lek. Alicja Oczoś

Pani doktor jest bardzo ciepłą, spokojną, wyrozumiałą, rzetelną i kompetentną osobą. Uspokoiła mnie co do stanu dziecka, jako jedyna z 3(!) laryngologów, u których byliśmy, wyczyściła dziecku uczy, zrobiła badania, szczegółowo wyjaśniła, co robić na ten moment i co robić w przypadku infekcji dziecka. Widać, że całościowo patrzy na dziecko, a nie tylko pyta "z czym pani przyszła" jak wielu innych lekarzy, którzy tylko zaleczają problem.
Córka na ogół boi się lekarzy, ale pani doktor wzbudziła jej zaufanie. Jestem bardzo wdzięczna i bardzo panią doktor polecam.

Byłam na 2 wizytach z dwójką dzieci, maluchem i 6latką. W obu przypadkach polecam. Kompletna diagnostyka na miejscu i to na NFZ. Sprawnie i szybko, może bez nadmiaru słodyczy i zagadywania, ale na każde zadane pytanie uzyskałam szczegółowe wyjaśnienia, nawet gdy wykraczało to poza temat wizyty. Nieprzyjemne z założenia badanie (ocena migdałka przez nos) przeprowadzone szybko, sprawnie i bezboleśnie, gdzie wiem że dzieci koleżanki u innego lekarza otrzymały mordęgę. Dziękuję pani doktor i szczerze polecam

Pani dr jest bardzo kompetentnym otolaryngologiem. Trafiłam do p. dr z córką, która po rozpoczęciu przedszkola ciągle łapała zapalenie uszu. Pani dr nigdy nie odesłała nas bez badania jeśli córkę bolało ucho mimo, że nie było umówionej wizyty i miała komplet pacjentów. Nie zapisuje antybiotyków bez potrzeby. Zapisała też córce leczenie mające na celu wzmocnienie odporności dziecka. Córka polubiła bardzo Panią dr mimo, że pierwsza wizyta z bolącym uchem była dla niej bolesna z uwagi na stan zapalny, to na kolejne szła chętnie.
Podczas wizyt córka dostawała skierowanie na badanie uszu - tympanogram, audiogram i z wynikami wracała do Pani dr aby sprawdziła czy wszystko jest tak jak trzeba.
Dzięki Pani dr córka wyszła z tych nawracających stanów zapalnych uszu.
Polecam bardzo Panią dr Alicję Oczoś.
Dziękujemy - Ola H. z Mamą

Polecam Panią laryngolog z całego serca. Jako jedna z nielicznych laryngologów nie zapisała na zapalenie uszu antybiotyku, które były wynikiem alergii. Córka często chorowała na uszy, potem stwierdzono niedosłuch. Przy każdej wizycie wykonywane byłe dodatkowa badania czy stan się poprawił. W końcu zaleciła inhalacje, które wyprowadziły dziecko w niedosłuchu. Rzetelna, może i nie nazbyt rozmowna, ale nie tego oczekujemy od lekarza, żeby nas zagadywał tylko żeby skutecznie wyleczył.