Bartosz Tarasewicz

Najlepszy weterynarz w mieście! Ma dobrą rękę do zwierząt, kot syknął jedynie dwa razy gdzie na innych wręcz charczał i syczał. Miły, przyjazny pomógł nam ogarnąć kuwetę po małym "incydencie". Bardzo polecam, od dzisiaj to Nasz Lekarz :)

Wspaniały weterynarz, człowiek z powołania do pomocy zwierzętom leczymy nasza buldozke od dwóch lat u doktora, wszystkie diagnozy były trafne a problemy szybko likwidowane . Pan Bartek oszczędza zwierzęta, nie faszeruje ich niepotrzebnie lekami antybiotykami tabletkami, stara się każdy problem rozwiązać jak najmniej obciążając zwierzątko , tak aby jak najmniej mu zaszkodzić. Wyrozumiały i potrafiący wszystko dokładnie wytłumaczyć , niezwykle sympatyczny.
Pozdrawiamy serdecznie i polecamy!!!

Wspaniały weterynarz, miły, uczciwy i profesjonalny, ma świetne podejście do swoich "pacjentów" - do naszej suni zawsze zwraca się po imieniu ;)
Mamy buldożka francuskiego i jak wiadomo jest to dość chorowita rasa więc jesteśmy u doktora dość często, jednak zawsze piesek szybko dochodzi do siebie po błyskawicznym rozpoznaniu i efektywnym leczeniu. Serdecznie polecamy tego lekarza bo to prawdziwy weterynarz z powołania !

Wspaniały lekarz :) opiekował się wieloma naszymi zwierzaczkami. Bardzo fachowo zakłada wenflon, pobiera krew, nakłada opatrunki, operuje, jest empatyczny, zorganizowany, polecam z całego serca. Zawsze jeśli tylko może odbiera telefon, doradzi, uspokoi - super.

Drogi Panie Doktorze,
nasze pierwsze spotkanie ok. dwa lata temu pamietam jakby to bylo wczoraj: mialam wtedy 8 tygodni i moja Pani przyniosla mnie do Pana w koszyczku na pierwsza wizyte.  Musze szczerze przyznac, ze gdy zobaczylam wielka igle ze szczepionka nie bylam zachwycona. Wrecz przeciwnie – bylam zdruzgotana i nie moglam doczekac sie chwili, kiedy razem z moja Pania wroce do domu na ciepla kanape kolo kominka. Po paru tygodniach znowu znalazlam sie u Pana na kontroli. Na „dzien dobry“ dostalam od Pana pyszne ciasteczko i jakos od razu wydawal mi sie Pan milszy. Przy nastepnych wizytach juz tylko sie cieszylam, ze Pana widze – nawet gdy mial Pan strzykawke w reku. Wszyscy moi koledzy w poczekalni dziwnie sie na mnie patrzyli jak wchodzac do lecznicy drapalam w drzwi, zeby ktos mnie natychmiast do Pana wpuscil. Niestety nawet moja wlasna Pani nie domyslila sie o co mi chodzi, bo musialam czekac w kolejce. Musze w przyszlosci popracowac nad jakas skuteczniejsza metoda.  
Latem tego roku moje Panie wziely mnie i pojechalysmy na wycieczke nad jezioro. Tam poznalam Marleja. Byl piekny i nawet mojego koloru! Uwierzy Pan? Zakochalam sie w nim bez pamieci… Niestety juz nastepnego dnia musialysmy wracac do Szczecina. Pare dni pozniej zaczelam sie dziwnie czuc – strasznie mnie mdlilo i pomimo tego ze  prawie nic nie jadlam to rosl mi brzuch… Wiedzialam, ze cos jest nie tak, ale nie wiedzialam co…
Dnia 13.10.2015 przyszly w koncu na swiat przez cesarskie ciecie moje dzieci – wprawdzie z krzykiem,
ale to ponoć obowiązkowe. Chciałabym niniejszym serdecznie podziękować Panu Doktorowi  i calej zalodze, która pomogła moim dzieciom „ujrzeć”  swiat.  Pani Asiu, dziekuje, ze nakarmila Pani wszystkie moje maluchy, kiedy ja jeszcze nie moglam. Po paru godzinach pobytu w lecznicy Pan Doktor pojechal z nami do domu i pomogl nam sie „zainstalowac“. Troche bylam zdenerwowana, poniewaz male caly czas bardzo piskliwie krzyczaly, ale Pan Doktor powiedzial, ze to normalne. Dzien po porodzie poznym wieczorem troche gorzej sie poczulam… Jakos bylo mi slabo. Patrzylam na moja Pania i blagalam ja telepatycznie, zeby natychmiast do Pana zadzwonila. Moja Pani chyba umie czytac w myslach, bo po 20 minutach byl Pan juz u mnie w domu i podal mi leki. Wiedzialam, ze tylko Pan jest mi w stanie pomoc…. Nie mylilam sie!
Panie Doktorze! Jest Pan nie tylko wspaniałym weterynarzem ale rowniez wspanialym czlowiekiem, specjalistą we wszystkim co robi. Ma Pan ogromne serce dla mnie i moich dzieci i strasznie duzo cierpliwosci do moich bardzo zdenerwowanych Pan.  Od samego poczatku traktowal mnie Pan w sposob pelen szacunku I godnosci. Rzadko się zdarza, aby lekarz miał powołanie, a Pan Doktor zdecydowanie ma nie tylko powołanie, ale rowniez wiedzę oraz pasję!
Moglabym dalej Panu dziekowac, ale moje dzieci zaczynaja mnie podgryzac i musze sie z nimi pobawic, dlatego koncze.
Jeszcze raz:  Za kazdy wspólny dzien zycia z  moimi malenstwami, za kazda chwile, za wszystko: DZIEKUJE!
Pana wierna I jakze wdzieczna pacjentka
Beza

Gorąco polecam pana doktora, wiedząc że jestem w kryzysowej sytuacji zrobił USG mojej suce za darmo poczym opiekował się nią po porodzie i wykonał za "psie pieniądze" operację która uratowała jej życie. Zawsze byłam dokładnie informowana o opcjach i sposobie leczenia. Dziękuję za pomoc i empatię, nie wiem co bym bez pana zrobiła!

wspaniały, pełen empatii lekarz. zawsze uśmiechnięty, kontaktowy. Wszystko dokładnie, prostymi :) słowami tłumaczy. Do zwierzaka zagada, pogłaszcze - traktuje go jak partnera a nie wyłącznie problem do rozwiązania.
Ceny nie wygórowane. Gdybym był swoim psem chciałbym aby był na zawsze moim lekarzem.
Polecam każdemu bez wahania !!!

Świetny specjalista weterynarz oraz pełen empatii człowiek. Operował biodro mojego owczarka niemieckiego kilka miesięcy temu. Wszystko ładnie się zagoiło a suczka dobrze się czuje i jest pełna energii. Polecam!!

Lecznice uważam, za naprawde fajną, byłam z psem już u kilku weterynarzy i nikt mi nie wyjaśnił co jest mojemu psu tak dokładnie i wyraźnie, każdy tylko kasował i "myślał". Lecznica czysta i polecam, kazdego zwierza traktują indywidualnie i sie nie spieszą! POLECAM!

Gorąco polecam!!! Doktora Tarasewicza odwiedzamy z moimi kotkami od wielu lat i jeszcze nigdy nas nie zawiódł! Zawsze świetna atmosfera i profesjonalne leczenie!