Skręcona „kostka”

Ekspert Rafał Augustyniak • 17 października 2015 • Komentarze:


Skręcenie stawu skokowego to jeden z najczęstszych urazów, z którym borykają się sportowcy. Najmniejszy wymiar kary w takim urazie to kilkanaście dni bez aktywności fizycznej, lekki obrzęk niewielki ból. W najgorszym scenariuszu mamy do czynienia z przewlekłą niestabilnością stawu skokowego i uogólnionym osłabieniem całej kończyny dolnej (ograniczone możliwości podejmowania aktywności dynamicznej). 


Najczęstszym mechanizmem skręceń jest tzw. mechanizm inwersyjny, kiedy to dochodzi do przetoczenia się po zewnętrznej krawędzi stopy. Dynamiczna aktywność, niefortunne ustawienie nogi, ciężar ciała i ogromna siła oddziałująca na boczną część stawu skokowego uszkadza leżące tam struktury. W większości przypadków pierwszym więzadłem, jakie ulega uszkodzeniu jest więzadło strzałkowo-skokowe przednie – ATFL. Jest to najsłabsze z więzadeł kompleksu bocznego i w porównaniu do dwóch innych więzadeł strzałkowo-skokowego tylnego – PTFL i strzałkowo-piętowego – CFL w badaniach wytrzymałości tkankowej, otrzymano kolejno wytrzymałość: ATFL – 139N, PTFL – 261N i CFL – 345N.

Skręcenie stawu skokowego to w pierwszej chwili po urazie przede wszystkim dotkliwy ból, obrzęk i krwiak okolic kostki bocznej, ograniczenie funkcji stawu determinujące się utykaniem, a niekiedy całkowitą niemożnością obciążania kończyny.

Podstawowymi zasadami w postępowaniu ze skręconym stawem skokowym są:

– Wykluczenie poważnego urazu (złamanie, uszkodzenie więzozrostu, itp.)
– Respektowanie procesu gojenia tkanek
– Kontrola bólu i wysięku
– Wypracowanie zakresów ruchu stawu, siły i kontroli funkcji.

Pierwszym punktem przy postępowaniu ze skręconym stawem skokowym jest wykluczenie poważnego urazu. Głównie chodzi tu o wykluczenie złamań kości. Według jednego z ostatnich przeglądów literatury na ten temat, złamania są obecne w około 15% przypadków skręceń.
Nie raz słyszałem: „Miałem uraz. W szpitalu zrobili zdjęcie i nic nie wyszło” – i bardzo dobrze, po to także robi się zdjęcie, nie po to by potwierdzać złamanie, lecz po to by je wykluczyć.


Szczególnie fizjoterapeutom należy polecić zapoznanie się z protokołem Ottawa Rules opracowanym w celu zmniejszenia ilości wykonywania RTG u młodzieży (by nie naświetlać chrząstki wzrostowej). Na protokół ten składa się badanie palpacyjne punktów kostnych na stopie i podudziu, a także z oceny funkcjonalnej chorego z ostrym skręceniem. Na podstawie tego protokołu można z blisko 100% prawdopodobieństwem wykluczyć złamanie i potrzebę wykonywania RTG. 

Jeśli miałeś uraz stawu skokowego i masz duże problemy z obciążaniem tej nogi to jest prawdopodobieństwo tego, że masz uraz kości i jest to bezwzględne wskazanie do konsultacji medycznej.

Według przeglądów literatury na ten temat, dobrymi prognozami są znacznie łagodzące się objawy wysięku w stawie skokowym i poprawa chodu w pierwszych 24-48 godzinach. 

Jeśli miałeś uraz, możesz chodzić i nie masz wysięku (opuchnięcia stawu) to najprawdopodobniej przeszedłeś skręcenie I stopnia – naciągnięcie więzadeł lub ich delikatne uszkodzenie. Wiele osób w tego rodzaju sytuacjach nie korzysta z pomocy medycznej i robi to na własną odpowiedzialność. Jeśli jesteś aktywny i wymagasz więcej od swoich stawów, dobrze każdy uraz pokazać specjaliście. Nawet lekkie uszkodzenie wymaga poświęcenia pewnej uwagi gojącej się tkance, a monitorowanie faz naprawy tkanek to specjalność fizjoterapii.

 

Komentarze: (0)

Ekspert