Czy da radę to uratować?

11 odpowiedzi
Dzień dobry.
Mam 19 lat i od 1,5 roku jestem z chłopakiem w związku i mamy ogromny kryzys .
Zaczęło się od powrotu z wycieczki ,na wakacjach było wspaniale później mój facet się przeziębił więc wróciliśmy o jeden dzień szybciej .
Pojechałam do niego do domu na 7 dni ,on miał angine i zapalenie oskrzeli.Ciągle mówił ,że ja go męczę ,wypytuje o głupie rzeczy np "czy kochasz mnie? ,czy zalezy ci na mnie? ,jestem dla ciebie wazna?czemu nie poswięcisz mi troche czasu? czemu mnie olewasz? itp. Fakt wypytywałam go o to . Wróciłam do siebie bo sytuacja między nami była już nie fajna bo się kłóciliśmy ,odwiozł mnie do domu i cały jeden dzień się do mnie nie odzywał ponieważ chciał "odpocząć" od tego momentu bardzo mało ze sobą pisaliśmy gdzie kiedyś potrafiliśmy cały dzień. Między nami ciągle były spięcia i te same pytania z mojej strony,powiedział ,ze mu się nie chce pisać caly dzien na telefonie . Miesiąc temu mój chłopak poszedł do pracy , pracuję od 6.00-17.00 więc u nas było jeszcze gorzej ponieważ z rana pisał dzień dobry ,później troszkę popisaliśmy i on szedł spać . Widujemy się piątek,sobota,niedziela i w poniedziałek wracam do domu .Czuje się nie kochana i zaniedbana przez niego ponieważ gdy płacze jak się pokłócimy on mówi ,że mój płacz dawno go nie rusza. W tamtą sobotę pokłóciliśmy się ponieważ nie chciałam mu powiedzieć swojej "tajemnicy" stwierdził ,że ciągle coś przed nim ukrywam ,raz zdarzyło się ze wymskło mi się zdanie "nie dziw sie ze nic ci nie mowie jak taki jestes " pytal wiele razy o co chodzi ale ja mu nie powiedzialam obraził sie ,podeszlam do niego i mu powiedzialam ze rozni faceci do mnie pisali i nie chcialam go martwic i poza tym nie odbieral moich telefonow przeprosilam go za wszystko ale i tak mnie olał,chciałam sie do niego przytulić to mnie odtrącał . W niedziele rano zawiozł mnie do domu bo było między nami gorzej ,zapraszałam go do siebie na obiad ,ale nie chciał . Zostawił mnie zapłakaną i sobie pojechał ,nie odzywał się cały dzień dopiero wczoraj wieczorem. Zapytałam go czy facebook jest wazniejszy ode mnie a on "o jezus ja cie prosze cos jeszcze? sama siedzisz to siedz nic nie mowie a tobie pisze" Z jego strony jest starszna obojętność i chyba brak zainteresowania mną .Napisał ,że jakby chciał to by dawno odszedł,gdy pytałam czy mnie kocha czy mu zalezy on ciagle powtarzał to samo ,ze ja znam odpowiedzi na te pytania i on ma dosc powtarzania tysiac razyi ze mial dosc to sobie pojechal . Ja mu powiedziałam ,ze czuje sie nie kochana i czasami mysle ze kogos on ma a on na to ze nie wie czemu ja tak myslei ze ma on tylko dosc tego gadania ciagle o tym samym. Powiedziałam ,ze zostawił mnie samą zapłakana odpowiedzial ze wie i ze przeprasza za to ja do niego mowie zeby wiecej tak nie robil bo to przykre a on ze sie postara . Nie wiem co się dzieje z moim chłopakiem kiedyś był miły,zabawny,kochany pomagał mi ,dużo ze sobą pisaliśmy ,lubiliśmy sie ze soba widywac i spedzac czas ,duzo jezdzilismy na wycieczki ,on pisal mi listy , przynosil kwiaty . A nagle po tej wycieczce tak jakby mu wszystko przeszło :/ Nie jestem juz na pierwszym miejscu jak kiedys mam na mysli ze nie jestem tez wazna jak kiedys . Niby nie chce sie rostawac ale czemu zrobil sie taki chamski ? Dodam ,że kilka razy go uderzyłam przy kłotni . Co ja mam zrobić ,zeby wszystko sie ulozylo ? Dac mu czas? tylko ja ten czas juz daje od sierpnia i męczy mnie to ,a rozstac sie nie potarfie . Ze mną jest co raz gorzej ,ciagle chodze zestresowana ,zamyslona.smutna ,zaplakana bo nie wiem o co mu tak naprawde chodzi .Czemu z tak miłego faceta zrobił się wylewny i chamski człowiek ? Czy przez moje czepianie i te ciagle pytania mogl sie zmienic? Cały lipiec mielismy praktyki po 8 h to nawet w czasie praktyk ze soba pisalimy ,zartowalismy ,jestem naprawde załamana ,bo na niego nic juz nie działa :/ Przeprasza gdy to na nim wymusze :X
W powyższej wypowiedzi zadaje Pani wiele pytań, na które może odpowiedzieć tylko Pani, ewentualnie Pani partner. To naturalne, że w czasie trwania związku relacja dwojga ludzi się zmienia, oni sami się zmieniają, ich emocje i potrzeby. Myślę, że najlepszą drogą poszukania odpowiedzi na pytanie, czy "da radę to uratować", byłaby konsultacja pary. Gdyby zależało Pani na lepszym zrozumieniu siebie w tym związku, swoich emocji, potrzeb, sposobu ich wyrażania, sugerowałabym podjęcie terapii indywidualnej. Pozdrawiam.

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry. Przede wszystkim odnoszę wrażenie, że całe Pani życie to ten chłopak i związek. Zastanawiam się, czy ma Pani jakiś własny kawałek przestrzeni: czy wychodzi Pani z przyjaciółkami na miasto? spotyka się ze znajomymi bez chłopaka? ma Pani jakieś hobby, zainteresowania? Być może Pani chłopak ma większą, niż Pani, potrzebę swobody w związku i być może czuje się trochę przytłoczony Pani osobą. Niepokojące jest to, że go Pani uderzyła - przemoc jest zawsze przemocą, świadczy o tym, że zupełnie nie radzi sobie Pani z frustracją, złością i innymi trudnymi emocjami. Warto przemyśleć wizytę u specjalisty i przyjrzeć się tym problemom. Powodzenia, Natalia Słowik
Dzień dobry, warto udać się na terapię par. Proszę wziąć pod uwagę, ze w czasie takich spotkań oboje partnerzy biorą odpowiedzialność za zmiany w związku - co oznacza podjęcie pracy również nad sobą, dla wspólnego dobra. Pozdrawiam Panią serdecznie. Katarzyna Zalewska
Witam. Wiele wskazuje na to, że brakuje Pani poczucia bezpieczeństwa w relacji ze swoim partnerem. Potrzebuje się Pani upewniać, że on Panią kocha, myśli o Pani, zatroszczy się, przytuli, zaopiekuje, gdy jest Pani smutna. Gdy tak sie nie dzieje, reaguje Pani wściekłością i agresją. Jednym słowem, w tej relacji uruchamia się Pani "wewnętrzne dziecko", które pragnie być najważniejsze i najukochańsze. Polecam wizytę u psychologa lub psychoterapeuty aby przyjrzeć się bliżej tej relacji oraz samej sobie, ponieważ problem niekoniecznie musi leżeć po stronie chłopaka. Pozdrawiam.
Witam serdecznie,
związek na każdym etapie wymaga zaangażowania dwóch stron. Żeby mógł się rozwijać i czerpać z miłości trzeba przede wszystkim znać swoje potrzeby, oczekiwania i znać potrzeby oraz oczekiwania drugiej strony. Na tym etapie nie jestem w stanie odpowiedzieć Pani czy da radę uratować ten związek. Nie zaszkodzi na pewno nieco odpuścić i skupić się na sobie. Pani stabilność emocjonalna i pewność siebie może wprowadzić zmiany w Pani i w związku, dlatego gorąco zapraszam na konsultację.
W każdym związku nadchodzi moment, gdy emocje opadają, mija fala zakochania i na pierwszy plan wybija się codzienność. Sposób w jaki radzimy sobie z tą zmianą w związku może zaważyć na jego przyszłości. Ważne jest by zobaczyć naszego partnera w pełnym świetle - każdy z nas ma swoje wady i zalety. W związku nijako musimy wyjść im na przeciw - początkowo partner postrzegany jest jako osoba wyjątkowa, wręcz idealna. Z czasem ( gdy ustępuje faza zakochania) zaczynamy dostrzegać jego wady i to jest moment bardzo ważny w dynamice związku. Tylko zaakceptowanie pełnego obrazu drugiej osoby, podjęcie dialogu z tym człowiekiem pozwoli na pokonanie trudności.
Ważne jest również oddanie pewnej przestrzeni tej drugiej stronie, jak i sobie na rozwój swoich zainteresowań, na bycie z innymi ważnymi dla nas osobami. O miłości nie świadczy ilość wysłanych sms czy listów, czy spędzonych wspólnie godzin, a zdolność do zaufania drugiej osobie.
Dlatego warto przyjrzeć się przyczyną Twojej nieufności i agresywności skierowanej na partnera. Być może Twoje zachowania, budzą w nim określone sposoby reagowania, które przez Ciebie mogą być postrzegane jako forma odrzucenia.
Dzień dobry, związek dwojga ludzi ewoluuje, zmienia się z czasem. Jest rzeczą naturalną, że na początku relacja jest bardziej intensywna, chcemy ciągle ze sobą rozmawiać, pisać itp. Jest to faza zakochania w której hormony szaleją, poznajemy się, walczymy o siebie, o każdą minutę razem, często wyznajemy sobie uczucia. Z czasem związek zmienia się, dojrzewa emocje nie są już takie intensywne, wybuchowe. Stają się one bardziej spokojne, choć oczywiście nadal głębokie i bliskie. Wtedy zakochanie zmienia się w miłość. W tym czasie nie musimy już spędzać ze sobą całego czasu, możemy robić wiele rzeczy osobno, będąc ze sobą i kochając się. Wracamy do swoich obowiązków, a bycie ze sobą staje się bardziej „zwyczajne”. Zaznaczam, że „zwyczajne” nie znaczy gorsze. Trudno mi wnioskować jakie uczucia przeżywa pani chłopak ale możliwe, że dla niego państwa relacja przeszła już do kolejnej fazy i nie odczuwa on potrzeby tak intensywnego jak wcześniej manifestowania emocji. Poza tym ludzie różnią się także gotowością do ekspresji uczuć. Niektóre osoby po prostu rzadziej mówią o tym co czują, co wcale nie oznacza, że już nie kochają. Pani pytania mogą pewnie też złościć chłopaka, może on się czuć osaczony i napadany przez Panią. A osoby zezłoszczone i dodatkowo zmęczone stają się czasami nieprzyjemne i drażliwe.
Zachęcam by rozmawiać ze sobą ale bez presji. Proszę mówić chłopakowi o swoich uczuciach i pozwolić, by on wyrażał swoje emocje do Pani tak jak potrafi i wtedy kiedy będzie miał na to ochotę. Przekona się Pani, że gdy tak się stanie, może i rzadziej usłyszy Pani o jego przywiązaniu, ale będzie to wyznanie szczere, prosto z serca i bardziej będzie ono cieszyło Was oboje.
Polecam świetną książę Bogdana Wojciszkę „Psychologia miłości” ona fantastycznie opisuje, co dzieje się z zakochaniem, miłością, przyjaźnią i intymnością w związku oraz tłumaczy, co robić by jak najlepiej zadbać o swoje relacje.
Pozdrawiam Magdalena Zagrodnik.
Wyobrażam sobie, że sytuacja jest dla Pani trudna. Faktycznie wygląda na to, że relacja między Wami znacznie się zmieniła. Co dokładnie jest tego przyczyną,można tylko przypuszczać. Dlatego zamiast snuć domysły, najlepiej szczerze porozmawiać z partnerem, zapytać jakie są jego oczekiwania w stosunku do Pani i Waszego związku oraz powiedzieć jak to wygląda z Pani perspektywy. Dobrze też zastanowić się co Was jeszcze łączy? Czy są momenty, że jest między Wami dobrze? Jak widzicie swoją przyszłość i czy jest ona związana z tą drugą osobą...
Czasami relacja trwa, bo żadna ze stron nie ma na tyle odwagi, żeby ją zakończyć. Jeżeli zauważa Pani, że tyle się między Wami pozmieniało i nie czujecie się z tym dobrze, to bez szczerej rozmowy się nie obejdzie. Jeżeli jest Wam trudno porozmawiać otwarcie, możecie skorzystać z pomocy terapeuty par.
Zaniepokoiła mnie jeszcze jedna rzecz. Mianowicie napisała Pani, że w kłótniach zdarza się Pani uderzyć partnera. To jest przemoc fizyczna, która absolutnie nie powinna mieć miejsca. Nie ma usprawiedliwienia dla używania siły wobec drugiej osoby, a jeżeli to się zdarza, to świadczy o tym, że ma Pani trudność z pohamowaniem agresji i być może nie radzi sobie Pani z negatywnymi emocjami. Tę sytuację również warto skonsultować z psychologiem lub psychoterapeutą. To ważne, by nauczyć się złościć bez stosowania przemocy. To prawdopodobnie jest jeden z czynników dla których Wasz związek się nie układa.
Dobrze, że szuka Pani pomocy na zewnątrz, to świadczy o dojrzałości. Jeżeli kocha Pani chłopaka, warto zrobić wszystko by relacja między Wami się poprawiła.

Pozdrawiam serdecznie.
Dzień dobry!
Kiedy I faza - zauroczenie mija, partnerzy nieco się od siebie oddalają, zyskując szansę na dostrzeżenie siebie takimi jakimi są naprawdę. To jest czas min. na poznanie siebie na wzajem. Kłótnie się zdarzają nawet najlepszym parą. To szansa na zrobienie sobie miejsca, ustalenie zasad funkcjonowania partnerów w związku. Warto postawić na szczerą, otwartą komunikacje, warto mówić o swoich uczuciach, próbować empatycznie zrozumieć partnera (być może kiedy był chory, oczekiwał od Pani wsparcia i nie mógł w tym czasie otoczyć Pani szczególną uwagą i miłością?). Poza tym Pani partner niedawno rozpoczął pracę, dla niego to zmiana, z pewnością nowe obowiązki, dodatkowo go absorbują. Gdyby Pani głębiej chciała się przyjrzeć temu w jaki sposób Pani funkcjonuje w związku, czym jest dla Pani miłość, czego Pani oczekuje od związku zawsze można porozmawiać z zaufanym psychoterapeutą.
Z Pani opisu zrozumiałam, że relacja między Panią a chłopakiem się zmieniła i w związku z tym czuje się Pani odtrącona, smutna i niekochana. Z jednej strony to naturalne, że z biegiem czasu relacja między dwojgiem ludzi się zmienia i nie jest już tak samo jak kiedyś, pierwszą fascynację i namiętność zastępuje zaangażowanie i bliskość (można poczytać na temat faz rozwoju związku miłosnego - Bogdana Wojcieszke). Jednocześnie bardziej zastanawia mnie w Pani opisie ten stres, zdenerwowanie i myśli krążące tylko wokół Pani chłopaka, tego co on myśli, czuje. Niestety nie jesteśmy w stanie "wejść" w cudzą głowę i sprawdzić, ale możemy, i to właśnie się robi na terapii, przyjrzeć się swoim reakcjom, myślom i uczuciom na to, co się dzieje.
Witam serdecznie.
Z Pani wypowiedzi wynika, że trudności w relacji z partnerem wpływają poważnie na Pani stan emocjonalny oraz jakość codziennego funkcjonowania. Ze swojej strony jak najbardziej zachęcam do kontaktu z psychologiem/psychoterapeutą w pobliżu miejsca Pani zamieszkania oraz rozważenie podjęcia psychoterapii w celu poprawy oraz stabilizacji przede wszystkim własnego stanu psychosomatycznego. Jeśli chodzi o trudności w relacji jestem przekonana, że Pani ewentualny terapeuta rozważy z Panią możliwości oraz rozwiązania dla tej sytuacji.
Pozdrawiam, Ilona Bednarz

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.