lek. Eugenia Leśniewicz

Straszne, że są jeszcze takie miejsca!
Bardzo niemiłe doświadczenie. Podczas wizyty pani doktor była obojętna na moje problemy i nie pozwalała mi spokojnie się wypowiedzieć. Brak empatii, kultury i chęci wysłuchania pacjenta. Mówienie na Ty. Diagnoza po spojrzeniu w oczy. Zero zleconych badań !!! Mimo otwartych już próśb na jakąkolwiek diagnostykę. Całe spotkanie było stresujące i pozostawiło złe wrażenie. Musiałam pilnie wykupić wizytę prywatną u innego lekarza (w innej oczywiście placowce), który kompleksowo mnie zbadał oraz zlecił badania na pilne wgle w innym kierunku.
*Pomijam już fakt, że gabinet był brudny. Papier na łóżku cały we włosach, który sama wymieniłam na nowy bo kazano mi się na tym brudnym położyć... I to prawda co piszą inni. Wszystko słychać co kto mówi w gabinecie, także zero prywatności i cała kolejka wie co Ci dolega. Dramat!!!!

Na 10 minut wizyty ,7 minut rozmów prywatnych.tel , mylne pytania o dolegliwości , na to xzo duży niesmak

Bardzo sympatyczna, zawsze uśmiechnięta Pani doktor. Pomocna, a co najważniejsze konkretna. Czytając niektóre nie miłe opinie mam wrażenie że mowa jest o kimś innym. Osobiście uważam że Pani doktor jest od leczenia neurologicznego a nie do mizgania pacjentów z problemami z psychicznymi. Do tego potrzebny jest psychiatra.

Bardzo nieprzyjemna osoba. Najgorsza wizyta którą kiedykolwiek miałam. Tą panią zupełnie nie interesował stan mojego zdrowia i dolegliwości. Każde moje zdanie przerywała w połowie.Brak kultury, empatii i współczucia ze strony tej pani. Wizyta stresująca i niemiła.

Pani doktor skupiła się bardziej na moim wyglądzie i mnie o to wypytywała. Spłyciła mój problem do "bólu łokcia" i kompletnie olała inne objawy. Zadawała mi pytania w taki sposób, żeby faktycznie wyszło, że boli mnie łokieć. Nie było żadnego badania neurologicznego, jedynie krótki, nie pełny wywiad. Większość wywiadu skupiało się na moich włosach, bo Pani spodobały się moje warkocze, mogła sobie również darować komentarze na temat mojego tatuażu. Po moim pytaniu co mi w ogóle jest, powiedziała, że to nadwyrężenie, w zaleceniu dla internisty o skierowanie do ortopedy wpisała "uszkodzenie nerwu łokciowego". Dostałam też witaminy i poradę, że to się długo leczy i radzi wziąć urlop i nie korzystać z komputera, ale chwilę wcześniej wspomniała o nadwyrężeniu. Podsumowując... Pani doktor poleciła mi brać witaminy (te same co lekarz internista), może pomogą, bez badań odbiła mnie do ortopedy, i poleciła zmienić branżę, bo mam nadwyrężony łokieć, ale tak na prawdę uszkodzony nerw łokciowy.

Agnieszka Rutkowska

A ja polecam Pania Doktor. Bardzo mila sympatyczna osoba znajaca sie na rzeczy.
Od razu dostalam skierowanie na tk glowy i po wyniku szczegolowa opieka medyczna. Od 7 lat chodze tylko do niej a nie tylko tetniakiem glowy a takze z kregoslupem. Nie zmienie lekarza. Naprawde dobra specjalistka i zna sie na rzeczy.

Pani Doktor jest bardzo ciepłą osobą. Podczas wizyty czuje się jej pełną uwagę i zainteresowanie. Wykazuje zrozumienie dla dolegliwości pacjenta i nie bagatelizuje żadnych objawów. Gorąco polecam.

Świetny lekarz, pełny profesjonalizm, zaraz przystapiła do badania i wywiadu, zawsze uśmiechnięta, rzeczowa. Już przy pierwszej wizycie dała skierowanie na tomografię komputerową, Super, super, super. Tak trzymać Pani doktor! Polecam.

Dostałem skierowanie do neurologa które wypisał mi laryngolog, poszedłem do pani doktor a ona wypisała mi skierowanie do... laryngologa. Klasyczne odbijanie piłeczki, żadnych badań ani próby zdiagnozowania choroby tylko wypisanie skierowania do innego lekarza i problem z głowy. Komentarz negatywny.

Powiem szczerze że poszedłem do pani doktor za względu na pozytywne opinie które przeczytałem na tej stronie i niestety bardzo się rozczarowałem. Pani doktor nie przeprowadziła ani nie zleciła żadnych badań, a jedynie stwierdziła że moje problemy z ręką są na tle nerwowym ponieważ wyniki krwi sprzed dwóch miesięcy, które przy sobie miałem były dobre. Powiem szczerze że czegoś takiego się nie spodziewałem.