Janusz Stachera

Pana doktora oceniam na bardzo słabego i żałuję że nie ma opcji "fatalny" to bym zaznaczyła z wykrzyknikiem! Każda z wizyt u Pana Stachery (oprocz 1 - wiadomo-wywiad) trawa dosłownie 5minut, lekarz nie zadawał żadnych pytań o samopoczucie, występowanie jakiś objawów, a gdy zaczęłam sama opowiadać co mi dolega za każdym razem był wyraźnie zirytowany że w ogóle się odzywam. Nie odpowiada na żadne pytania, po prostu je przemilcza lub zaczyna coś mówić i kończy po 2 słowach. Badanie hormonów i usg zrobił po roku przychodzenia do niego, po czym nie raczył ich skomentować w ogóle!! Na ostatniej wizycie przelała sie czara goryczy jak po pytaniu o to jak długo będę brała lek - czy pare miesiecy, lat, czy może do końca życia wyrwał mi recepte z ręki i powiedział ze lek mam odstawić.. (wnioskuję ze przepisał go ottt tak sobie skoro każe go odstawić mimo że lek pomagał i minute wczesniej kazał mi go brać). Podsumowując lekarz fatalny, nie odpowiada na pytania, nie interesuje sie pacjentem, nie komentuje wyników badań a wizyta polega na wypisaniu recepty i rzuceniu hasła "proszę się zapisać na kolejny termin za pół roku"! a po ostatniej akcji z receptą wnioskuję ze nie ma pojęcia o tym co robi!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz