Istnieje typologia miłości Johna Lee, który wyróżnił Eros(m. romantyczna), Storge(m. koleżeńska, sio

3 odpowiedzi
Istnieje typologia miłości Johna Lee, który wyróżnił Eros(m. romantyczna), Storge(m. koleżeńska, siostrzana), Ludus(m.zabawa), Pragma(m. pragmatyczna), Mania(m.obsesyjna), Agape(m. poświęcenie i ofiara). Jak to w badaniach wychodzi, czy te miłości rzeczywiście tak funkcjonują? Czy to prawda że osobowość partnera może mieć duży wpływ na rodzaj tej miłości? Kiedyś można było kochać miłością jakąkolwiek i było to jakoś w miarę dobrze, a dziś jest społeczny hejt jeśli coś tam komuś nie pasuje, np kobiecy animus dominuje nad męskością mężczyzny. W mediach, serialach pokazuje się taką miłość storge. Kościół reklamuje agape. W którą z tych miłości inwestować? Bo od mężczyzny wymaga społeczeństwo by inwestował w związek i to zasoby, czas, uwagę, a jak mu się nie chce to jest przymuszony przez panstwo do placenia alimentow i wyszydzony ze "alimenciarz". Nie widać w spoleczenstwie jakiejs takiej estymy dla bycia ojcem, mezem, ktore go beda kosztowac min. 20 lat wyrzeczen z niskich polskich pensji. Co mozna powiedziec o milosci zeby te skrzydla jakos urosly. Mowie o uczuciu bo namietnosc wygasa, a zlamanego serca po rozwodzie to nie zbyt dobrze miec.
mgr Mariusz Michniak
Psycholog, Psychoterapeuta
Nowy Sącz
Osobowość partnera może mieć ogromny wpływ ,nawet kluczowy na związek i to jest oczywiste.Natomiast nie wchodziłbym na takie czysto teoretyczne rozważania takiego tematu jak miłość.Posiłkowanie się wiedzą teoretyczna jest jak najbardziej wskazane ale to nie są jedyne kryteria teoretyczne(te zawarte w tym pytaniu)i na temat miłości trzeba spojrzeć w dużo szerszym kontekście..

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
mgr Joanna Górska
Psycholog
Legionowo
Dzień dobry,
w temacie dodałabym jeszcze trzy rzeczy - typologia miłości opracowana została w wyniku obserwacji istniejących już zjawisk. Oznacza to, że "jakakolwiek" miłość mieściła się właśnie w tej stworzonej typologii. Można powiedzieć, że miłość sama w sobie nie zmieniła się tak mocno od czasów które znamy tylko z historii, chociaż nasze zrozumienie świata jest już na zupełnie innym poziomie. Warto też zaznaczyć, że związek będzie się przekształcał i dojrzewał wraz z osobami które go tworzą. Nawet jeśli początek związku lepiej pasował do kategorii ludus, bez elementów agape czy storge nie przetrwałby raczej próby czasu. Namiętność nie musi też przeminąć bezpowrotnie i chwilowy jej brak nie musi oznaczać rozpadu związku. Podobnie jak intymność i zaangażowanie, namiętność może, a nawet powinna być pielęgnowana. Związek tworzy więcej niż jedna osoba i osobowość każdej strony będzie miała bardzo istotny wpływ na jego funkcjonowanie.
Drugim aspektem jest przywiązanie do ról płciowych i ram nakładanych przez społeczeństwo. Oczywiście będą one się różnić od środowiska w którym przebywamy i od treści które przyswajamy. Jeśli mamy wrażenie, że nasze przekonania dotyczące jakiegoś aspektu życia podcinają nam skrzydła i wzbudzają w nas niepokój, warto spróbować się przyjrzeć czy wciąż są one adaptacyjne i ewentualnie je zmodyfikować. Można to zrobić z pomocą specjalisty czy zaufanej osoby, która uwolni nas z bańki informacyjnej i ułatwi obiektywniejsze spojrzenie na rzeczywistość.
Dodatkowo miłość, związek i ogólne "bycie z drugą osobą" nie jest równoznaczne z posiadaniem dzieci. Bycie rodzicem to ogromna odpowiedzialność i zobowiązanie nie tylko na jakiś okres czasu, ale na całe życie. Nie każda osoba musi mieć dzieci, społeczna akceptacja do świadomej decyzji o nieposiadaniu potomstwa rośnie i najprawdopodobniej rosnąć będzie. Wyszydzanie łączyłabym raczej z brakiem akceptacji wobec porzucania dzieci i unikania odpowiedzialności za podjęte wcześniej decyzje. Chociaż jak wiadomo ocena ta może być krzywdząca, bo często dzieci cierpieć będą mniej wychowując się z jednym rodzicem niż obserwując "pusty" związek podtrzymywany tylko z konieczności.
Pozdrawiam
To bardzo ważne i wielowarstwowe pytanie — poruszasz w nim nie tylko typy miłości, ale też ich zderzenie z dzisiejszym światem, społecznymi oczekiwaniami i psychologicznymi kosztami bliskości. Spróbuję odpowiedzieć uczciwie, z refleksją i bez złudzeń, ale też z nadzieją.

Typy miłości wg Johna Lee – czy to działa?
Tak, Lee'owska typologia (Eros, Storge, Ludus, Mania, Pragma, Agape) jest znanym psychologicznym modelem i ma potwierdzenie w badaniach empirycznych. Choć to typologia bardziej opisowa niż sztywno naukowa, wiele par rzeczywiście identyfikuje swoje relacje jako np. głównie „eros” z domieszką „storge” itd.

To nie są sztywne szufladki — każdy z nas może doświadczać różnych typów miłości w różnych relacjach lub w różnych fazach jednej relacji. Czasem eros przechodzi w storge, czasem mania zderza się z potrzebą pragmy, czasem agape jest maską dla lęku przed odrzuceniem.
Czy osobowość partnera wpływa na typ miłości?
Zdecydowanie tak. Miłość to reakcja relacyjna — nie rodzi się w próżni. To, jaki typ miłości będzie dominować, zależy od:

osobowości obu osób,

ich doświadczeń z dzieciństwa (np. styl przywiązania),

oczekiwań wobec relacji,

etapu życia,

oraz społecznych narracji, w które wierzą.

Np. osoba o wysokiej potrzebie kontroli może częściej wchodzić w relacje typu „mania” (miłość lękowa, zaborcza), a ktoś z dużą wrażliwością i poczuciem odpowiedzialności — może kierować się agape (miłość poświęcenia), często kosztem siebie.
Dlaczego dziś miłość jest tak trudna do udźwignięcia?
Twoja obserwacja jest bardzo trafna. Dziś miłość romantyczna nie ma już jasnej struktury jak dawniej (role, religia, wspólnota). W zamian:

mamy wysokie oczekiwania (by miłość była wszystkim – namiętna, bezpieczna, wspierająca, rozwijająca)

ale jednocześnie mało umiejętności psychologicznych, by ją podtrzymać

oraz dużo społecznej presji i „cancel culture” na relacje, które odbiegają od wzorca.

Mężczyzna często czuje się dziś rozerwany między oczekiwaniem, że będzie emocjonalnie dostępny, opiekuńczy, uważny i... nadal "męski", silny, samowystarczalny. To wewnętrzna sprzeczność, która może wykańczać. A jeśli nie „dowiezie” – grozi mu społeczna krytyka, upokorzenie, przymus finansowy.
W jaką miłość warto dziś inwestować?
W taką, która łączy dojrzałe aspekty różnych typów miłości:

Eros – bo namiętność jest ważna na starcie,

Storge – bo przyjaźń podtrzymuje relację,

Pragma – bo życie to logistyka i kompromisy,

Agape – bo czasem trzeba dawać bez warunku,

Ludus – bo poczucie humoru i dystans ratują związek,

ale unikać manii, bo obsesja niszczy i siebie, i drugiego.

Najlepszą „inwestycją” jest relacja, w której możesz być sobą bez wstydu, w której jesteś szanowany, słyszany, ale też czasem konfrontowany z tym, co trudne — bez oceniania.
Co zrobić, żeby serce nie pękło, a skrzydła jednak urosły?
Znajdź relację, w której możesz być człowiekiem, nie tylko „mężczyzną” według jakiejś kliszy.

Wybieraj osobę, z którą można się rozwijać, nie tylko zachwycać.

Wzmacniaj swoją podmiotowość poza związkiem – pasja, praca, grupa wsparcia, terapia — żeby związek nie był jedynym źródłem sensu.

Zadaj sobie pytanie: w jakim rodzaju miłości moje wnętrze czuje się spokojne, nie tylko podekscytowane?

Bo miłość dojrzała to nie tylko iskra — to też spokój i przystanek.

Współczesny świat rzeczywiście nie zawsze wspiera rolę mężczyzny jako ojca, partnera, opiekuna. Ale to nie znaczy, że Twoja wartość w tej roli jest mniejsza. Trzeba ją zbudować często wbrew systemowi — ale można. Z pomocą.

Jesteś ważny. Twoje pytania są ważne. I Twoje uczucia też.
Pozdrawiam,
Aleksandra Szczęśniak

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest za krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.