Witam, jakiś miesiąc temu uderzyłem się na rowerze dokładnie w miejsce pomiędzy jądrami a odbytem, t
1
odpowiedzi
Witam, jakiś miesiąc temu uderzyłem się na rowerze dokładnie w miejsce pomiędzy jądrami a odbytem, towarzyszył temu kłujący ból. Penis przez kilka pierwszych dni był trochę nabrzmiały, następnie kolejne dni miałem lekki ból u nasady penisa. Wkrótce wszystkie bóle pourazowe minęły. Wydawało mi się, że wszystko wróciło do normy. Nie do końca obecnie podczas wzwodu penis nie jest w pełni taki twardy jak był zawsze. Wcześniej "normalnie" zagięty był prosto mocno do góry, obecnie mniej tak jakbym nie mógł utrzymać wzwodu i jakby coś go blokowało i jeszcze na skórze przy nasadzie widać jakby ubytek po prawej stronie.
Ogólnie udałem się dzisiaj do urologa, miałem badanie USG w stanie spoczynku. Co się okazało wewnątrz nasady w głąb jakiś 1-2cm zrobił mi się krwiak na skutek urazu, którego wcześniej doświadczyłem. Jest on wyczuwalny w palcach jak guz albo gulka. No i to jest podobno odpowiedź na mój "niepełny" wzwód. Doktor powiedział, że z tym nie da się nic zrobić. No i że organizm sam musi sobie z tym poradzić, w sensie że wchłonie się ten krwiak z czasem. Pytanie moje brzmi następująco czy mogę jakoś przyspieszyć proces gojenia? Są jakieś maści, żele (czytałem o żelach z heparyną) itp.? Czy mam po prostu czekać aż się samo zagoi jak powiedział lekarz? Ogólnie po wizycie jestem spokojniejszy, ale wiadomo czuję lekki dyskomfort. Powinieniem również oszczędzać się, w sensie przez ten okres nie uprawiać seksu/masturbacji? Za wszelkie odpowiedzi dziękuję.
Ogólnie udałem się dzisiaj do urologa, miałem badanie USG w stanie spoczynku. Co się okazało wewnątrz nasady w głąb jakiś 1-2cm zrobił mi się krwiak na skutek urazu, którego wcześniej doświadczyłem. Jest on wyczuwalny w palcach jak guz albo gulka. No i to jest podobno odpowiedź na mój "niepełny" wzwód. Doktor powiedział, że z tym nie da się nic zrobić. No i że organizm sam musi sobie z tym poradzić, w sensie że wchłonie się ten krwiak z czasem. Pytanie moje brzmi następująco czy mogę jakoś przyspieszyć proces gojenia? Są jakieś maści, żele (czytałem o żelach z heparyną) itp.? Czy mam po prostu czekać aż się samo zagoi jak powiedział lekarz? Ogólnie po wizycie jestem spokojniejszy, ale wiadomo czuję lekki dyskomfort. Powinieniem również oszczędzać się, w sensie przez ten okres nie uprawiać seksu/masturbacji? Za wszelkie odpowiedzi dziękuję.
Krwiak pourazowy wchłania się powoli. Unikanie aktywności seksualnej jest jak najbardziej sensowne skoro krwiak jest zlokalizowany w obrębie prącia. Jak również ogólne unikanie większej aktywności fizycznej i leków rozrzedzających krew. Nie ma cudownych sposobów na przyspieszenie wchłaniania się krwiaka, ale można starać się nie wydłużać tego procesu zwyżkami ciśnienia w miejscu krwiaka jakie miałyby miejsce w trakcie ww. aktywności.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.