Mam diagnozę Schizofrenia Paranoidalna, ale czasem ma dziwne objawy. Opiszę trochę o co mi chodzi. 2

1 odpowiedzi
Mam diagnozę Schizofrenia Paranoidalna, ale czasem ma dziwne objawy. Opiszę trochę o co mi chodzi.
2 razy w życiu przechodziłem górki. Raz była to mania, a raz hipomania.
Za pierwszym razem trafiłem do szpitala, a za drugim Pani Doktor wprowadziła LIT i górka minęła.
Miałem górkę. To znaczy - praktycznie w ogóle przez miesiąc nie spałem (może czasem godzinkę),
dzwoniłem do ludzi po nocach. Podrywałem kobiety, a normalnie tak nie mam.
W internecie logowałem się do portali erotyczno-randkowych. O 3 nad ranem jechałem na rower.
Raz poszedłem na spacer, a skończyło się na tym, że wsiadłem do autobusu bez biletu i pojechałem do sklepu.
Praktycznie codziennie kupowałem pełno rzeczy (które według mnie były niezbędne). Czyli wydawałem pieniądze bez sensu.
Potrafiłem (ja normalnie nienawidzę alkoholu) jechać na rowerze do baru i wypić trochę alkoholu.
Normalnie w ogóle nie piję alkoholu. Po 5 rano wsiadałem na rower i jechałem do sklepu.
A sklepy były zamknięte o 5 rano. Czekałem aż otworzą sklep i robiłem zakupy.
Na basen potrafiłem iść kilka razy dziennie. Nie odczuwałem lęku, strachu.
Jak byłem na wakacjach nad polskim morzem (bo to akurat wtedy miałem górkę) to pożyczyłem skuter i jeździłem po całym
miasteczku. Nawet wjechałem w ulicę, gdzie był zakaz poruszania się nawet samochodami. Ale po prostu nie zauważyłem
i szczerze… to wtedy miałbym i tak to gdzieś. Jechałem szybko, bo wtedy nie odczuwałem strachu.
W ogóle bez celu jeździłem, tylko żeby pojechać. Albo pożyczyłem hulajnogę elektryczną i jeździłem w kółko.
I to najszybciej jak się tylko dało.
Raz miałem sytuację, że poszedłem do restauracji i nie miałem czym zapłacić, to zostawiłem swój dowód osobisty
i pojechałem po pieniądze. Potem zapłaciłem i odzyskałem dowód. W sumie bardzo podobało mi się, że nie miałem lęku,
strachu, niepokoju. Chociaż przyznam, że robiłem głupoty, ale wtedy zupełnie inaczej na to patrzyłem.
Zachowywałem się zupełnie inaczej, niż normalnie. Ale czułem się o niebo lepiej. Niczego się nie bałem.
Nawet przeszedłem na Ty z moją byłą nauczycielką matematyki z liceum.
I zacząłem Jej pisać, że mi się podoba i że mam na Nią ochotę. Tego akurat się wstydzę.
Potem Ją przepraszałem. Dzisiaj bym tego nie zrobił. Nie mam pojęcia czemu tak mówiłem. Żałuję.
Natomiast teraz niestety mam lęki i strachy. W sumie już nie wiem co lepsze... górka, czy stabilność.
Po prostu brakuje mi tego że byłem po prostu odważniejszy.
I tak odkąd zażywam LIT nie mam już podwyższonego nastroju.
Za pierwszym razem nie wiem skąd się wzięła górka, ale trwała ponad miesiąc, a potem był już szpital.
Za drugim razem górka była troszkę mniejsza, ale równie intensywna.
Prawdopodobnie z powodu, że zacząłem wtedy zażywać lek ASENTRA, który przepisała mi Pani Doktor Psychiatra.
Jak zobaczyła, że znowu mam górkę odstawiła antydepresant i wprowadziła LIT.
I tutaj pytanie. Skąd u mnie biorą się te stany? To jest chorobowe, czy raczej normalne? To jest mania i hipomania, czy raczej nie?
I czy przy Schizofrenii Paranoidalnej jest to możliwe? Że mam manie i hipomanie?
Mam nadzieję, że napisałem w miarę zrozumiale moje wątpliwości.
Pozdrawiam serdecznie,
Dzień dobry. To co Pan opisuje wygląda jak klasyczna mania. Jeżeli w przeszłości została poprawnie postawiona diagnoza schizofreniii to najprawdopodobniej cierpi Pan na zaburzenie schioafektywne- chorobę, która, jak sama nazwa wskazuje, łączy objawy schizofrenii oraz choroby afektywnej dwubiegunowej. Niestety NFZ nie przewiduje refundacji leków dla osób z tym rozpoznaniem, mimo że leczy się tymi samymi lekami, co wyżej wymienione choroby (zazwyczaj istnieje konieczność leczenia stabilizatora nastroju oraz leku przeciwspychotycznego). Z powodu wysokich cen większości leków rozpoznajemy pacjentom, albo jedną, albo druga chorobę, aby otrzymać refundację.

Jeśli chodzi o leczenie manii, pacjenci często stan wyrównanego nastroju interpretują jako obniżenie nastroju. Przyzwyczajeni do świetnego samopoczucia, braku lęku, bardzo dobrego nastroju, trudno zaakceptować im normę. Często dochodzi również do zmiany fazy w depresyjną z racji wyczerpania zapasów dopaminy, która w manii nadmiernie jest produkowana w pewnych częściach mózgu. Dlatego wazna jest bardzo dobra współpraca z lekarzem psychiatrą, najlepiej takim, któremu Pan ufa. Nie jest dobrze też zmieniać często lekarzy.

U osób chorobą afektywna dwubiegunową, bądź zaburzeniem schizoafektywnym leczenie lekami antydepresyjnymi (a czasem jest to konieczne, szczególnie, gdy jest depresja i sam stabilizator nastroju nie działa wystarczająco dobrze) wiąże się z większym ryzykiem przejścia w fazę maniakalna lub hipomaniakalną.

Z dobrych informacji jakie mogę powiedzieć to dobre rokowanie w zaburzeniu schizoafektywnym, z doświadczenia własnego oraz kolegów i koleżanek psychiatrów w tym rozpoznani występują okresy długich i bezobjawowych remisji.

Z wyrazami szacunku. Szymon Szkoda

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.