Grażyna Molęda-Siudek

Nie mogę się do niczego przyczepic. Pani Molęda-Siudek rozpoznała u mnie infekcje, odpowiedziala profesjonalnie na moje pytania i obawy. Szczegolowo wytlumaczyla mi metode leczenia i zapobiegania przeciw kolejnym infekcjom. Nie jest typem lekarza, z ktorym sobie mozna pozartowac lub poplotkowac. Przechodzi do sedna i wykonuje swoja prace. Czytajac tutaj opinie bylam naprawde zestresowana wizytą, ale okazalo sie, ze nie bylo powodu do strachu

Pani doktor zapomina, ze pracuje DLA PACJENTKI i że to pacjentka OPŁACA jej pencję. Niedelikatna, opryskliwa. ODRADZAM!!!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Od wejścia do wyjścia byłam obsztorcowywana i traktowana pogardliwie. Trudno tej pani było cokolwiek jasno wytłumaczyć a brak cierpliwości, zgryźliwe i pełne pogardy odpowiedzi oraz wyraźna niechęć żeby zrozumieć moje pytania byly przytłaczające. Ja z pewnością do niej nie wrócę i wybiorę nawet mężczyznę, mimo że od dekad chodziłam tylko do kobiet ginekolog.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

pani doktor od samego wejścia do gabinetu zwyzywała mnie za nie przeczytanie kartki na drzwiach, w trakcie badania przez odruch trochę się ruszyłam i pani skwitowała to mówiąc żebyśmy "zachowywali się jak dorośli ludzie", pani nie była komunikatywna i nie chciała odpowiedzieć mi na pytania co do leku który mi przepisała, wypisała mi receptę 3-krotnie droższą niż inna pani lekarz na ten sam problem

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Wbrew innym opiniom, polecam Panią doktor, Trafiłam do niej po roku poszukiwania lekarza i ciągłych błednych diagnoz przez innych specjalistów. Pani Grażynie udało się zdiagnozować mój problem i wdrożyć skuteczne leczenie. Rzeczywiście Pani doktor mało mówi, niemniej po zadaniu pytania, zawsze szczegółowo odpowiada. Jest miła uprzejma i uśmiecha się. Wizyty zawsze punktualnie, bez opóźnień.

Byłam u pani doktor kilka razy. Za pierwszym razem nie spotkało mnie nic złego, ale po kilku latach wróciłam z powodu dziwnego cyklu. Pani doktor była dość oschła. Zaproponowała mi leczenie hormonalne, nie informując, że to sztuczne wywoływanie okresu. Zapisała hormony bez zrobienia podstawowych badań, bez badania USG. Wyznaczyła branie progesteronu arbitralnie, nie zareagowała na moje pytanie, czy to nie koliduje z owulacją (mam długie cykle). Oznajmiła też, że nie będzie ze mną rozmawiać o metodach rozpoznawania płodności, bo nie jest mi to do niczego potrzebne. Traktowała mnie nieuprzejmie i protekcjonalnie. Ofuknęła, że stoję za blisko, a jest pandemia, choć sama przez całą wizytę miała opuszczoną maseczkę na brodę. Po czwartej wizycie, z czego dwie były prywatne, dałam sobie spokój. Nie polecam. Z hormonami bujam się do dziś, mimo że do czasu ich przepisania miałam jeden niepokojący cykl, wcześniej były bardziej regularne niż teraz.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Bardzo protekcjonalny lekarz nie słuchający uzasadnionych wątpliwości pacjenta co do zaproponowanego leczenia. Przepisała leki, które z racji współistniejącej innej choroby nie są możliwe do przyjmowania. Zignorowała protesty i nie zapisała innych, bez problemu dostępnych i bezpieczniejszych. Finalnie, receptę na nie udało mi się uzyskać od lekarza internisty...
Zdecydowanie nie polecam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Być niezadowolonym z tej wizyty to mało powiedziane.. Pani nie poradziła sobie z wprowadzaniem danych do systemu. Wizyta była opóźniona, zrobiła się duża kolejka, ale to tylko wierzchołek góry lodowej. Pani nie przepisała mi podstawowych badań krwi i stwierdziła, że USG piersi (mimo znajdujących się guzków) zostało przeze mnie wymuszone. Omijać szerokim łukiem !

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Odwiedziłam Panią doktor w celu wykonania kontrolnej cytologii. Gdy usiadłam na fotel, w momencie wkładania wziernika poczułam bardzo mocny ból, więc zaczęłam wydawać jęki bólu, na co Pani doktor się oburzyła, komentowała, że przecież to nie boli, żebym nie wymyślała, aż w końcu rzuciła, że mam zacząć zachowywać się normalnie, bo nie wykona badania. Podjęła chyba drugą próbę włożenia wziernika, poczułam znów straszny ból i zaczęłam krwawić, Pani doktor przerwała badanie, powiedziała że to albo resztki krwawienia albo krwanienie wywołane jakimś problemem zdrowotnym. Zleciła powtórzenie badania i nie wyjaśniła, co mogło być dokładnie przyczyną krwawienia. Przy ponownym wykonaniu badania w innym gabinecie Pani pielęgniarka wykonująca je powiedziała, że nie dziwi się, że strasznie boli, bo mam obrysowaną niemal całą prawą stronę szyjki, możliwe że po wcześniejszym badaniu. Nawet, jeśli rana nie była wywołana wcześniejszym badaniem, tylko była tam wcześniej, nie rozumiem jak pielęgniarka ją zauważyła niemal od razu, a Pani doktor nie. Dodatkowo, dlaczego kiedy mnie na prawdę bolało, potraktowała mnie tak, jakbym to sobie wymyślała.
Po wizycie u Pani doktor, w oczekiwaniu na powtórne badanie niemal trzęsłam się ze strachu już przed gabinetem.
Na plus, że Pani doktor wystawiła skierowanie na ponowne badanie i dała też skierowanie na kontrolne USG piersi.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Byłam z 11 letnia córka. Obawialysmy się badania ale było naprawdę ok. Lekarz wystawił skierowanie do innego specjalisty (Endokrynologa) i zachęcił do powrotu wyrażając zainteresowanie moja córka. Oceniam bardzo dobrze, spokojny głos, dobre podejście.