dr n. med. Zdzisław Grzelakowski

Do DR Grzelakowskiego jeżdżę od 2005 roku.Moje wizyty związane były z moją chorobą wieńcową jak i cukrzycą typu 2 Miałem również operację na bajpasy.Jego sposób prowadzenia leczenia okazał się najbardziej skuteczny od innych kardiologów .Dobór leków jak również ich okresowe zmiany spowodowane pojawianiem się nowych bardziej skutecznych cały czas utrzymują mnie w dobrym zdrowiu.Spowodował lecząc moją cukrzycę optymalne poziomy cukru.Jego argumentacja dotycząca sposobów leczenia i wyjaśnienie mi jak je prowadzić poprawiła moją wiedzę na temat leczenia i stosowania leków.Nadmieniam że raz w miesiącu dojeżdżam prawie 70 km w jedną stronę na umówioną wizytę.Mam oczywiście wybór innych lokalnych lekarzy,ale lata leczenia prowadzone przez Dr Grzelakowskiego utwierdziły mnie w przekonaniu, że zmiana lekarza tylko pogorszy jakość leczenia.Gdyby kiedykolwiek mógłbym polecić komuś lekarza który naprawdę myśli i opiekuje się chorym prowadząc profesjonalne leczenie gorąco polecam Dr Grzelakowski Zdzisław z Bydgoszczy Zdzisław Żbikowski 11.03.2019

U doktora Zdzisława Grzelakowskiego leczę się od 2006 roku. Jestem stałym pacjentem, ponieważ jestem po ostrym zawale serca ściany dolnej, mam nadciśnienie tętnicze i cukrzycę t.2. hiperlipidemia mieszana. Systematycznie otrzymuję leki, po których czuję się dobrze. Lekarz przeprowadza niezbędne badania, np. echo serca. Jest zawsze punktualny, serdeczny i ma dobre relacje z pacjentem, za co jestem mu bardzo wdzięczny. Stefan Balinowski

Jestem bardzo zadowolona z zarowno podejscia Pana doktora jak i jego wiedzy. Na poczatku udalam sie prywatnie, zaplacilam tylko 70 zl. Diagnoza wykazala pilna wizyte w szpitalu. Zabieg mialam juz po 2 tygodniach w szpitalu w ramach NFZ. Zabieg sie udal. Pan doktor jest bardzo slowny i rzeczowy. To szczescie trafic w rece tak dobrego specjalisty.

Na wizytę do dr Zdzisława Grzelakowskiego udałam się z problemem nadciśnienia.
Pod podanym adresem zastałam tablicę informującą z logo NFZ, lecz brak domofonu oraz zardzewiała furtka skutecznie uniemożliwiły mi dostanie się do poczekalni. Dopiero po dłuższym czasie stania przed furtką ktoś uchylił drzwi i poinformował, że wejście do gabinetu jest przez ogród z drugiej strony domu (domki szeregowe, ok 100m trzeba było obejść). Niby nic, ale już na początek poczułam się zlekceważona – wystarczyłoby umieścić stosowną informację, aby pacjenci nie musieli stać pod furtką i np. moknąć.
Po wejściu do gabinetu pan doktor nie raczył odpowiedzieć na powitanie, przez długi czas w ogóle nie zwracał na mnie uwagi, będąc zajętym przed monitorem. Gdy w końcu zapytał, co mi jest, a ja przedstawiłam problem, zapytał czy jestem paląca. Odpowiedziałam, że niestety tak, i wtedy zaczął krzyczeć, że leczenie nie ma sensu i po co ja w ogóle przyszłam! Nie wiedziałam, czy mogę zostać, czy mam wyjść. Zostałam, i niestety tego żałuję. Lekarz krzycząc wygłaszał prelekcje o szkodliwości palenia, kazał mi stojąc za nim czytać 3 artykuły na ten temat. Trwało to około 30 minut. Mam 75 lat, chory kręgosłup i stanie sprawiało mi ból.
Badanie lekarz ograniczył do zmierzenia ciśnienia (168/78/84) i osłuchania słuchawką. Zapytał tylko o wzrost i wagę. Trwało to ok. 7 minut. Następne15 minut wypisywał jednym palcem na komputerze 3 recepty.
Ku mojemu zdziwieniu, z otrzymanej „Informacji o badaniu podstawowym” wynikało, że lekarz przeprowadził „badania gruczołu tarczycy, węzłów chłonnych, wątroby, nerek, narządów płciowych zewnętrznych (!), tętna na tętnicy grzbietowej stopy w obu kończynach dolnych”. Wszystko w normie! Uważam to za nadużycie. Jak dobry lekarz może określić stan pacjenta BEZ BADANIA?
Za wizytę zapłaciłam 120 zł. Sposób traktowania pacjenta, umieszczanie w „Informacji” badań, które nie miały miejsca i postawienie diagnozy NIEZGODNEJ ZE SPECJALIZACJĄ kwalifikuje się do zgłoszenia w Izbie Lekarskiej.
Arogancki sposób traktowania pacjenta, nierzetelność, brak umiejętności nawiązania z pacjentem kontaktu w moim odczuciu wyklucza tego pana z grona Dobrych Lekarzy. Po tej wizycie ciśnienie mi wzrosło do 190/98 – zamiast pomóc, zaszkodził. Leków przepisanych nie wezmę bez konsultacji z innym lekarzem.

uratowal życie mojej mamie zabieg bardzo trydny technicznie bardzo podeszly wiek pacjentki efekt leczenia bardzo dobry dla mnie to prawdziwy cud pe,lny profesjonalizm oraz cudowna osobowosc doktora wzbudzajaca ogromne zaufanie

Jakie choroby są najbardziej rozpowszechnione w Polsce ? To cukrzyca i nadciśnienie tętnicze. Jak się szacuje na cukrzycę choruje w Polsce ok. 2 milionów ludzi, natomiast na nadciśnienie tętnicze aż 8.4 milionów. Większość ludzi dobrze o tym wie, także i ja wiedziałem o skali problemu, ale oczywiście byłem przekonany, że mnie to nie dotyczy. Przecież nic mnie bolało i w ogóle czułem się dobrze. Jak większość Polaków miałem w głowie także pierwsze zdanie z fraszki Jana Kochanowskiego „szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie, jako smakujesz, aż się zepsujesz”, ale nie traktowałem tej oczywistej prawdy obojętnie. Wiedziałem, że jestem w tym wieku, że powinienem udać się do lekarza i skonsultować mój stan zdrowia ze specjalistą, tym bardziej iż miałem świadomość, że moje ciśnienie tętnicze jest podwyższone (szczęśliwie cukier miałem w normie). Udałem się do mojej przychodni zdrowia. Pierwszy kontakt z lekarzem wspominam dobrze, dostałem receptę i umówiłem się za miesiąc (po zażyciu przepisanych lekarstw nie było żadnego efektu), jednak przyjął mnie już inny lekarz, również i to spotkanie pamiętam dobrze, ale gdy za kolejnym razem przyjmowany byłem również przez innych lekarzy zrozumiałem , że jestem całkowicie anonimowym pacjentem. W końcu, po kilku wizytach, skierowano mnie na specjalistyczne badanie ‘echo serca’, było to w czerwcu. Gdy z wynikiem chciałem zarejestrować się do specjalisty, okazało się to nie możliwe. Do listopada wszystkie terminy były już zajęte a terminy po listopadzie także odpadały, bo nie wiadomo było czy przychodnia podpisze kontrakt z NFZ. W ten sposób straciłem kilka lat.
Za namową znajomych zacząłem szukać pomocy w gabinetach prywatnych. Niedawno dowiedziałem się o prywatnym gabinecie dr. Zdzisława Grzelakowskiego, którego gabinet znajduje się niecałe 100m od mojego domu. Nie przypadkowo pierwsza wizyta miała miejsce w dniu kiedy zostałem dziadkiem. Po wstępnym badaniu pan doktor wykonał także badanie ‘echo serca’, tym razem jednak interpretacja badania była natychmiastowa i mogłem rozpocząć leczenie. Prawie od razu udało się obniżyć ciśnienie do wzorcowego 120/80. Na szczęście, w moim życiu, dla mnie nie był to moment krytyczny, ale wyobrażam sobie inne możliwości. Co by było gdybym naprawdę wymagał natychmiastowej pomocy. Można powiedzieć, że miałem szczęście. Nie mogę zarzucić społecznej służbie zdrowia niczego złego, ale jej organizacja nie zapewnia bezpośredniego kontaktu z pacjentem, nie mówiąc już o czasie spędzonym w kolejkach do specjalistów. W gabinecie dr Grzelakowskiego rozpoznawalny jestem z imienia i nazwiska, a pan doktor poświęca każdemu wystarczającą ilość czasu, by dokładnie rozpoznać pacjenta. Wiem, że jestem pod dobrą opieką, na umówione wizyty nie czekam w ogólne lub co najwyżej kilkanaście minut, zwykle wtedy gdy pacjent przyjęty przede mną wymaga dokładniejszego diagnozowania. Polecam każdemu ten gabinet, w bezpośrednim kontakcie pacjent czuje, że lekarz poświęca mu najlepszą wiedzę i całą uwagę.

Pacjent z Bydgoszczy
Michał Pstrągowski

Po pierwsze wspaniały lekarz, czy wizyta jest na kasę chory, czy prywatnie, zawsze uśmiechnięty, potrafi w bardzo prosty sposób przedstawić problem zdrowotny. Po drugie uczciwy człowiek nie jest żadnym naciągaczem. Jeżeli ma ktoś problemy kardiologiczne szczerze polecam :)

Doskonały lekarz. Pełen empatii dla chorego. W trakcie wizyty wykazuje cierpliwość i takt, pacjent nie czuje się jak intruz. Potrafi wysłuchać pacjenta co w dzisiejszych czasach stało się rzadkością. Polecam. Michał W. Inowrocław

Wspaniały lekarz, bez dwóch zdań. Pierwszy raz w życiu ktoś tak dokładnie wysłuchał mnie. Pan doktor po wysłuchaniu mojego problemu, poprosił abym usiadł koło niego i ze szczegółami, bardzo zrozumiale wytłumaczył jak pracuje serducho. Potem przeprowadził badanie echo serca i EKG. W pierwszym zauważył pewne dysfunkcje, które tak długo mi pokazywał, aż w końcu zrozumiałem co i jak. Po postawieniu diagnozy, dokładnie wytłumaczył jak mam brać leki. Poświęcił mi ponad 2 godziny, odpowiedział na moje wątpliwości.

Kompletnie nie rozumiem wcześniej opinii. Pan doktor, to specjalista i przemiły człowiek. Polecam z całego serca.
K. Kondel

Niestety nie mogę wystawić dobrej opinii temu lekarzowi- w moich oczach ten człowiek nie zasługuje na miano lekarza- był niekulturalny i arogancki. Pierwszy raz spotkałam się z takim traktowaniem pacjenta! Wizyta została opóźniona o godzinę- lekarz nie przeprosił mnie za ten czas oczekiwania a wręcz przeciwnie- zachowywał się jak prostacki człowiek-tak gdyby miał pretensje iż przychodzę do niego na wizytę. Zdaje sobie sprawę, iż może trafiłam na gorszy dzień pana doktora- ale mimo to, nic nie usprawiedliwia jego zachowania- lekarz nie może traktować tak swojego pacjenta! Z całej tej wizyty mogę wyciągnąć tylko jeden wniosek-do tego lekarz nigdy nie pójdę- cały dzień musiałam się uspokajać po tym jak zostałam potraktowana- teraz żałuje ze nie dorównałam poziomowi temu doktorowi i po prostu nie wyszłam w czasie wizyty. ODRADZAM!