Uzależnienie od słodyczy

2 odpowiedzi
Witam
Jestem matką dwójki dzieci, żoną i kobietą pracującą. Ogólnie moje życie jest dobre. Nie powinnam mieć większych problemów. A jednak mam. Może to śmieszne ale uważam, że jestem uzależniona od słodyczy. Jak alkoholik albo narkoman. Myślę o nich cały czas. Podjadam chociaż nie jestem głodna, albo wręcz najedzona. Jak nie ma w domu to kupuję. Wiem, że przejadam stresy (mam dość stresującą pracę), ale mam już tego dosyć. Ukrywam się przed rodziną, żeby nie widzieli ile zjadłam (a zjadam tego sporo). Staram się ćwiczyć, jednak źle się czuję we własnym ciele co odbija się na mojej psychice i najbliższych. Nie umiem sobie z tym poradzić. Chciałabym być perfekcyjna a wychodzi na to, że jestem beznadziejna :(
Dzień dobry. W opisanym przez Panią problemie istotne jest szersze spojrzenie. Z jakich przyczyn sięga Pani po słodycze, czy to ma swoje podłoże emocjonalne czy jest zwykłym, nieprzyjemnym nawykiem i ma jedynie swoje odzwierciedlenie w zachowaniu. Dlaczego ma Pani trudności, mimo pewnej intuicji, że to z chęci poradzenia sobie ze stresem sięga Pani po słodycze, nie stosuje Pani innych metod radzenia sobie? Czemu to Pani ukrywa? Może byłoby pomocne powiedzenie o tym np. mężowi, który pomoże sobie poradzić. Może warto byłoby przegadać ten problem? Zapraszam do gabinetu ;)

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Szanowna Pani,
Mam wrażenie, że rozpoznała Pani swoją trudność - zajadanie napięcie, stresu czy niepokoju związanego z bieżącymi sprawami zawodowymi lub osobistymi. Nazywa Pani swój kłopot uzależenieniem od słodyczy, rozumiem, że w związku z bezradnością wobec problemu. Nie ma we współczesnej klasyfikacji chorób psychicznych terminu: uzależnienie od jedzenia. Klasyfikacjia ta wyróżnia choroby związane z używaniem substancji (np. alkohol, narkotyki) i związane z zachowaniem (np.napadowe objadanie się). Samo jedzenie nie uzależnia, natomiast jeśli jest smaczne i daje radość to pobudzane są specyficzne obszary w mózgu dając poczucie nagrody czy spełnienia. I to do tego chętnie się wraca, czyli powielane jest zachowanie (tu: zjedzenie słodyczy), które daje radość czy spokój. Tak zwane zajadanie napięcia czy napadowe objadanie się są często związane z depresyjnym nastrojem i wymagają leczenia. Jest to rzeczywiście problem, ale można mu z powodzeniem zaradzić podczas psychoterapii.
Mówiąc, że chce Pani być perfekcyjna, a czuje się beznadziejan porusza Pani kolejne ważne zagadnienie swojego nastroju i poczucia wartości. Być może stawia Pani sobie bardzo wysokie wymagania, a nie mogąc ich spełnić czuje się źle, a trudno zauważyć, że pewnie w czymś innym się pani sprawdza. Gdyby była Pani zainteresowana rozmową ze mną - zapraszam, po wpisaniu w wyszukiwarkę mojego nazwiska można znaleźć dane kontaktowe na Saskiej Kępie.

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.