Witam. Postaram się pisać krótko choć historia jest bardzo długa i ciężka. Mój teść dostał schizofre

1 odpowiedzi
Postaram się pisać krótko choć historia jest bardzo długa i ciężka. Mój teść dostał schizofreni 25 lat temu. Próbował się zabić i trafił do szpitala psychiatrycznego. Miał dobrane jakieś leki po których był ospały więc rodzina doradziła mu że lepiej ma się napić piwa niż brać to świństwo. I tak teść już 25 lat nie brał leków. Jego żona zmarła ok 13 lat temu na raka i został sam z 2 synami. Jakoś sobie radzili choć mój mąż wraz z bratem byli bez opieki bo tata zawsze był dziwny i wiadomo.. miał swoje urojenia. Jego oderwaniem było chodzenie po śmietnikach i zbieranie złomu. I tak życie szło do przodu najpierw jeden syn się wyprowadził potem drugi no i się zaczęło... 4 lata samotnego mieszkania wystarczyły. Teść coraz więcej chodził po śmietnikach zbierał coraz więcej aż wkońcu schizofrenia "wygrała" i stał się dosłownie autystyczny, wycofany, zapominał iść do toalety albo często nie zdążył w ubikacji ściągnąć majtek i i tak się zawsze posikał. nic nie mówił, ledwo co chodził zaczął szurać bo miał w domu taki nieporządek że miał 20to centymetrowe ścieżki i takie chodzenie "zapamiętał". Trafił do psychiatry przepisała leki było już trochę lepiej zaczął mówić uśmiechać się, przestał posikiwać. ale ze względu na to że mieszkał sam mój mąż rano popołudniu i wieczorem dzwonił do niego aby przypominać mu o braniu leków (miał specjalne pudełeczko na leki z dniami i porami kiedy ma brać). Niestety potrafił za jednym razem wziąć tabletki z całego dnia :/ i tak się "naćpał" że wylądował w szpitalu psychiatrycznym no i tam się zaczęło. Tak go naćpali lekami że nie potrafi trzymać kubka w ręce, zapomina się, mówi że jego żona żyje że był na obiedzie u sąsiadki, robi wszystko do pampersa, przestał chodzić, ma odleżyny, dorobił się zapalenia płuc, już 2 razy był odsyłany do zwykłego szpitala z tego powodu nawet sam jeść i pić nie potrafi obecnie nawet jednego zdania nie jest w stanie powiedzirć... A tu najlepsze.. lekarze twierdzą że tata już zawsze taki będzie że leki ma dobrze dobrane a jego stan to skutek niebrania leków i że mamy go z tamtąd wziąć bo będziemy obciążeni kosztami za pobyt :/ Szpital psychiatryczny wszystkim znany ze zgonów pacjentów i z dobierania im za dużych dawek więc ewidentnie chcą się go pozbyć bo boją się że następnego pacjenta wykończą problem w tym że żadne ośrodki pomocy społecznej itp nie chcą go wziąć ze względu na jego schizofrenię. My nie możemy go wziąć bo mamy małe mieszkanie, 2 letnie dziecko, drugie w drodze i nie poradziłabym sobie z opieką nad nim :-[ jesteśmy już bezsilni... Wiemy że osoby ze schizofrenią są w stanie prowadzić normalne życie! Czy faktycznie teść już na zawsze będzie przykłuty do łóżka? Czy nie da się go lekami przywrócić do jakiegoś stopnia normalności? Proszę o pomoc... Na prawdę nie wiemy już do kogo się udać nie wiemy na ile tata jest w stanie "wyzdrowieć"
1. Moim zdaniem obecny stan zdrowia teścia może być spowodowany zatruciem lekami przeciwpsychotycznymi (jakie leki i w jakich dawkach teść przyjmuje?)
2. Czytając na temat trybu życia teścia, myślę , że warto sprawdzić jego stan somatyczny - proszę poprosić o wizytę domową lekarza rodzinnego, zrobić badania krwi i moczu.
3. Warto zacząć starania o Dom Pomocy Społecznej - trochę się czeka, ale niektóre państwowe ośrodki są bardzo dobre.
4. Taki stan nie jest na zawsze. Warto podjąć próbę o poprawę stanu zdrowia teścia. Widziałam pacjentów w podobnym stanie, jaki Pani opisuje, u których dochodziło do poprawy.
5. Proszę zadbać o dietę u teścia, może być z powodu choroby źle odżywiony. Niedobry witamin bardzo pogarszają stan psychiczny.
Jeśli ma Pani jeszcze jakieś pytania i mogłabym w czymś pomóc, proszę o pytania prywatne.
Pozdrawiam.

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.