Pytania pacjentów (103)
ODPOWIEDŹ LEKARZA:
Zachęcam do konsultacji u terapeuty poznawczo-behawioralnego. Powodzenia w psychoterapii. Pozdrawam
ODPOWIEDŹ LEKARZA:
Zapraszam do Centrum Psychiatrii i Psychoterapii Poznawczo Behawioralnej na ul. Organowej 4a w Lublinie. Polecam wizytę u pani Doroty Mącik lub Natalii Janiszewskiej Mierzyńskiej. Obie panie psycholog... Więcej
Nie wiem co się ze mną dzieje . Czuje w sobie tyle złości i nienawiści irytacji wszystkiego co najgorsze . Jak patrze na moja matkę to aż mam złe myśli nawet nie chce mówić jakie ona doprowadza mnie do szału! Jak np siedzi i widzę jak je np obiad i macha tymi rękami albo łyżka uderza w talerz boże aż mnie nosi! Albo jak gada to aż mam ochotę normalnie coś wywalic po prostu jestem jedną wielką tykajaca bomba ehh tak samo ona się zachowuje jak taka paniusia i to mnie w niej wnerwia w sumie wszystko mnie u niej denerwuje jest osobą której z całego serca nienawidzę i życzę jej szybkiego najgorszego za to jaka jest i ze nigdy nie była dla mnie matka traktowała mnie jak śmiecia! Tak jej nienawidzę ze jakby umarła śmiercią naturalną to bym po niej nie plakala . Takie mam myśli. . Na prawdę ona działa na mnie jak plachta na byka ! Proszę o pomoc bo przez nią mam problemy zdrowotne biorę leki na serce jak ona się pojawia to ciśnienie mi skacze..
ODPOWIEDŹ LEKARZA:
Opisuje Pani bardzo wiele przejawów niewyrażonej konstruktywnie złości. Ta złość powoduje, że wszystko Panią denerwuje, ma nawet przejawy somatyczne takie jak skoki ciśnienia , często bywają też bóle głowy, inne wędrujące bóle całego ciała, osłabienie. Być może źródłem jej są relacje z matką, co pomoże Pani rozstrzygnąć wizyta u specjalisty psychiatry lub psychoterapeuty. Z trudnościami w relacjach, nawet najgorszymi można poradzić sobie w psychoterapii. W psychoterapii poznawczo-behawioralnej pracujemy na tym co teraz dzieje się w życiu. Proszę poszukać w pobliżu zamieszkania psychoterapeuty i podjąć psychoterapię. Pozdrawiam
ODPOWIEDŹ LEKARZA:
Pierwszy tydzień leczenia to czas przystosowywania się organizmu do leku. Mogą występować różne objawy adaptacyjne, jakby działania uboczne, czasem nieprzyjemne. Jeśli są to objawy adaptacyjne powinny... Więcej
Szukam psychiatry, lub psychologa-psychoterapeuty (m/f) z Warszawy, który ma doświadczenie z osobami z zaburzeniami schizoidalnymi oraz uczestniczył w obydwu warsztatach "Praca z osobami z zaburzeniem schizoidalnym i narcystycznym", "Praca z osobami z zaburzeniem borderline" przeprowadzonymi przez Elinor Greenberg w Krakowie w czerwcu br.
ODPOWIEDŹ LEKARZA:
Mogę polecić w Warszawie jako osoby doświadczone w pracy terapeutycznej z tego typu zaburzeniami panią dr Izabelę Stefaniak lub dr Łukasza Gawędę. Co do osób uczestniczących w ww warsztacie nie mam wiedzy. Może organizatorzy tego warsztatu mogliby pomóc ? Można np. napisać maila do organizatorów z prośbą o przesłanie prośby uczestnikom warsztatu w Krakowie. Pozdrawiam Marzena Wieczerzak-Skubis
Chciałbym dowiedzieć się czy w sezonie urlopowym znajdzię się ktoś kto mogłby mnie osobę z schizofrenią paranoidalną i dwubiegunowością zdiagnozować i określić czy jestem przypadkiem do szpitala? ( Sam zaczynam się tak czuć, ale nie jestem lekarzem więc cięzko odpowiadać na 100% czy nawet 70% ) W moim mieście nie ma oddziału ani żadnego szpitala w co najmniej godzinie drogi samochodem a w całym miasteczku jest tyle lekarzy psychiatrów co palców u jednej reki. Interesuje mnie głownie stolica, choć nie wykluczam innych miast którymi będę mogł dojechachać PKP.
ODPOWIEDŹ LEKARZA:
Zapraszam do Lublina, postaram się pomóc.
ODPOWIEDŹ LEKARZA:
Objawy , które Pan opisuje występują w różnych zaburzeniach stanu psychicznego np. depresji psychotycznej, chorobie dwubiegunowej, zaburzeniach schizoafektywnych czy zaburzeniach osobowości. Diagnozę... Więcej
Szukam lekarza we Wrocławiu, który wyleczy anhedonię - zapłacę każde pieniądze. Nie jestem smutny, nie jestem wesoły, po prostu jestem - wszystko jest płaskie i nudne. Śmierć mnie nie dotyka, muzyka nie cieszy, sztuka nie zachwyca, historie moich znajomych mnie nudzą. 8 lat temu byłem człowiekiem emocjonalnym, empatycznym, pełnym pomysłów, wszystko sprawiało mi radość. Dzisiaj działam jak na autopilocie, czuję się jakbym oglądał film, w którym rozumiem zachowania aktorów, ale nie umiem się z nimi utożsamiać - ktoś opowie żart - uśmiecham się, ktoś wyjedzie w fajną podróż - udaję, że mnie to interesuje, ALE NIC NIE CZUJĘ, gdybym miał być szczery to cały czas siedziałbym z twarzą pozbawioną emocji. Zarabiam na życie pracując kreatywnie, ale jest to okropnie trudne, kiedy wszystko robi się w cieniu dawnego JA. Błagam o pomoc, musi być jakiś sposób. Próbowałem escitalopramu, lamotrixu, mianseryny (jako kombinacja), modafinilu, tyrozyny, chyba tysiąca suplementów, na początku mojej drogi starałem się mocno skupiać na rzeczywistości, medytować, wspomagać naturalnie (np. kurkumą) - nic nie zadziałało. W tym stanie człowiek szuka wszystkiego, ponieważ życie przestaje mieć sens i kiedy skończą się pomysły, po prostu chciałoby się je zakończyć... W internecie istnieją fora, na których setki ludzi dzielą te same doświadczenia i od lat testują na sobie wszystkie możliwe leki oraz sposoby, które mogłyby chociaż trochę pomóc. JEDNA CECHA WSPÓLNA - SSRI nie pomagają, ludzie z anhedonią uważają, że mają problem z dopaminą, a nie serotoniną - dołączam do nich, ponieważ jestem już mocno zdenerwowany i zmęczony podejściem lekarzy... Ja i tysiące innych dotkniętych BŁAGAMY o pomoc - spróbuję wszystkiego, każdej terapii i każdego leku.
ODPOWIEDŹ LEKARZA:
Z moich doświadczeń lekiem dobrze sprawdzającym się w leczeniu anhedonii jest agomelatyna. To lek nowszej generacji niż SSRI. Agomelatyna zwiększa uwalnianie noradrenaliny i dopaminy. Wypisać go może każdy psychiatra. Życzę powodzenia w leczeniu. Pozdrawiam
W styczniu zapadłam w głęboką depresję lękową z całą gamą objawów depresji i nerwicy z myślami suicydalnymi włącznie, plus depersonalizacja (brak poczucia czasu, wszystko wydawało się obce, nie potrafiłam utożsamić się z jakimś zdażeniem i inne) plus niekończące się natrętne myśli (w apogeum stanu były jak stado szerszeni, myślałam, że zwariuje, byłam o krok od „zawiechy” bo nie dałabym rady dłużej gdyby nie fakt, że spora ilosc Xanaxu powalila mnie na dwie godziny). W skrócie można powiedzieć, że czołgałam się po ziemi z braku sił, nie jadłam, wymiotowałam, brak równowagi, oczopląs, wrażliwość na światło, dziwne czucie ciała, brak odczuwania temperatury, stępiony węch, bóle ciała, arytmia, tachykardia, duszności, spowolnienie fizyczne, trzęsiawki, ciągły lęk biegnący przez plecy i brzuch, nie dbałam o higienę, płakałam cały miesiąc 24/7, zanim cokolwiek ruszyło, bezsenność (zreszta od lat), jak już po kilku dniach zasnęłam to nie mogłam się dobudzić, w dzień senność nie do opanowania, poczucie winy, trwoga, czułam, że moje życie się skończyło, miliard uczuć na raz, ból duszy, bezsens, pytania egzystencjalne, myśli rezygnacyjne, straszne zaburzenia pamięci, straszne koszmary, itp itd. Leczyłam już kiedyś zaburzenia somatyczne, nieskutecznie Deprexoletem i czymś innym na serotoninę, skutecznie Effectinem, Sympramolem i Estazolamem, nikt mi nigdy nie wytłumaczył, że depresja to nie tylko zaburzenia fizyczne. Od stycznia przeszłam przez Effectin, Asentre, Kwetaplex, Pralex, Brintellix, doraźnie Asertin, Tranxenne, Clorazepam, w różnych kombinacjach i kosmicznych dawkach, na chwilę obecną jestem na Wellbutrinie mieszanym z Asertinem, Sympramolem, ahhh. Nadmienię, że mam Hashimoto, pcos, pms, wiecznie wysoka prolaktynę (brak guzka). Więc dodatkowo biorę Euthyrox i Bromergon. Ponoć na słabsze leki nie zareaguję, mój lekarz, coś mówi, że jestem jakaś oporna i obiły mi się o uszy elektrowstrząsy, ale po tych nowszych tez szalu nie ma. Dr już załamuje ręce i mam dziwne uczucie, że nie chce mnie już leczyć, a jest naprawdę dobrym lekarzem. Na chwilę obecną jest tak. Bezsennosc, w dzień senność, wcześniej jak u neptyka, brak motywacji, nastrój zerowy, albo i gorszy, tylko przyklejony uśmiech jak trzeba, najchętniej izolacja, natrętne myśli i rezygnacyjne wyblakły o połowę, ale ciągle są z tyłu głowy, już nie jestem multitask, ledwo co zmuszam się, żeby zrobić jedną rzecz na raz, brak skupienia, dokuczliwe zaburzenia pamięci krótkotrwałej, lęki o przyszłość, lęk w brzuchu i na plecach strasznie dokucza, w środku telepawka i takie napady bezdechu, jak coś strasznego mi przyjdzie do głowy, koszmary tylko czasami, bezsilność, mam takie dziwne wrażenie, że życie jest jeszcze takie długie a mi się nie chce, a zarazem, że jutra może nie być, że nic mnie nie czeka. Ciągle czuje smutek, założyłam kamienną maskę, a płakać mi się chce kilka razy w tygodniu, jem mało bez apetytu. Wszystko zaczęłam brać do siebie. Jakoś inaczej teraz wszystko widzę, bardziej dosadnie, jakbym dostrzegała milion małych szczególków. Nie mogę słuchać o problemach, śmierci, nieszczęściu, o czyimś szczęściu zresztą też nie. Jakaś taka pusta jestem, albo nieszczęśliwa. DD w większości minęło, chociaż z poczuciem czasu mam jeszcze problem, ale wróciłam już do 2018 bo przez pewien czas miałam wrazenie ze jestem w 2008. O ile fizyczne można jako tako przeżyć to psychiczne są nie do przeskoczenia dla mnie, nie chcą puścić. Jak już lekko stanęłam na nogi to próbowałam nakarmić głowę pozytywami, gry, muzyka, wyszywanie, zwierzęta, małe wyjścia w plener, do znajomych, jezioro, morze- bo uwielbiałam, parki rozrywki i inne, znajomi i mąż starają się o mnie dbać. A ja dalej nie mogę ruszyć z niczym. Czasami najchętniej zostałabym sama. W sumie nie było ani jednego zdrowego, normalnego dnia, nie czuję się też zdrowa, szczerze to czuję się tak na 2+/3- przez te psychiczne objawy. Z tego co zauważyłam po lekach na serotoninę jestem otumaniona i w jakimś kloszu, po tych na noradrenalinę jest lepiej ale za to fizyczne lęki i objawy ze strony serca są większe, ale wolę już tak, niż totalne zamulenie. Stwierdziłam, że skoro i tak nie mogę się zabić, bo przeraża mnie widok siebie w trumnie, a ja się strasznie boję zmarłych, no to trzeba w drugą mańkę, na całego z leczeniem, chociaż moja depresja wcale nie ma na to ochoty, ale ona ma same „głupie” pomysły, a ja inwalidą nie mam zamiaru być. Moje pytanie, czy ze mną da się coś zrobić, czy jest tu lekarz z Trójmiasta, który podjąłby się leczenia, albo z kim mogłabym skonsultować moje objawy? Albo jakieś alternatywne leczenie, badania, które mogę wykonać? Nadmienię, że do szpitala nie pójdę i żadna siła mnie nie zmusi, byłam w piekle i przetrwałam, więc w razie czego dam radę. Jedyne co daje mi siłę to to, że ja tak strasznie kochałam życie, mimo, że teraz nie pamiętam jak to jest. Dziękuję za pomoc. Pozdrawiam. 30-latka.
ODPOWIEDŹ LEKARZA:
Skoro farmakoterapia nie pomaga, proponuję zastosować leczenie skojarzone z psychoterapią. Proszę poszukać psychoterapeuty poznawczo- behawioralnego, z którym będzie Pani mogła pracować terapeutycznie na tych objawach które występują obecnie. Z moich doświadczeń leczenia lekoopornych stanów depresyjnych to zwykle przynosi dobry efekt. Życzę powodzenia w terapii i powrotu do zdrowia. Pozdrawiam
ODPOWIEDŹ LEKARZA:
Te objawy mogą sugerować depresję. Proszę zgłosić się do psychiatry , w Poradni Zdrowia Psychicznego na nfz lub prywatnie. Konsultacja u dobrego specjalisty rozstrzygnie czy to depresja, czy potrzebne... Więcej
ODPOWIEDŹ LEKARZA:
Opisuje Pani liczne somatyczne objawy lękowe. Skuteczna w dość krótkim czasie (w ciągu kilku tygodni) w leczeniu tego typu zaburzeń jest psychoterapia poznawczo-behawioralna. Proszę poszukać najbliższej... Więcej
ODPOWIEDŹ LEKARZA:
Opisuje Pani liczne objawy somatyczne lęku. W leczeniu nerwic bardzo skuteczna jest psychoterapia. Stosujemy ją zwłaszcza wtedy, gdy leki źle wpływają. Polecam poszukać psychoterapeuty poznawczo- behawioralnego... Więcej
ODPOWIEDŹ LEKARZA:
Trudno ustalić na podstawie podanych informacji jaki charakter mają te objawy. Od jakiego czasu występują? Czy to wewnętrzne myśli? Czy też zupełnie obce głosy? Bez dodatkowych pytań ze strony specjalisty... Więcej
ODPOWIEDŹ LEKARZA:
Opisuje Pani wiele objawów, które mogą świadczyć o depresyjnym przeżywaniu siebie i świata przez córkę. Często taki stan wymaga włączenia odpowiednich leków przeciwdepresyjnych oraz równocześnie psychoterapii.... Więcej
ODPOWIEDŹ LEKARZA:
Niestety, niektóre leki przeciwdepresyjne , zwłaszcza z grupy SRRI do której należy Mozarin/esciatalopram mogą powodować zaburzenia funkcji seksualnych. Są to działania uboczne tych leków, często mijają... Więcej
ODPOWIEDŹ LEKARZA:
Objawy takie jak Pani opisuje mogą występować w okresie adaptacji Oani organizmu do leku. Zwykle trwa ten czas ok. tygodnia, a gdy organizm zaadoptuje się same ustępują. Zmiana pory przyjmowania nie ma... Więcej
ODPOWIEDŹ LEKARZA:
Bardzo niepokojące są te występujące urojenia, omamy wzrokowe, narastający lęk oraz przejawiane zmiany zachowania babci ( nocne wyjścia z domu) . Opisywane objawy wymagają wizyty u psychiatry i szybkiego... Więcej
ODPOWIEDŹ LEKARZA:
Odczuwane przez Panią objawy to najprawdopodobniej somatyczne objawy lęku. Wszystko co Pani opisuje wskazuje na nerwicę lękową. Xanax zy propranolo to leki stosowane objawowo, nie leczą przyczyny nerwicy... Więcej
ODPOWIEDŹ LEKARZA:
Każdy człowiek inaczej reaguje na leki i dobieramy je indywidualnie. W wyborze leku kieruję się rodzajem zgłaszanych objawów. Doksepina w mojej ocenie jest łagodniejszym lekiem niż sertralina/ Asentra.... Więcej
ODPOWIEDŹ LEKARZA:
Objaw może być inną somatyczną oznaką nerwicy. W nerwicy lęk zmienia swoje " twarze"', czasem objawy się zmieniają w przebiegu zburzenia. Proszę teraz spokojnie obserwować objaw, a zgłosić to przy kolejnej... Więcej