lek. Robert Kucharski

Wizyta przebiegała w przyjaznej atmosferze. Doceniam kompetencję Doktora, ponieważ leczył mojego Tatę. Teraz po latach odnowiłem kontakt i sam leczę się u Doktora Kucharskiego. Ważne jest to, że nie skupia się na jednej dolegliwości, leczy kompleksowo. Dużo rozmawia, dopytuje, tłumaczy, wzbudza zaufanie. Jestem na początku leczenia, ale już dostrzegam poprawę i skuteczność leczenia.

Znakomity lekarz, wnikliwy, rzetelny, z ogromną wiedzą i doświadczeniem połączonymi ze świetną intuicją oraz relacyjnym podejściem do pacjenta. Bardzo mi pomógł. Polecam bez wahania.

Wizyty przebiegła w miłej atmosferze. Pan Doktor jest bardzo szczegółowy, o wiele rzeczy wypytuje. Największym atutem doktora są jego stosowane metody leczenia są skuteczne i przynoszą pozytywne efekty.

Pan Doktor ma ogromną wiedzę,która potrafi przekazac prostymi słowami, zrozumiałymi przez osoby starsze.Potrafi równiez w delikatny sposób przekazać trudne informacje starszemu opiekunowi.
.Nie ogranicza sie do leczenia Alzhaimera ale również bada pacjenta neurologicznie.Jest rzeczowy, a jednoczesnie potrafi rozładowac czasem trudna atmosferę. Zwraca również uwagę na leczenie innych specjalistów i potrafi zasugerowac zmiane podejscia do leczenia jesli zauważy jakąś nieścisłość...Wizyta jest dostatecznie długa ,by wyjaśnic wszelkie watpliwości.
Jesteśmy z mamą bardzo zadowolone.

Polecam gorąco Pana Doktora, trafiłam tam z tatą z demencją, konkretny lekarz, wymagający ale empatyczny i szanujący pacjenta, z dużą kulturą osobistą, zajmuje się pacjentem "całościowo". Jesteśmy na początku drogi ale z Panem doktorem z pewnością się uda! Mamy konkretne wskazówki co do dalszego leczenia, postępowania z tatą i podpowiedzi co do wizyt u lekarzy innych specjalności. Dziękuję.

Dwie wizyty w związku z diagnostyką i leczeniem choroby Alzheimera u mojego ojca skończyły się dużym niesmakiem. Spotkaliśmy się z absolutnym brakiem empatii, lekarz zwracał się do taty w sposób "nie mów tyle chłopie"i "pana zdanie mnie nie interesuje" (!) . Wydaje mi się że szacunek należy się również chorym na Alzheimera, a w gabinecie neurologa szczególnie. Tata poczuł się upokorzony i po drugiej wizycie stwierdził że więcej do tego miejsca nie wróci. Na zwieńczenie współpracy, po tym jak poinformowałam lekarza że na życzenie taty będziemy zmieniać miejsce leczenia i proszę o informację czy dwa ostatnio zapisane leki tata ma przyjmować nadal czy je odstawić, usłyszałam za pośrednictwem pani rejestratorki że albo jednak przyjdę na wizyte albo mam pytać o to lekarza rodzinnego. Przy czym wcześniej pan doktor odmówił wystawienia zaswiadczenia o przyjmowanych lekach.Czysta kpina i arogancja. Przykro było słuchać jak bliska mi chora osoba jest w poniżający sposób traktowana w gabinecie.

Wyleczył mnie z zawrotów głowy. Choć na początku brania leków czułam się jeszcze gorzej on prosił bym mu zaufała i nadal je brała. dziś nie żałuję bo zawroty głowy minęły. Leków tez już nie muszę brać. Dziekuję

Trafiliśmy do tego lekarza skierowani w desperacji kiedy nic nie pomagało a syn czuł się coraz gorzej od wielu lat. Kilka razy zmienialiśmy leki, kilka razy musieliśmy być na wizytach. Pan doktor zawsze pomagał, namawiał syna do cierpliwego brania leków, tłumaczył co się dzieje i dlaczego. Jest bardzo dobrze. Tyle lat cierpienia i jednak może być dobrze. Dziękujemy