lek. Salwator Gniadek

Trudno uznać w 21 wieku, że przyczyną schorzenia u 50 letniej osoby jest tylko PESEL a najlepsza metodą leczenia jest noszenie pasa stabilizującego. Wyniki badań przejrzane pobieżnie, musiałby być tragiczne żeby Pan Doktor mógł je zauważyć. 0 zwrócenia uwagi na wyniki poniżej lub powyżej normy w niewielkim odchyleniu. Zdecydowanie nie polecam!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Żałuję, że nie przeczytałam wcześniej opinii o tym lekarzu. Pan doktor nie pozwolił mi nawet skończyć zdania i wyjaśnić co dokładnie się dzieje, tylko przepisał leki. Ponadto kluczowy jest fakt, że leki te mogą znacznie obniżać ciśnienie, niestety nie zostałam nawet spytana jakie mam zazwyczaj ciśnienie, ani nie zostało ono zmierzone. Bardzo złe podejście do pacjenta i brak empatii. Straciłam czas, a na wizytę muszę zapisać się ponownie... tym razem do kogoś innego.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Kompletny brak profesjonalizmu - brak wywiadu lekarskiego dotyczącego moich chorób, zażywanych leków. Stwierdzenie schorzenia na podstawie dotyku palców dłoni i przepisanie zastrzyków, które po analizie ulotek nie mogę stosować. Nie polecam tego lekarza.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Niestety potwierdzam wszystkie negatywne opinie o tym lekarzu. Niesympatyczny , nieprofesjonalny impertynent . Nie interesuje go dobro pacjenta tylko koszty badań na NFZ. Do dr Gniadka trafiłam z bólami stawów i osteoporozą . Pan dr nie zlecił mi żadnych podstawowych badań z krwi które się wykonuje przy osteoporozie ( ostatnie były sprzed 2 lat ) , podważa leczenie poprzednich lekarzy a na moje pytania o badania związane z bólem stawów , które mogłyby wykluczyć ewentualną boleriozą dostałam odpowiedź że to są bardzo drogie badania i nie będzie ich zlecał . Omijać Pana dr szerokim łukiem .

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

1. Lekarz nie udziela żadnych informacji nt. leczenia i ewent. powikłań. Jedyną stosowaną terapią są zastrzyki sterydu. Zgoda na zabieg podana do podpisu PO zabiegu.
2. Zastrzyk w okol. nasady 2 palca stopy grubą igłą o dł. 5 cm. Ostrzyk 2 miejsc łącznie w ok. 10 s. 3 ml sterydu z lidokainą na siłę wtłoczone, bez zwrócenia uwagi na ból. Podczas przygotowania zastrzyku stopa obficie skropiona sterydem, co spowodowało zanik skóry w tym miejscu.
3. Lekarz explicite (na żądanie) odmówił wydania pozostałych fiolek, 9 lidokainy + 4 sterydu, leków, które kupiłem za własne pieniądze. Po prostu je sobie przywłaszczył.
4. Kierownik placówki, po złożeniu oficjalnej skargi na piśmie oraz ustnie przez 3 mce na nie nie odpowiedziała. Po 2 monitach do centrali PZU lakoniczna odp, która do większości zarzutów się nie odnosi i poleca odebrać po 9 mcach "nie wydane" leki. Placówka wie o skandalicznym zachowaniu lekarza (por. także opinię poniżej) i bagatelizuje tę sytuację.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Opinie napisałam na "chłodno", bo wydarzyła się ponad miesiąc temu. Co mogę zarzucić panu doktorowi?. Podczas leczenia zakupiłam w aptece dwa rodzaje zastrzyków typ A - 10 sztuk i typ B - 5 sztuk. Zastrzyki te zostały przekazane panu doktorowi, który aplikował mi je podczas cyklicznych wizyt. Przy trzeciej wizycie (po drugim zastrzyku) pan doktor stwierdził że to koniec terapii. Ponieważ często mam tą przypadłość, a w tych czasach jest ciężko zwróciłam się do doktora aby oddał mi pozostałe zastrzyki (3+7), gdyż chciałam je później wykorzystać. Pan doktor oznajmił mi że nie odda mi pozostałych zastrzyków. Gdy zaczęłam protestować ostentacyjnie rzucił mi na stół dwa zastrzyki (inne) mówiąc że jeżeli je zabiorę to on mnie już nie przyjmie. Lekarz był arogancki, nie miły i bez empatii. Czuje się także oszukana ponieważ zakupione medykamenty mogłyby mi posłużyć do jeszcze jednej takiej terapii. Zaznaczę jednak że sama terapia mi pomogła jednakże kosztowała mnie o wiele więcej nerwów.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

To moja pierwsza negatywna opinia na tym portalu. Lekarz niesympatyczny, nieprofesjonalny, bagatelizujacy stan pacjenta. Nawet nie podszedl, zeby zobaczyc moja napuchnieta reke. Przerywal po powiedzeniu jednego zdania. Przepisal sterydy, nie mowiac, ze to sterydy. Na pytanie co oznacza podwyzszony jeden parametr w badaniach krwi odpowiedzial, ze nic, a na pytanie, czy z zastrzykami przyjsc do niego, czy do gabinetu zabiegowego odpowiedzial, ze ,,do niego, przciez nie do ksiedza proboszcza" (???).
Z całego serca nie polecam

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Nie polecam. W moim odczuciu diagnoza nie odzwierciedlała stanu mojego zdrowia.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Jeden z lepszych lekarzy u jakich byłam! Ponad rok męczyłam się ze strasznym bólem głowy z prawej strony. Straciłam czas u mnóstwa lekarzy o różnych specjalizacjach, począwszy od internistów, ortodontów, laryngologów, dentystów, chirurgów szczękowych na neurologach skończywszy. Nikt nie potrafił powiedzieć co mi jest, mało tego - pierwszy raz słyszałam od kilku lekarzy, że nie potrafią mi pomóc, bo nie wiedzą co mi jest. Do pana Gniadka trafiłam przypadkiem, po tym jak jeden z internistów zaproponował reumatologa. Pan Salwator postawił diagnozę w kilka minut. Od razu wiedział co mi jest i po 3 wizytach i zastrzykach ból całkowicie zniknął i już minęło ponad 2 lata, a ból nie powrócił. Polecam bardzo tego lekarza!

Świetny fachowiec! Jedyny który prawidłowo rozpoznał moją chorobę (łuszczycowego zapalenie stawów). Do dziś jestem pod jego kontrolą i czuje się znakomicie. Poprzedni lekarze tylko szprycowali mnie lekami i wysłali na konsultacje do innych specjalistów co było mało skuteczne. Dopiero dr Gniadek poprowadził mnie tak, że dziś jestem w stanie normalnie funkcjonować. Złoty człowiek, godny zaufania.