Nie rezygnuj ze zdrowia
Wybierz konsultacje online, aby rozpocząć lub kontynuować leczenie bez wychodzenia z domu. Jeśli potrzebujesz, możesz również umówić wizytę w gabinecie.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Adresy (3)
Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?
Pokaż innych ortopedów w pobliżuPacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)
Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?
Pokaż innych ortopedów w pobliżuPacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)
Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?
Pokaż innych ortopedów w pobliżuCennik
Brak informacji o usługach i cenach
Ten lekarz nie dodał jeszcze informacji o usługach i cenach.
Moje doświadczenie
21 opinii pacjentów
Ogólna ocena
Sortuj opinie według
Edyta B.
Wizyta miała miejsce w szpitalu na Lindleya w Warszawie .Lekarz stwierdził u mojej córki dysplazje stawu biodrowego , zalecił orteze , straszył operacja . Dwóch innych ortopedów wykluczyło dysplazje , dzięki czemu moja córka nie musi męczyć się w ortezie . Zdecydowanie nie polecę Doktora , dodatkowo jest człowiekiem niemiłym
Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz
Giovanni
He was screaming at my wife and he didn't show any kind of empathy when my daughter was crying and screaming inside of this machine for the ultrasound check. I don't know how I kept myself calm. I will not bring him my newborn again. Diagnosis was that one hip has serious displasia, the second was at the border. Opinion of other doctor is that both hips are immatures, but not as bad as this one told us. Not recommended.
Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz
Anna
Niestety, zgadzam się z pozostałymi opiniami na temat tego lekarza. Arogancki, wywyższający się człowiek. Byliśmy u niego na USG bioderek na Lindleya, z 8 tygodniową córką. Wizyta była stresująca i nieprzyjemna, doktor nie próbował nawiązać jakiejkolwiek interakcji z córką, nawet jak ta zaczynała płakać. Nie dał mi dojść do słowa, zamiast tego zaczynał mówić głośniej i bardziej poirytowanym tonem. Nie wydawał się też zainteresowany tym, co chciałam powiedzieć, mimo, że dotyczyło wydanych przez niego zaleceń. Nie polecam
Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz
Magdalena
Jestem bardzo zaskoczona aż tak złymi opiniami. Owszem, pan doktor nie należy do tych,co to pozartuja,posmieja się itp. Gdy zaczął mi wszystko tłumaczyć,a ja chciałam o coś zapytać, zimno powiedział że najpierw on mi wszystko powie a potem mogę ja o wszystko pytac. Wizyta była dokładna, odpowiedział na wszystkie moje pytania. Zbadał trzy miesięczna córkę dokładnie. Na minus dla mnie może to zbyt chłodny ton i wszystko to co jest do dezynfekcji bo zapaxh tych środków gryzł troszkę córkę w nosek. Mieliśmy dwie wizyty. Jedna po 3 miesiącu i miesiąc później druga. Tak więc ja do badań itp nie mam zastrzeżeń. Moje jedynie do zimnego sposobu bycia lekarza ale bez większych problemów. Wizyta odbyła się na Lindleya.
Jarek
Wizyta przebiegła w stresującej i nerwowej atmosferze, która bardzo negatywnie wpłynęła na dziecko, oraz żonę. Samo badanie (USG bioderek dziecka) wykonane dość szybko, jednak satysfakcji z tego badania brak, brak też szczegółów, zaleceń, rozmowy, jedynie niejasne stwierdzenia skierowane podniesionym tonem dające poczucie zarzucania i winy. Wizyta na duży minus ze względu na brak apatii, oraz to że było bardzo nerwowo, stresująco, i chłodno.
Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz
G.A.
Wizyta przeprowadzona w stresującej atmosferze, którą zaaranżował sam lekarz Tomaszewski. Ton jego głosu i sposób, w jaki się zachowywał pozostawiał wiele do życzenia. Lekarz naskoczył na mnie i męża (byliśmy z niemowlakiem na USG kontrolnym bioder w szpitalu na Lindleya). Lekarz zadawał pytania (nie były to pytania retoryczne), po czym nie czekał na odpowiedź z mojej strony, tylko sam od razu zaczynał mówić i nie dawał dojść do słowa. Zarzucał mi, że ryzykuję inwalidztwem swojego dziecka i dawał mi do zrozumienia, że jestem bezmyślna i nieodpowiedzialna jako matka (sama skończyłam Uniwerystet Medyczny i jestem bardzo świadomą, dobrze odnajdującą się w EBM osobą) Lekarz nie dawał dojść do słowa, popędzał i pouczał. Zdaję sobie sprawę, jakie warunki wizyty narzuca Narodowy Fundusz Zdrowia, ale uważam, że zawód lekarza jako zawód zaufania publicznego to przywilej, a nie kara i bez względu na miejsce przyjmowania pacjentów należy im się szacunek, rzetelność oraz poczucie bezpieczeństwa. Nie polecam pana Grzegorza Tomaszewskiego i gdybym wcześniej zapoznała się z opiniami na jego temat, to bym uniknęła niepotrzebnych negatywnych emocji.
Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz
Paulina
Byliśmy na wizycie w Poradni preluksacyjnej w szpitalu na Lindleya. Pan doktor stwierdził u mojej córki podczas robienia USG dysplazję prawego i lewego biodra. Gdy zapytałam co to tak naprawdę oznacza usłyszałam od pana doktora "Inwalidztwo. Nie wie pani, że staw biodrowy służy do chodzenia?!". Po tych słowach bylismy z mężem załamani. Doktor Tomaszewski w ramach "pocieszenia" dodał jeszcze, że inwalidztwo to nie śmierć i że bierze się rentę do końca życia. Padły również z jego ust słowa "myśleli państwo, że zrobili sobie idealne dziecko? Niestety."... Dodam, że podczas wizyty było wiele niepotrzebnej gadaniny ze strony doktora tj. kilku minutowy wywód nt. bezsensowności zapisywania terminu kolejnej wizyty w telefonie przez mojego męża, bo powinno się zapisać na papierze; kłótnia z Panią Krysią (pielęgniarka), która wg lekarza źle zapisywala coś w zeszycie i inne.
Zachowanie lekarza jest naprawdę fatalne. Zalecił nam zakup i noszenie ortezy Tubinger. Po konsultacji z innymi ortopedami dziecięcymi wyszło, że u córki jedno biodro jest całkowicie prawidłowe, a drugie fizjologicznie niedojrzałe i nie jest to dysplazja. Nie zaleca się również w tej sytuacji noszenia ortezy.
Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz
Kinga
Pan Dr po wykonaniu usg bioder mojego niespełna 4mc dziecka w poradni Preluksacyjnej o której nawet na profilu nie wspomniał, zalecił zrobienie rtg. Z racji, że córka jest niemowlakiem i ciężko jej wytłumaczyć by się nie ruszała, zdjęcie wyszło krzywo (ponadto trzeba nadmienić, że rtg niedojrzałego układu kostnego nie może być podstawą diagnozy u tak małego dziecka, ponieważ wielu rzeczy na zdjęciach rtg nie widać nawet jeżeli jest prawidłowo zrobione) mimo to Pan Dr łaskawy był zdiagnozować na jego podstawie, że dziecko na dysplazje i potrzebuje ortezy. Po konsultacji z dwoma innym lekarzami okazało się, że córka nie tylko ma zdrowe, równe biodra to problem jest ze skurczem przywodziciela co wymaga drobnej rehabilitacji i ćwiczeń, a nie ortezy która w znaczny sposób nie tylko opóźnia rozwój dziecka, ale następstwa jej stosowania u zdrowej dziewczynki mogą wymagać długiej rehabilitacji. Samego sposobu bycia i traktowania pacjentów nawet nie skomentuję, bo w polu zabrakło by mi miejsca. Szczerze odradzam, a tym rodzicom, którym zalecił ortezę polecam konsultacje z innym ortopedą.
Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz
Anna O.
Byłam u tego lekarza 2 dni temu na Belgradzkiej (w ramach mojego pakietu medycznego z Luxmedu), z moją córką i jej chorą piętą. Najpierw spóźnił się ponad pół godziny i nawet nie przeprosił oczekujących pacjentów (nie zrobił tego także później). Później (ponieważ pora była późna i ludzie poprosili) przepuściłyśmy jeszcze państwa z małym dzieckiem przed naszą kolejkę, informując o tym oczywiście lekarza. Jak państwo z maluchem wyszli weszłyśmy my. Mnie kazał usiąść przed sobą a córce za swoimi (lekarza) plecami, tak że siedział do niej całkowicie tyłem. Pan doktor zaczął się do mnie o mojej córce zwracać 'chłopiec' (moja córka nijak na chłopca nie wygląda) . Mówię 'Panie doktorze - to jest dziewczynka'. Doktor z irytacją 'a to dlaczego ja mam tutaj co innego?'. Już nie pamiętał o przepuszczeniu malucha, kompletnie był nieprzytomny... ale to nic. Później obejrzał zdjęcie RTG na którym nic nie zobaczył. Pobadał córkę, jak starałam się coś powiedzieć o tej pięcie ciągle mi przerywał, a na koniec kazał nie ćwiczyć na WF przez miesiąc i smarować stopę Voltarenem. Nie potrafił postawić diagnozy... Na moje pytanie co jej jest powiedział ' no to ja się od pani dowiaduje co jej jest'.
Następnego dnia poszłam więc do innego lekarza - za pieniądze. ten zobaczył co trzeba na zdjęciu RTG, pokazał nam to wszystko, wyjaśnił dokładnie, postawił diagnozę, dał zalecenia. No poziom tych dwóch lekarzy był tak diametralnie różny, że nie mogłyśmy wyjść z zadziwienia.
Odradzam wszystkim lekarza Grzegorza Tomaszewskiego.
Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz
AnnaM
Wyjątkowo arogancki i opryskliwy lekarz z fatalnym podejściem do dzieci.
Byłam u niego z 3-letnią córką, która się zestresowała i popłakała - Pan doktor mówił podniesionym, pełnym irytacji głosem. Po badaniu, kiedy udało mi się odwrócić uwagę córki i uspokoić ją, zaczął 20-minutowy wywód bredni nie na temat - m.in. komentował pracę 2 lekarzy, u których byłam z córką wcześniej, kwestionował ich zalecenia i metody.
Dowiedziałam się również, że zdobycze medycyny w ortopedii takie jak wkładki, czy buciki usztywniane są wymysłem marketingowców i najlepiej, żeby dziecko chodziło w ... crocsach!!!
Nie mpozwolił mi wyjść i kazał słuchać tego wywodu do końca, więc córka znów dostała histerii i w końcu wyszłam.
Nie polecam i już rozumiem, dlaczego terminy są tak szybko dostępne.
Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz
Jesteś tym lekarzem?
Edytuj lub przejmij profilOrtopedzi z Medicover w Warszawie
Ortopedzi z INTER Polska w Warszawie
Ortopedzi z Allianz w Warszawie
Ortopedzi z Signal Iduna w Warszawie
Ortopedzi z TU Zdrowie w Warszawie
Ortopedzi z Compensa w Warszawie
Ortopedzi z SKOK Asekuracja w Warszawie
Ortopedzi z LUX MED w Warszawie
Ortopedzi z POLMED w Warszawie
Ortopedzi z PZU Zdrowie w Warszawie
Ortopedzi z Enel-med w Warszawie
Ortopedzi z PZU Życie w Warszawie
Ortopedzi z Medica Polska w Warszawie
Ortopedzi z Płatność Falck w Warszawie
Ortopedzi z GENERALI w Warszawie
Ortopedzi z MEDIQA w Warszawie
Więcej (13)