Robert Boroń

Jestem pod wysokim wrażeniem dla kunsztu i wiedzy Pana doktora. Podczas wizyty zostałam dokładnie poinformowana co mi jest, a diagnoza była trafna. Doktor Boroń, to człowiek o wielkim sercu, zawsze będę wracała. Gorąco polecam.

Na początku ciąży podczas wizyt prywatnych był miły i zainteresowany samopoczuciem, natomiast w połowie ciąży gdy zaczęły się problemy stracił zainteresowanie moją osobą, był jakby nieobecny podczas rozmowy, nie tłumaczył (ewentualnie na zadane pytania dawał garść ulotek) i śmiał się ze swoich głupich odzywek. Zmieniłam już lekarza!

Prowadził moją ciąże i jestem bardzo zadowolona z jego opieki. Bardzo miły, wyczerpująco odpowiadał na każde zadane przeze mnie pytanie i co najważniejsze, zawsze mogłam do niego zadzwonić kiedy dręczyły jakieś dolegliwości. Polecam !

Mało konkretny,nie okazuje zainteresowania,czesto wdaje sie znudzony pacjentka wrecz arogancki te wszstkie czynniki wpłyneły na to ze musialam zmienic lekarza bo nie czułam sie za pewnie w ciazy pod jego opieka dodam ze wizyty były prywatne...

jest tylko człowiekiem czasami może się pomylić naj lepsi też mają wpadki. zna się na tym co robi i stara się.jestem tego pewna bo byłam u wielu lekarzy i nie jest to mój pierwszy lekarz.

Bardzo dobry lekarz, kiedy wszyscy inni lekarze postawili na mnie kreskę i powiedzieli po badaniach, że nie będę mogła mieć dzieci, ten lekarz powiedział, że do końca to nikt nie może tego stwierdzić na sto procent, i dał mi szansę, zaczął leczyć i mam dwoje dzieci, jestem wdzięczna mu za to do końca życia, i polecam go komu mogę.

Ocena zmieniona przez moderatora na "bardzo dobry".

Super lekarz. W trakcie mojego pobytu na Mazurach monitorował mi cykl kontrolując wzrost pęcherzyka. Umówiłam się telefonicznie będąc jeszcze w Warszawie. Dzięki niemu nie straciłam cyklu w przygotowaniach do in vitro. Codziennie telefonicznie umawialiśmy się na monitoring. Każde badanie dokładnie mi objaśniał drukując zdjęcie z USG. Bardzo przyjazny i zainteresowany moim przypadkiem. Bez problemu przyjmował mnie wieczorem w swoim gabinecie zaraz po moim telefonie. Dał mi za darmo tabletki aby zapobiec zapaleniu po tym jak wypadłam na spływie z kajaka :). Szczerze i życzliwie życzył mi powodzenia podczas zabiegu prosząc o informacje czy się powiodło. Z uśmiechem życząc szczęścia ostatnią wizytę (stwierdzając pęknięcie pęcherzyka) podarował mi w prezencie. Po powrocie z cudownych wakacji transfer się powiódł, w czym pan doktor miał swój ogromny udział. Niestety poroniłam w 5 tygodniu ale walczę dalej o swoje szczęście. Pozdrawiam serdecznie - mam nadzieje że się jeszcze kiedyś spotkamy...

do twj pory ufałam mu ale kiedy zabrał mi skarba to najgorszy jaki może być

Przestałam już ufać temu lekarzowi. Myslałam że jest dobrym lekarzem, no ale niestety byłam zmuszona zmienic w marcu tego lekarza.Nie dawał skierowania na badania hormonalne czy inne bardziej specjalistyczne, tylko na usg mi dawał skierowanie. I leki które przyjmują kobiety po menopauzie. A mnie ciągle dolna część brzucha bolała. Niestety byłam zmuszona tak jak napisałam zmienic lekarza. Fakt że teraz płacę za wizytę ale wiem co mi jest i co mogę dalej robić.

Ciężki w rozmowie, pacjentka sama musi dopytywać sie o pewne sprawy, mało konkretny