Na wstępie chce przeprosić że długość wątka, szukam pomocy. To jest tak że mam chłopaka prawie 16 m

1 odpowiedzi
Na wstępie chce przeprosić że długość wątka, szukam pomocy.
To jest tak że mam chłopaka prawie 16 msc było super fajnie. Zaczęło się od niewinnej kłótni, obudziłam się następnego dnia i nie wiedzialam co czuje a Zawsze byłam pewna co do uczuć. Byłam pewna że go kocham i że cche z nim być i planować wspólna przyszłość a od 17 listopada coś się ze mną dzieje i nie wiem co czuje :( nie wiem skąd tak się wzielo to tak nagle naprawdę. Tak patrzę na niego i nie wiem czy go kocham :(
Tzn nie czuje tego a zawsze czułam
Nie chce się z nim rozstawać :( ale jestem zdolowana.
W środę 20 listopada się z nim spotkałam to czułam się z taką obojętnościa :( mówił mi że mnie kocha że tęsknil a ja nie wiedziałam co mam mu odpowiedzieć. Ciągle patrzyłam na zegarek dopóki mama nie przyjechała po mnie. W piątek było lepiej troszkę ale nadal tak dziwnie.
Chce go kochać tak jak dawniej ale boję się że nie będę potrafiła. :(
Nie cche go zranić :( to dobry chłopak naprawdę
Nie chce być z innym i nie chce żeby on był z inną
Cche z nim być ale ciągle Płaczę bo naprawdę nie cche go zranić i mam ogromną nadzieję że to minie
Wiem że on na cierpienie nie zasługuje a w sumie, Wcześniej to ja cierpiałam przez chłopaków a teraz ja muszę kogoś zranić :( osobę która naprawdę kochałam i która była dla mnie ważna najważniejsza a może jest nadal
I Naprawdę boli mnie to bardzo że spotkało mnie to przy osobie która bardzo kochałam i która była dla mnie ważna niespodziewalam się tego
To zawsze ja cierpiałam... Zawsze ja byłam ramiona i aż mi serce się kraje jak pomyślę żebym mogla zranić mojego chłopaka
Czasami się zastanawiam może to przywiązanie albo nie wiem jestem wrażliwa na cierpienie innych
Eh
Powiem szczerze ze ciężko mi troszkę
Wspominam sobie chwilę fajnie przeżyte i się zastanawiam czemu tak Mi się zrobiło
Płakać mi się nawet cche jak patrzę na stare zdj czy filmiki.........
Eh masakra.
Czasami myślę że lepiej byłoby mi samej
Ale z drugiej strony pewnie byłoby mi bez niego bardzo źle i by mi go bardzo brakowało
Ale nie chciałabym z nim zrywać i np
I się przyjaźnic
Bolałoby mnie to ze nie mogę się juz do niego przytulić czy pocałować czy chodzić z nim za rękę
Bolałoby mnie to jakby z inną wystawiał zdjęcia no fb czy ig czy w ogóle widziałbym go z inną.
Moja
mama mówiła że za wcześnie na przywiązanie po roku
Przywiązanie może być po 5, 10, 15 czy 20 latach
I w sumie u mnie to tak nagle wszystko przyszło samo. A przecież miłość czy zauroczenie z dnia na dzień Nie mija
I myślę że jakbym nic nie czuła to bym miała do niego obrzydzenie, denerwowalby mnie, nie obchodziłoby mnie co czuje, albo jak się czuje i co robi
Ivja wiem ze jest dla mnie najważniejszy
Może rutyna albo monotoniia poprostu mnie dopadła
Ale no chyba go kocham wszystko na to wskazuje. Ale z 2 strony boję się że nie i sobie tylko wmawiam
Bo no nie czuje tego w serduszku i to mnie martwi.
Powiedziałam mu o tym generalnie że kocham go ale nie czuje tego w sercu. I powiedział że jest ze mną że damy radę itp
A jak zazartowal że powinniśmy się rozstać to rozpłakałam się

TO z dnia na dzień przyszło więc powinno minąć
Ale czuję trosske że go oszukuje
Mówiąc że go kocham a nie wiem czy tak jest
Ale cche mu to mówić bo jest dlq mnie ważny itp..

Bo Kiedyś to czułam w sercu i w sobie i byłam pewna tego a teraz nie Ale no może minie i będzie okej chociaż wątpię bo trwa to długo
To było prawdziwe uczucie więc może wróci. Może ono nadal gdzieś jest ale się ukrylo :(
Dodam że mam stwierdzone stanyskowo depresyjne? Czy mogę nie czuć że kocham przez chorobę? Czy tęsknoty też można nie czuć też przez chorobę?
Czy naprawdę osoba która by nie kochała tak by walczyła i przeżywała i by jej zależało, żeby znów czuć że się kocha i żeby było dobrze?
Ja nie wierzę w to Że da się odkochać bez powodu i to z dnia na dzień, zwłaszcza że darzylo się kogoś dużym Uczuciem,
Płakać mi się cche jak myślę o odejściu i o tym że już nigdy nie będę mogła go zobaczyć
Ani się przytulić do niego
Że już jego nie będzie w moim. Życiu
Czy to normalnw dla osoby która nie Kocha?
Czy naprawdę Da się odkochać z Dnia na dzień czy z tygodnia na tydzień bez powodu i tego nie zauważyć wcześniej. Proszę o pomoc!
lek. Piotr Dunal
Psychiatra, Psychoterapeuta certyfikowany
Czeladź
Myślę, że w tym długim monologu sama Pani sobie odpowiada na stawiane przez siebie pytania...
Pewnie szuka tutaj Pani wsparcia? Ewentualnej redukcji poczucia winy ? Katharsis ? Przecież nikt z osób które tutaj ewentualnie odpowiedzą nie zna ani Pani, ani Pani chłopaka, a tym bardziej waszej relacji :) Powodzenia

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest za krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.