.
Zaznaczę, że receptę otrzymałam tego samego dnia od lekarza pierwszego kontaktu.

Najgorszy lekarz z jakim kiedykolwiek miałem do czynienia. Pani doktor z wielką łaską mnie zbadała i bardzo się spieszyła do domu ponieważ ostatnim umówionym pacjentem. Osoba bardzo chamska, niemiła, zachowująca się jakby siedziała tam z przymusu. Bardzo nie polecam tej Pani, omijajcie ją szerokim łukiem!!! A tak swoją drogą, ktoś decyzyjny w takich sprawach powinien czytać te opinie i jakoś to kontrolować, bo mam wrażenie że Ci wszyscy lekarze zachowują się tak, ponieważ czują się całkowicie bezkarni..

Żałuję, że umówiłam teleporade nie czytając wcześniej opinii na temat tej Pani. Wszystkie opinie są w 100% trafne. Zero empatii, opieka prywatna a jest problem ze skierowaniem na badanie krwi! Żałosne! Rozmowa nieprzyjemna, z łaska. pani skupiła się na ocenie mojej wiedzy dot. mojego zdrowia a sama nie zadała ani jednego pytania. Dramat! Dramat! Nawet nie wiem co napisać bo brakuje słów.

Lekarz ewidentnie nie nadaje się do pracy z ludźmi, uszczypliwe komentarze, wrogie nastawienie, jakby to była moja wina, że przyszłam po pomoc. Prosiłam o skierowanie na 2 rzeczy, pani doktor niechętnie wydała mi skierowanie i to tylko na jedna rzecz (tą mniej ważna można się domyśleć). Wstyd za takich lekarzy i brak słów. Odradzam korzystania z jej usług.

Prosiłam o lek na robaki profilaktyczny - usłyszałam, że jak mam robaki to łatwo zobaczę owsiki w kale, a od kotów ani psów nie można się zarazić (mam w domu zwierzęta i dajemy sobie buziaki). Przepraszam, a owsiki to jedyne pasożyty, które człowiek może mieć? Wspomniałam też o świądzie i krwawieniu z odbytu, diagnoza? To hemoroidy i koniec, nie robaki. W aptece są czopki do kupienia - jeśli to nie pomoże to tylko chirurg. Koniec końców po prośbie zapisała mi ######, niemniej jednak bazując na ulotce ten lek nie jest przeznaczony do przyjmowania go profilaktycznie, a do leczenia konkretnego zarażenia pasożytem. Nie spytała ona czy przyjmuje jakiekolwiek leki, a akurat mam wrzody żołądka, nie przyjmuję na to leków, ale gdybym przyjmowała to już istnieje wykluczenie leku ######. Sama wizyta trwała może 2 minuty. Plus jedynie za to, że zadzwoniła przed czasem, a nie po czasie.

Skorzystalam z teleporady. Pani doktor od poczatku rozmowy była bardzo nieprzyjemna. Odmówiła wystawienia zwolnienia lekarkiego na 1 dzień. Nie chciała mi pomóc, nie przejawiała żadnej empatii.
Dodatkowo, kiedy zapytałam jak się nazywa, nie chciała się przedstawić.
Poinformowałam placówkę, w której pracuje o tym zdarzeniu.
Nie polecam.

Tak samo jak opinie poniżej. Pani doktor odmówiła wystawienia skierowania na badania krwi przed wizytą w poradni gastrologicznej, podwazajac tym samym opinie specjalistow prowadzacych mnie od blisko 3 lat w Poliklinice przy szpitalu Wojskowym w Krakowie. Sama forma kontaktu chamska, zdecydowanie nie polecam i zaczynam sie zastanawiac po co w ogóle płacę Luxmedowi, skoro nie jestem w stanie uzyskać skierowania na niezbędne profilaktyczne badania.

Umówiona teleporada - tak opryskiwej, leniwej lekarki to nie spotkałem. Pomimo pakietu wykupionego i chęci sprawdzenia stanu swojego zdrowia otrzymałem informację że skierowanie tyko jak są dolegliwości. Jak tacy ludzie mają leczyć to chyba lepiej do szeptuchy się wybrać. Zero empatii i chęcia pomoc - lekarz!!!