Andrzej Strzelecki

Bardzo polecam doktora Strzeleckiego! Jest zawsze sympatyczny, w razie potrzeby kieruje do specjalisty, a w przypadku zwykłego przeziębienia wypisuje skuteczne leki. Ma wielu pacjentów więc nie zawsze ma może czas na rozmowę, ale jest naprawdę wyjątkowo miłym człowiekiem.

Andrzej Strzelecki, który tego dnia zastępował mojego lekarza. Tydzień wcześniej udałam się do tej placówki z powodu choroby. Stwierdzono ostre zapalenie dróg oddechowych, przepisano antybiotyki i inne leki. Do placówki medycznej udałam się raz jeszcze 13 sierpnia, ponieważ choroba nie ustępowała, dodatkowo rozbolało mnie ucho. Placówka czynna jest we wtorki w godzinach 13 -18. Dodam, że na stronie nie ma informacji iż rejestracja odbywa się do 17.30 ( jak poinformowała mnie tego dnia Pani w rejestracji). Do przychodni dotarłam o 17.35. Ze względu na złe samopoczucie czekałam aż mój partner wróci z pracy i mnie zawiezie. Przychodnia była pusta i do gabinetu lekarskiego weszłam od razu po dopełnieniu formalności.
Lekarz od początku wykazywał niechęć. Usłyszałam pytanie ,,Czego Pani chce”, jednak zignorowałam je uznając, że lekarz nie miał złych intencji formułując tak pytanie. Gdy wyjaśniłam jaki jest mój stan, lekarz nie wykonując badania, przepisał skierowanie do laryngologa. Zdumiona zapytałam czy zostanie mi przepisany jakiś środek doraźny. Nie otrzymałam podpowiedzi, więc pytanie powieliłam. Wtedy lekarz wypisał receptę. Poprosiłam o dodatkowy dzień wolnego. W odpowiedzi usłyszałam, że lekarz nie wypisze zwolnienia, że po L4 należy stawić się o 14,a nie dwadzieścia minut przed zamknięciem ( była 17.39). Poprosiłam o wskazanie przepisów regulujących te kwestię. Lekarz zignorował mnie. Uparcie więc prosiłam o wytłumaczenie dlaczego akurat godzina 14. Lekarz udawał, że nie ma mnie w pomieszczeniu. Gdy zobaczył, że uparcie siedzę na krześle wskazał mi drzwi wypraszając. Gdy zadałam pytanie po raz kolejny pan doktor ziewnął lekceważąco.

Nigdy nie spotkałam się z takim traktowaniem. Zostałam nie tylko zignorowana w kwestiach leczenia, nie wykonano badania! Ale jeszcze bardziej szokujące jest zachowanie, ziewanie, ignorowanie, pytanie pacjenta ,,czego chce”.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Doktor Strzelecki był moim lekarzem przez kilka lat. Żeby dostać skierowanie na badania trzeba było prosić dwa razy, bo przy pierwszej wizycie nie wypisywał. Podważał opinie specjalistów i twierdził, że badania nie są konieczne. Najchętniej wypisywał recepty i zwolnienia lekarskie.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Moim zdaniem lekarz jest ok, szybko stwierdzona choroba bez zbędnego gadania wypisany lek. Zdrówka wróciło po kilku dniach. A jak komuś przeszkadza, że lekarz nie prowadzi długiego wywiadu z pacjentem to niech idzie do psychologa :) tam sobie dłużej może pogadać.

Bardzo nie polecam tego lekarza. Nie odpowiada na pytania, nie przeprowadza wywiadu (poza "po co Pani przyszła?"), badanie ograniczone do 30sekundowego osłuchania. Odmawia poinformowania o diagnozie (!) po przepisaniu dość mocnego antybiotyku. Stosunek do pacjenta lekceważący, wyjątkowo arogancki, bardzo nieprofesjonalny.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Nie polecam tego lekarza! Chyba, że potrzebuje się tylko zwolnienia na uczelnię... Jednak podczas choroby można przez niego stracić zdrowie. Gdy byłam mocno przeziębiona ten doktor przepisał mi taki antybiotyk, od którego choroba przeniosła się na płuca. Natomiast gdy poprosiłam go o skierowanie na badania krwi powiedział, że nie ma takiej opcji. A wskazania były od neurologa i okulisty. Ten lekarz wyśmiał mnie i powiedział, że wyobraźnia specjalistów nie zna granic i on nic mi nie wypisze. Tak jak mówiłam, zdecydowanie nie polecam!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz