Boję się że moje dziecko ma autyzm. Synek skończył w lipcu dwa latka. Nie mówi za bardzo, powtarza
1
odpowiedzi
Boję się że moje dziecko ma autyzm.
Synek skończył w lipcu dwa latka. Nie mówi za bardzo, powtarza pojedyncze słowa np. krowa, koło, mama, tata, słyszysz, pi pi (picie) siusiu, woow, papa. Wie co znaczy krowa, pokazuje koło, mama wypowiada mam wrażenie bezmyślnie nie do końca jestem przekonana, że mama to ja ale nie powtarza tych słów w kółko tylko jak widzi na obrazku. Do męża nie mówi tata, ale zwraca się do brata po imieniu. Na swoje imię czasem reaguje, czasem nie. Zakazy do niego nie docierają muszę z reguły podejść do niego i odciągnąć go od zakazywanej rzeczy lub czynności. Lubi udawać ze rozmawia przez telefon używając do tego często komórki albo zastępując ją pilotem, butelką lub innymi przedmiotami. Jest radosnym dzieckiem, dużo się śmieje, lubi się przytulać, często daje mi buziaka. Jak się wścieka to zawsze bije mnie rączką albo głową a jak widzi ze mi przykro zaraz przytula i przeprasza. Przesypia cała noc, podczas spacerów jak skręcamy w inna uliczkę rzuca się na chodnik bo nie chce tam iść i zastanawiam się czy to z powodu myśli ze nie pójdziemy przez to na plac zabaw czy to objaw autyzmu. Bardzo lubi jak mu czytam, słucha ogląda książeczki z ciekawością. Bardzo lubi jak wieczorem po kąpieli smarujemy sobie buzie kremem, leżąc w łóżku zawsze patrzy mi w oczy, uśmiecha się, wysyła całusy. Bardzo dużo pomaga w domu przy zmywaniu naczyń, odkurzaniu, uwielbia chować naczynia ze zmywarki do szafek, rozwiesza pranie, pomaga przy prasowaniu. Potrafi sam się rozebrać, umyć próbuje sam się ubierać. Bardzo mnie martwi to, że mnie ignoruje i to co do niego mówię (zazwyczaj zakazywanie czegoś, wołanie) podczas spacerów zawsze stoi na chodniku i wodzi wzrokiem za przejeżdżającymi samochodami nie reagując na moje prośby aby iść dalej. Czasem zdarza się, że robi przy tym niepokojące miny. Gdy mamy gości w domu chętnie uczestniczy w uroczystościach, towarzyszy przy stole podczas posiłków. Nie wiem czy jest się czym martwić czy po prostu mój synek z tego wyrośnie.
Synek skończył w lipcu dwa latka. Nie mówi za bardzo, powtarza pojedyncze słowa np. krowa, koło, mama, tata, słyszysz, pi pi (picie) siusiu, woow, papa. Wie co znaczy krowa, pokazuje koło, mama wypowiada mam wrażenie bezmyślnie nie do końca jestem przekonana, że mama to ja ale nie powtarza tych słów w kółko tylko jak widzi na obrazku. Do męża nie mówi tata, ale zwraca się do brata po imieniu. Na swoje imię czasem reaguje, czasem nie. Zakazy do niego nie docierają muszę z reguły podejść do niego i odciągnąć go od zakazywanej rzeczy lub czynności. Lubi udawać ze rozmawia przez telefon używając do tego często komórki albo zastępując ją pilotem, butelką lub innymi przedmiotami. Jest radosnym dzieckiem, dużo się śmieje, lubi się przytulać, często daje mi buziaka. Jak się wścieka to zawsze bije mnie rączką albo głową a jak widzi ze mi przykro zaraz przytula i przeprasza. Przesypia cała noc, podczas spacerów jak skręcamy w inna uliczkę rzuca się na chodnik bo nie chce tam iść i zastanawiam się czy to z powodu myśli ze nie pójdziemy przez to na plac zabaw czy to objaw autyzmu. Bardzo lubi jak mu czytam, słucha ogląda książeczki z ciekawością. Bardzo lubi jak wieczorem po kąpieli smarujemy sobie buzie kremem, leżąc w łóżku zawsze patrzy mi w oczy, uśmiecha się, wysyła całusy. Bardzo dużo pomaga w domu przy zmywaniu naczyń, odkurzaniu, uwielbia chować naczynia ze zmywarki do szafek, rozwiesza pranie, pomaga przy prasowaniu. Potrafi sam się rozebrać, umyć próbuje sam się ubierać. Bardzo mnie martwi to, że mnie ignoruje i to co do niego mówię (zazwyczaj zakazywanie czegoś, wołanie) podczas spacerów zawsze stoi na chodniku i wodzi wzrokiem za przejeżdżającymi samochodami nie reagując na moje prośby aby iść dalej. Czasem zdarza się, że robi przy tym niepokojące miny. Gdy mamy gości w domu chętnie uczestniczy w uroczystościach, towarzyszy przy stole podczas posiłków. Nie wiem czy jest się czym martwić czy po prostu mój synek z tego wyrośnie.
Szanowna Pani,
Dziecko, które według tego, co Pani napisała: "Jest radosnym dzieckiem, dużo się śmieje, lubi się przytulać, często daje mi buziaka", " zawsze patrzy mi w oczy, uśmiecha się, wysyła całusy", niezbyt pasuje do opisu dziecka, u którego można by podejrzewać obecność autyzmu.
Jako że nie chciałbym się kategorycznie wypowiadać na temat Pani synka w internecie (choćby przez małe doświadczenie kliniczne czy brak obserwacji dziecka), sugerowałbym początkowo udanie się do pediatry. To, co pani pisze, jak najbardziej może odpowiadać opisowi prawidłowo rozwijającego się malucha.
Pozdrawiam.
lek. M. Rudziński
Dziecko, które według tego, co Pani napisała: "Jest radosnym dzieckiem, dużo się śmieje, lubi się przytulać, często daje mi buziaka", " zawsze patrzy mi w oczy, uśmiecha się, wysyła całusy", niezbyt pasuje do opisu dziecka, u którego można by podejrzewać obecność autyzmu.
Jako że nie chciałbym się kategorycznie wypowiadać na temat Pani synka w internecie (choćby przez małe doświadczenie kliniczne czy brak obserwacji dziecka), sugerowałbym początkowo udanie się do pediatry. To, co pani pisze, jak najbardziej może odpowiadać opisowi prawidłowo rozwijającego się malucha.
Pozdrawiam.
lek. M. Rudziński
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.