Od roku borykam się z bardzo niespecyficznymi objawami - przede wszystkimi natury neurologicznej. Zb

1 odpowiedzi
Od roku borykam się z bardzo niespecyficznymi objawami - przede wszystkimi natury neurologicznej. Zbiegło się to w czasie z bardzo intensywnymi amatorskimi "treningami" na basenie . Wszystko zaczęło się od bardzo dziwnego uczucia pod prawą pachą - nadwrażliwość oraz uczucie wypełnienia jakby była tam bańka z płynem. Badanie przez lekarza internistę nie wykazało nieprawidłowości w obszarze pachy (m.in. węzłów chłonnych). Zlecił on konsultację ortopedyczną oraz neurologiczną. W między czasie doszło kilka innych objawów, takich jak nadwrażliwość, na delikatny dotyk w prawym mięśniu piersiowym oraz prawym przedramieniu. Na przykład, trzymanie ręki gołą skórą na biurku podczas pisania na klawiaturze dawało uczucie jakbym trzymał rękę na gałęziach świerku kłującego. Porównanie nietypowe, ale prawdziwe. Doszły też bóle głowy po prawej stronie , mrowienie w palcach ręki, drętwienie ręki, mniejsza jej wytrzymałość (nie siła, a wytrzymałość zaznaczam) przy siłowych czynnościach. Również prawej. Ortopeda w badaniu klinicznym nie stwierdził problemu. Zlecił jedynie USG mięśnia piersiowego, które wyszło bez zarzutu. Neurolog w badaniu klinicznym również nie stwierdził nieprawidłowości. Mimo wszystko miałem wykonane badanie RM odcinka szyjnego kręgosłupa (pod kątem dyskopatii, jako dzieciak miałem bowiem pękniety kręg c4/c5) oraz głowy z kontrastem (pod kątem ewentualnych zmian patologicznych oraz SM) - obydwa badania bez odchyleń. Podejrzenie, więc padło na tężyczkę. Bez próby tężyczkowej oraz badań poziomu wapnia i magnezu czy też wit. D, za rekomendacją neurologa, faszerowałem się przez dłuższy okres sporymi dawkami magnezu i wapnia. Nie pomagało. Objawy nie ustępowały - trochę słabły, później wracały. Sygnałem powrotów było zawsze dziwne uczucie pod pachą, o ktorym już wspomniałem. Kolejne wizyty u neurologów potwierdzały jedno - brak nieprawidłowości neurologicznych. Za namową jednego z lekarzy odbyłem wizytę u endokrynologa. Badania tarczycy wyszły czyste. Dokładne badania krwi nie wykazały niepokojących odchyleń poza podwyższonym poziomem wapnia, co było w ocenie lekarza wynikiem przyjmowania, zupełnie niepotrzebnie, dużych dawek wapnia. Poza tym badanie wapnia znormalizowane z albuminą wychodziło prawidłowo. W między czasie próba tężyczkowa wyszła negatywnie. W dalszym postępowaniu skierowano mnie do psychiatry z podejrzeniem objawów psychosymatycznych. Od kilku miesięcy przyjmuję więc kilka ciekawych antydepresantów. Mocno mnie wyciszyły. Pomogły,nie powiem, ale objawy nie ustępowały. Sygnałem ostrzegawczym zawsze pacha, której zacząłem się bliżej przyglądać. Od początku bowiem kształt prawej pachy, w mojej ocenie, różnił się od lewej. Prawa pacha, którą trudno nazwać dołem pachowym, w każdej pozycji wydawała się bardziej nabrzmiała, jakby spuchnięta. Obserwację tę poczyniłem w zasadzie na samym początku, ale kierowany zaufaniem do lekarzy bagatelizowałem to. Od czasu pierwszych objawów nie ćwiczyłem w zasadzie w ogóle. Porzuciłem mój ukochany basen. Niedawno, zachęcony lepszym samopoczuciem i nudą na kwarantannie pomyślałem o ćwiczeniach w domu - hantle, rozciąganie, takie tam. Dwa dni ćwiczeń i objawy zaczęły wracać. Sygnałem znowu pacha. Wybrałem się więc do chirurga, który potwierdził nienaturalny kształt pachy. Szczególnie porównując ją z pachą lewą. Podejrzenie padło na tłuszczaka. Wielkość i umiejscowienie w okolicach splotu nerwowego tłumaczyłoby wszystkie objawy towarzyszące. Choć to zabrzmi dziwnie, ale słysząc to się cieszyłem. Objawy stały się nie do zniesienia. W końcu mam odpowiedź skąd one pochodzą. Tłuszczak,nie brzmi źle. Wytnie się i moja roczna agonia się skończy. Dzisiaj byłem na USG. I co? Guza brak. Za to w prawym dole pachowym tkanka tłuszczowa ponad dwa razy grubsza od lewej, samo przez się znaczy że i naczynia są głębiej. Węzły chłonne bez zarzutów. W końcu coś... To tłumaczy uczucie balona z wodą mojej pachy "sygnalistki", ale czy wyjaśnia pozostałe neurologiczne objawy? Czy ma to sens, że na trochę się uspokoiły, a przy próbie powrotu do ćwiczeń od razu wróciły? Czy jest to punkt zaczepny? Co robić? Rezonans? Liposukcja (jak sugerował lekarz wykonujący USG?

Z pozdrowieniami
Szanowny Panie. Wskazany jest rezonans magnetyczny kręgosłupa na tej wysokości oraz dołu pachowego.

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.