Wiesława Kurecka

Bardzo dobry lekarz. Chorowałem na rozne choroby i zawsze jak do tej pory trafiała bardzo dobrze z lekami :), a trafia tak pewnie od 15 lat bo jestem jej pacjentem od dziecka ,a mam juz ponad 25lat

Jestem jej pacjentką od 7-8 miesięcy. W końcu wybrałam się do lekarza, wystrzeliłam jak z karabinu ze wszystkimi problemami, jakie mi dolegały, żeby się skonsultować. Bez ceregieli położyła mi na biurku kilka skierowań, co bardzo mnie zdziwiło bo pamiętam jak wcześniejszego lekarza musiałam błagać o skierowanie do specjalisty. Dzięki niej teraz się leczę i w końcu wiem skąd moje dolegliwości. Wiem, że mogę do niej pójść ze wszystkim, chętnie pomoże, wytłumaczy, bada dokładnie, poświęca pacjentowi czas i sama kieruje od razu na wszystkie potrzebne badania. Bez problemu można przyjść do niej między pacjentami, jeśli jest jakaś nagła sprawa, nie raz widziałam wielu ludzi przyjmowanych między pacjentami i nigdy nie widziałam, żeby odmówiła. Jest super! :)

Jesteśmy z żoną zachwyceni panią doktor. Uprzejma, dokładna, kompetentna, jednym słowem wspaniała. Cieszymy się, że jest naszym lekarzem rodzinnym.

Znakomita Pani Doktor przede wszystkim z powołania- ma ogromna wiedzę - duże serducho, wiele jej zawdzięczam.

To lekarz z powołania. Mój syn jest przewlekle chory. Przez 16 lat leczono go na wszelkie choroby, niszczono przy tym jego zdrowie, odporność. W końcu postawiona została diagnoza - straszna, taka jedna z najgorszych. Nie ma się gdzie leczyc, nie ma się czym leczyć, zresztą choroba nieuleczalna i prowadząca w końcu do śmierci. Jest w Polsce tylko Warszawa i Rabka lecząca dzieci, a mój syn jest dorosły więc nieraz nawet z miejscem w szpitalu gdy potrzebne jest przelecznie dożylne w szpitalu mamy ogromne trudności. W takich wypadkach i między tymi przeleczeniami potrzeba wypisać recepty, potrzeba postawić diagnozę bo choroba niszczy, ale i wywołuje inne kolejne nieraz ciężkie schorzenia. Tu był i nadal istnieje problem, bo leki, ktore są potrzebne w bardzo dużych dawkach, niestety nie są nam przepisywane, bo lekarze najczęściej nie znając specyfiki chroby, boją się przepisać, nie wierzą gdy okazuję kolejne karty informacyjne, numery telefonów do specjalistów znających tę chorobę, czy choćby adresy stron www. Odpowiedź jest najczęściej "nie" a dlaczego, bo nie i już, a choroba w zaostrzeniu zagraża życiu i nieraz trzeba szybko działać.
Znam lekarzy wielu, u wielu byłam z synem, był on sam,leczono go w wielu szpitalach. I tylko JEDYNA w/w Pani - na szczęście nasz lekarz rodzinny - staje na wysokości zadania. Ona czyta wszelkie nowości na temat tej choroby, gdy pojawia się kolejne dodatkowe schorzenie, szuka informacji, czyta, bardzo stara się pomóc, doradza, podaje numery telefonów, adresy stron www.
Może i nie jest wylewna, ale jest szczera, słucha, myśli, zastanawia się i stara się pomóc, a przecież o to chodzi.
To wspaniały człowiek, gdyby więcej takich ludzkich lekarzy można spotkać w życiu .... byłoby trochę łatwiej w tej trudnej drodze.

Bardzo dobra lekarka.Traktuje pacjenta poważnie, chce pomóc.W moim przypadku, kiedy zaczęłam sie u niej leczyć i wyszły źle pierwsze wyniki krwi, zadzwoniła do mnie osobiście do domu i poleciła zgłosić się, żeby podjąć odpowiednie leczenie.Leczę się u niej z pozytywnymi efektami.Nie zamieniłabym jej na innego lekarza rodzinnego.Co do opinii gof - może nie jest to zbyt wylewna osoba, ale jak ja to określam - normalna i ludzka.Pierwszy raz w życiu spotkałam takiego lekarza - z powołania.

Bardzo skrupulatna lekarka, zawsze poważnie traktuje chorego. bardzo polecam.

Bardzo dobry lekarz
```
Ocena została zmieniona na "Polecam". Powód: Zbyt lakoniczna argumentacja do wystawienia najwyższej oceny.
```