Chciałbym zapytać jak rozmawiać z dzieckiem lub nastolatkiem w depresji. Ponieważ w tym roku uczyłam
3
odpowiedzi
Chciałbym zapytać jak rozmawiać z dzieckiem lub nastolatkiem w depresji. Ponieważ w tym roku uczyłam dziewczynkę z depresją oczywiście dowiedziałam się o tym bardzo późno bo nikt mi o niczym nie powiedział. Mam nadzieję że po wakacjach wróci zdrowa ale i tak chciałabym się dowiedzieć jak postępować w takiej sytuacji. Przez bardzo długi czas nic nie wiedziałam groziłam jej poprawką w sierpniu powtarzaniem klasy i wezwaniem rodziców ale nic na nją nie działało w końcu dałam sobie z nią spokój bo nic jej nie pomagało. Gdy się dowiedziałam o sytuacji zmieniłam do niej podejście ale wydaje mi się że nawet w tedy mogłam jej szkodzić gdyż każde zdanie jakie wypowiedziałam w jej strone zostawało przez nją odbierane negatywnie. Gdy powiedziałam jej że daje jej więcej czasu na nadrobienie zaległości to odpowiedziała że uważam ją za głupią. Gdy powiedziałam jej że będzie dobrze to powiedziała że nigdy już nie będzie i spytała dlaczego ją okłamuje. A gdy powiedziałam jej żeby się nie martwiła to odpowiedziała że uważam jej problem za mało ważny. W końcu prawie wogóle się do mnie przez ostatni miesiąc nie odezwała.
Moim zdaniem warto "podążać" za osobą z depresją, to znaczy wysłuchać, jeśli mówi, zachęcić, jeśli się nie odzywa, ale nie naciskać. Także nie pocieszać - dla osoby w depresji słowa nie martw się lub będzie dobrze nie wnoszą nic konstruktywnego, a wręcz mogą wywołać bunt i poczucie niezrozumienia, jak u Pani uczennicy. Zwykle sprawdza się pytanie o oczekiwania: Czego ode mnie oczekujesz?, Jak mogę Ci pomóc?. Niestety depresja jest chorobą przewlekłą i nawrotową, więc po wakacjach uczennica może, ale nie musi, wrócić bez objawów depresji lub z ich mniejszym nasileniem. Swoją drogą gratuluję Pani wrażliwości i zwrócenia uwagi na problemy uczennicy!
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam, pierwszą rzeczą, nad którą warto się pochylić to spróbować zrozumieć dziecko. Zazwyczaj zachowanie dziecka jest poprzedzone myśleniem i ma czemuś służyć
(chyba, że mamy do czynienia z ADHD, wówczas czasami może się zdarzyć, że dziecko coś zrobi, a dopiero po aktywności włączy myślenie). W przypadku dziecka/nastolatka z zaburzeniami nastroju prawdopodobnie występuje negatywne myślenie o sobie, o świecie (bieżących doświadczeniach)oraz intencjach innych ludzi, a także negatywne myślenie o przyszłości. W zależności od tego jakie negatywne myślenie włącza się u dziecka w danej sytuacji my reagujemy na to tworząc warunki, by te pesymistyczne przekonania nie miały szansy potwierdzić się
(np. gdy dziecko uważa, że jest do niczego, to stwarzamy takie warunki, by dziecko odniosło jakiś sukces( zdobyło dobrą ocenę, wykazało się kreatywnością czy inną zaletą), a nauczyciel jest po to, by docenić każde staranie, choć najdrobniejsze, gdyż podczas depresji zaangażowanie się w aktywność jest czasami dla chorego przeszkodą nie do pokonania). Gdy już taka sytuacja zaistnieje jest to sposobność do rozmowy, np:" Widzisz nie jesteś do niczego, popatrz co udało ci się osiągnąć, zrobiłaś/łeś to... i to... Zrobiłaś to samodzielnie lub z niewielką pomocą (jest to wzmacnianie sprawczości dziecka i jego samooceny). Chyba osoba, która jest do niczego nie ma żadnych osiągnięć? Jak sądzisz?"
Najważniejszy jest dialog - podważanie negatywnych przekonań dziecka, gdy już stworzymy sytuacje podważające te negatywną wizję siebie, świata i przyszłości.
Z uwagi na to, że w szkołach jest obowiązek rad szkoleniowych, myślę, że mogłaby Pani zgłosić zapotrzebowanie na radę o takiej tematyce do dyrektora placówki. Zapraszam do kontaktu, prześlę katalog szkoleń. Pozdrawiam serdecznie :)
(chyba, że mamy do czynienia z ADHD, wówczas czasami może się zdarzyć, że dziecko coś zrobi, a dopiero po aktywności włączy myślenie). W przypadku dziecka/nastolatka z zaburzeniami nastroju prawdopodobnie występuje negatywne myślenie o sobie, o świecie (bieżących doświadczeniach)oraz intencjach innych ludzi, a także negatywne myślenie o przyszłości. W zależności od tego jakie negatywne myślenie włącza się u dziecka w danej sytuacji my reagujemy na to tworząc warunki, by te pesymistyczne przekonania nie miały szansy potwierdzić się
(np. gdy dziecko uważa, że jest do niczego, to stwarzamy takie warunki, by dziecko odniosło jakiś sukces( zdobyło dobrą ocenę, wykazało się kreatywnością czy inną zaletą), a nauczyciel jest po to, by docenić każde staranie, choć najdrobniejsze, gdyż podczas depresji zaangażowanie się w aktywność jest czasami dla chorego przeszkodą nie do pokonania). Gdy już taka sytuacja zaistnieje jest to sposobność do rozmowy, np:" Widzisz nie jesteś do niczego, popatrz co udało ci się osiągnąć, zrobiłaś/łeś to... i to... Zrobiłaś to samodzielnie lub z niewielką pomocą (jest to wzmacnianie sprawczości dziecka i jego samooceny). Chyba osoba, która jest do niczego nie ma żadnych osiągnięć? Jak sądzisz?"
Najważniejszy jest dialog - podważanie negatywnych przekonań dziecka, gdy już stworzymy sytuacje podważające te negatywną wizję siebie, świata i przyszłości.
Z uwagi na to, że w szkołach jest obowiązek rad szkoleniowych, myślę, że mogłaby Pani zgłosić zapotrzebowanie na radę o takiej tematyce do dyrektora placówki. Zapraszam do kontaktu, prześlę katalog szkoleń. Pozdrawiam serdecznie :)
Szanowna Pani,
to, co Pani opisuje, jest bardzo częstym i zrozumiałym doświadczeniem – rozmowa z dzieckiem lub nastolatkiem w depresji bywa niezwykle trudna, bo każde słowo może zostać odebrane inaczej, niż zostało pomyślane. Dziecko w depresji filtruje komunikaty przez pryzmat swojego cierpienia, dlatego często nawet troska brzmi dla niego jak krytyka czy lekceważenie.
W takiej sytuacji najważniejsze jest:
Bycie obecnym i uważnym – nie zawsze trzeba dużo mówić, czasem wystarczy być obok, wysłuchać i nie oceniać.
Unikanie prostych pocieszeń („będzie dobrze”, „nie martw się”), które mogą brzmieć jak zaprzeczanie problemowi. Lepiej powiedzieć: „Widzę, że jest Ci bardzo trudno. Chcę Ci towarzyszyć”.
Dawanie przestrzeni na emocje – uznanie uczuć, nawet jeśli wydają się przesadne. Np.: „Rozumiem, że możesz tak to odczuwać”.
Wspieranie małych kroków – zamiast stawiać duże wymagania (nadrobienie materiału, poprawa ocen), można zachęcać do drobnych zadań, które dadzą poczucie sprawczości.
Unikanie grożenia poprawką czy powtarzaniem klasy, bo w depresji to często tylko pogłębia poczucie bezradności i porażki.
W diagnozie różnicowej warto pamiętać, że obniżony nastrój i wycofanie mogą być też objawem zaburzeń lękowych, ADHD/ASD (atypowości systemu nerwowego) czy silnych trudności adaptacyjnych – a nie tylko klasycznej depresji.
Dobrą praktyką jest współpraca z rodzicami i specjalistami (psychologiem, psychiatrą), ale też – budowanie w klasie klimatu akceptacji i życzliwości. Nauczyciel nie musi „leczyć”, ale może być bezpieczną osobą dorosłą, która daje dziecku poczucie, że nie jest samo.
To, że Pani reflektuje swoje podejście i szuka lepszych sposobów, jest ogromnie ważne – już sam ten krok pokazuje, że uczniowie mają w Pani nauczyciela, który naprawdę im sprzyja.
Zachęcam do kontaktu online
to, co Pani opisuje, jest bardzo częstym i zrozumiałym doświadczeniem – rozmowa z dzieckiem lub nastolatkiem w depresji bywa niezwykle trudna, bo każde słowo może zostać odebrane inaczej, niż zostało pomyślane. Dziecko w depresji filtruje komunikaty przez pryzmat swojego cierpienia, dlatego często nawet troska brzmi dla niego jak krytyka czy lekceważenie.
W takiej sytuacji najważniejsze jest:
Bycie obecnym i uważnym – nie zawsze trzeba dużo mówić, czasem wystarczy być obok, wysłuchać i nie oceniać.
Unikanie prostych pocieszeń („będzie dobrze”, „nie martw się”), które mogą brzmieć jak zaprzeczanie problemowi. Lepiej powiedzieć: „Widzę, że jest Ci bardzo trudno. Chcę Ci towarzyszyć”.
Dawanie przestrzeni na emocje – uznanie uczuć, nawet jeśli wydają się przesadne. Np.: „Rozumiem, że możesz tak to odczuwać”.
Wspieranie małych kroków – zamiast stawiać duże wymagania (nadrobienie materiału, poprawa ocen), można zachęcać do drobnych zadań, które dadzą poczucie sprawczości.
Unikanie grożenia poprawką czy powtarzaniem klasy, bo w depresji to często tylko pogłębia poczucie bezradności i porażki.
W diagnozie różnicowej warto pamiętać, że obniżony nastrój i wycofanie mogą być też objawem zaburzeń lękowych, ADHD/ASD (atypowości systemu nerwowego) czy silnych trudności adaptacyjnych – a nie tylko klasycznej depresji.
Dobrą praktyką jest współpraca z rodzicami i specjalistami (psychologiem, psychiatrą), ale też – budowanie w klasie klimatu akceptacji i życzliwości. Nauczyciel nie musi „leczyć”, ale może być bezpieczną osobą dorosłą, która daje dziecku poczucie, że nie jest samo.
To, że Pani reflektuje swoje podejście i szuka lepszych sposobów, jest ogromnie ważne – już sam ten krok pokazuje, że uczniowie mają w Pani nauczyciela, który naprawdę im sprzyja.
Zachęcam do kontaktu online
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.