Gabinet Ginekologiczny Bolesławicka

Gabinet Ginekologiczny Bolesławicka

O nas

Szanowni Państwo,

Zapraszamy wszystkie Panie także z osobami towa­rzy­szą­cymi na wizytę lekarską do naszego gabinetu. Zdrowie, dobre samopoczucie, rozumienie naszego ciała jest dla nas, kobiet, bardzo ważne. Daje ono spokój i bez­pie­czeń­stwo w tak niełatwych i szybko płynących czasach.

Każda pacjentka i towarzyszący jej partner otrzymuje nie tylko diagnozę, lecz także pełną informację o możliwościach dalszego postępowania ewentualnym ryzyku i spodziewanych korzyściach.

W świadomym szanowaniu własnego zdrowia, ciała, najważniejsze jest zrozumienie pewnych zjawisk fizjo­lo­gicz­nych objaśniających procesy zachodzące w orga­niz­mie.
Zrozumienie, jak mamy postępować, co zagraża naszemu zdrowiu, jakie badania profilaktyczne i z jaką czę­sto­tli­woś­cią powinnyśmy wykonywać jest niezbędną zasadą myślenia o naszym, kobiecym zdrowiu tak, abyśmy uchro­ni­ły się przed sytuacjami, z których trudno o dobre wyjście.
więcej O nas

Usługi

Specjaliści

Adres

Gabinet Ginekologiczny Bolesławicka
Bolesławicka 33, 03-352 Warszawa

Opinie o specjalistach (52)

52 opinie

Sprawdzamy wszystkie opinie. Specjaliści nie mogą płacić za modyfikowanie lub usuwanie opinii. Dowiedz się więcej Dowiedz się więcej o opiniach

    L

    Nie polecam. Do gabinetu weszłam z opóźnieniem, pani doktor nie dopytywała co mi dolega, sama musiałam opowiadać, nie wiedząc które informacje są istotne, a które nie. Pani doktor co jakiś czas sprawdzała telefon, podczas gdy ja mówiłam o tym co mi dolega, co jeszcze bardziej spotęgowało we mnie poczucie bycia ignorowaną. Dowiedziałam się, że mam wodniaka na jajowodzie i prawdopodobnie trzeba go będzie usunąć wraz z całym jajowodem, dodatkowo pani doktor poinformowała mnie uśmiechem, że "przecież zostaje pani drugi jajowód". Proszę wybaczyć, ale nie był to dla mnie powód do radości, ani uśmiechu. Zostały mi przepisane leki, na wyniki z cytologii czekałam 1,5 miesiąca - pani doktor obiecywała że będę je mieć w skrzynce do około 2 tygodni. Dodatkowo zapłaciłam więcej niż powinnam - za odręczny "opis" usg dopochwowego - dosłownie 2 zdania. Jak za pieniądze które zostawiłam w gabinecie, standard wizyty był poniżej poziomu, którego spodziewałam się czytając pochlebne komentarze. Brak empatii i troskliwego podejścia do pacjenta. Ja już tam nie wrócę.

     • lek. Agnieszka Stępniak-Sadowska  • 

    Z

    Nie polecam pacjentkom z przewlekłym bólem. Zgłosiłam się z bólem sromu promieniującym do podbrzusza, opowiadałam historię długiego i bezskutecznego szukania pomocy u różnych lekarzy, mówiłam że z powodu tego bólu nie mogę współżyć od dłuższego czasu. Większość wizyty płakałam. Pani Doktor była bardzo mocno skupiona na tym, żeby wyjaśnić mi że nic mi nie jest i przede wszystkim, że nie mam infekcji. Wielokrotnie powtarzała, że narząd rodny wygląda dobrze, a wynik USG jest prawidłowy. Czułam się jakbym to nie ja była pacjentką a mój narząd rodny i wynik badania... Dodatkowo wyciągnęła moją kartę sprzed 6 lat (!) i czytała stamtąd, że wtedy zgłaszałam niewielkie dolegliwości, nie chciała zrozumieć że one pogarszały się z biegiem czasu i dochodziły nowe objawy. Czułam się jak na przesłuchaniu. Badanie u innego lekarza wykazało, że mam w miednicy zrosty, przez co macica jest przesunięta na jedną stronę (może to powodować ból, dr nie powiedziała mi o tym) i endometriozę głębokonaciekającą.

     • lek. Ilona Guzińska Konsultacja lekarska ginekologiczna / położnicza  • 

    lek. Ilona Guzińska

    Szanowna Pani,
    rzeczywiście Pani wizyta była szczególna; relacjonowała Pani swoje dolegliwości w sposób do tego stopnia niejasny, że sięgnęłam do Pani poprzedniej wizyty sprzed kilku lat aby doprecyzować i wyjaśnić szczegóły Pani problemu. Pozostaje mi mieć nadzieję, że dolegliwości w miednicy wytłumaczyły Pani dolegliwości sromu.
    Sedrecznie pozdrawiam
    Dr Guzińska


    O

    Od razu zaznaczę, że nie oceniam kompetencji pani dr a jedynie podejście do pacjentki. U pani dr odbyłam dwie wizyty, na drugą z nich umówiona byłam na 17:30 do gabinetu weszłam o 18:00 (pani dr chyba załatwiała swoje prywatne sprawy, bo z gabinetu zapraszając mnie do środka, wyszła wyraźnie rozbawiona) podczas wizyty pisze smsy, bawi się telefonem co jest wręcz nieuprzejme. W moim przypadku zalecone leczenie nie przyniosło skutku, ale widzę, że pani dr ma dużą wiedzę, szkoda tylko, że nie ma podejścia do pacjentki zwłaszcza, że chodzi o prywatne wizyty. Ja na pewno nie wrócę na kolejną wizytę.

     • lek. Agnieszka Stępniak-Sadowska  • 

    lek. Agnieszka Stępniak-Sadowska

    Droga Pani,czy uśmiech na twarzy lekarza znaczy ,że "załatwia prywatne sprawy?"Wydaje mi się,że jest nawet obowiązkiem wobec zestresowanej wizytą pacjentki.Nie jestem dzieckiem i nie"bawię się" telefonem lecz poprzez SMS przychodzą potwierdzenia wizyt m.in ze ZnanyLekarz i z gabinetu(pani wizyta również została potwierdzona SMS).Poprzez SMS również kontaktuję się z recepcją np.informując o opóźnieniu lub o konieczności przyniesienia jakichś wyników ,druków których zabrakło,lub wyposażenia gabinetu .Korzystam z internetu i aplikacji( telefon to nie tylko SMS) w celu potwierdzenia dawek leków w pharmindeksie,norm laboratoryjnych,refundacji leków przez NFZ,placówek do których kieruję pacjentki.Pani niezrozumienie współczesnych narzędzi,którymi posługuje się lekarz jest dla mnie niepojęte.To wszystko świadczy tylko o tym ,że się Panią interesuję.Dziękuję chociaż za docenienie ,że mam dużą wiedzę.Pozdrawiam.A.Sadowska


    K

    Opinię piszę po ponad roku od ostatniej wizyty u Pani doktor dlatego że chciałam wszystko skrupulatnie przebadać na nowo. Pani doktor jest bardzo miła, wszystko szczegółowo wyjaśnia, poświęca sporo czasu pacjentowi. Po złym wyniku praktycznie natychmiast miałam pobrany wycinek z szyjki przez Panią doktor w szpitalu. W wyniku wyszła dysplazja małego stopnia. Pani doktor wydzwaniała do mnie że należy usunąć kawałek szyjki mimo iż chciałam skonsultować to z innymi lekarzami. Po konsultacjach z 4 lekarzami nikt nie poparł metody działania Pani doktor. Miałam powtórzyć wszytskie badania od nowa i jak się okazało wszystko jest w porządku, co z kolei potwierdziło dwóch ginekologów wykonujących badania (chciałam mieć pewność). Także radzę uważać bo gdyby nie moja czujność zostałabym pozbawiona bez sensu kawałka szyjki. Nadmienię ze do Pani doktor chodziłam rok i to naprawdę miła i ciepła osoba.

     • lek. Ilona Guzińska kolposkopia  • 

    lek. Ilona Guzińska

    Szanowna Pani,
    pamietam Pani historię nieprawidłowych wyników dotyczących szyjki macicy i chętnie raz jeszcze wyjaśnię szczegóły.

    Zgłosiła sie Pani do mnie z wynikiem cytologicznym HSIL- co oznacza zmiany śródnabłonkowe dużego stopnia; za tym rozpoznaniem może kryć się dysplazja średniego stopnia, dużego stopnia i rak szyjki macicy, HSIL to konieczność pilnego pobrania wycinków .

    W sytuacji kiedy w pobranych z szyjki macicy wycinkach lekarz patolog stwierdził jedynie dysplazje małego stopnia- czyli wynik całkowicie nieadekwatny w stosunku do oglądanych w preparacie cytologicznym komórek- należy sobie zadać pytanie: co przeoczyliśmy?
    U pacjentki w cytologii były komórki z poważnymi zmianami, które następnie nie zostały stwierdzone w pobranych wycinkach!

    Postępowaniem optymalnym i dającym całkowite bezpieczeństwo jest ponowne pobranie tkanki z szyjki macicy w postaci wycięcia ( pętlą elektryczną) okolicy ujścia szyjki macicy, tzw. wycięcie strefy transformacji. Jest to mały zabieg diagnostyczny, w żadnym razie nie powodującym negatywnych następstw, nie powoduje skrócenia szyjki macicy a daje całkowitą pewność rozpoznania i następnie bezpieczeństwo Pacjentce.
    Jestem pewna, że żaden lekarz zajmujący się chorobami szyjki macicy takiego postępowania nie zanegował i pozostaje mi mieć nadzieję ,że jest Pani pod dalszą skrupulatną opieką lekarską.
    Dr Guzińska


    M

    Wizyta była niemiłym doświadczeniem, wystawiam opinię tylko neutralną z racji tego, że pani doktor od połowy wizyty bardzo się zaangażowała, próbując uratować nieprzyjemną sytuację, gdy chciałam już wyjść z gabinetu.
    Dowiedziałam się, że monitoring cyklu jest niewskazany - pani doktor kilkukrotnie zadawała mi pytanie - na granicy wyrzutu -dlaczego przyszłam na monitoring (nawet w trakcie badania) i nie przekonał jej argument, że w poprzednim cyklu test nie wykazał mi w ogóle owulacji. Powiedziała, że takie monitoringi są dla osób, które naprawdę ich potrzebują, bo starają się o ciążę - a ja właśnie dlatego na niego przyszłam! Kolejny wyrzut, jaki usłyszałam, to mój brak lekarza prowadzącego - pani doktor, jesteśmy osobami dorosłymi i nie idę do lekarza, szczególnie prywatnego, po to, by wyjść z gabinetu z poczuciem winy, tym bardziej że to dopiero pierwszy etap starań.
    Usłyszałam też, że:
    "Co z tego, jeśli monitoring wykaże Pani owulację - chyba nie zamierza Pani chodzić na taki monitoring przez np. 10 miesięcy!"
    Dlaczego nie? Poza tym jest to tylko i wyłącznie moja prywatna sprawa.
    Dodatkowo, pani doktor zdecydowanie zaleca, by w celu zajścia w ciążę współżyć przez cały miesiąc co drugi dzień (!).
    Wspomnę, że dziś odbyłam podobną wizytę u innego lekarza, który wręcz sam zalecił mi takie monitoringi ze względu na mój wiek i ogólnie był przyjaźnie nastawiony do pacjenta.
    Podsumowując, po przemyśleniach z kilku dni - jestem totalnie na nie i wierzę w to, że czasy, gdy wychodziło się od lekarza upokorzonym i z płaczem mamy już za sobą.

     • lek. Agnieszka Wodzisławska  • 

    A

    Pierwsza wizyta bardzo przyjemna. Pani Doktor miała prowadzić moją ciążę. Podczas umawiania się na kolejną wizytę kontrolną dowiedziałam się, że Pani doktor jest na urlopie i nie wiadomo jak długo będzie on trwał... Byłam zmuszona do zmiany lekarza. Żałuję, że Pani Doktor nie powiadomiła mnie o tym, że w najbliższych miesiącach nie będzie dostępna.

     • lek. Agnieszka Stępniak-Sadowska  • 

    lek. Agnieszka Stępniak-Sadowska

    Moja nieobecność nie była niestety spowodowana urlopem i nie była planowana,nie miałam możliwości wcześniej poinformować o tym Pani.Teraz już wróciłam do pracy w gabinecie i serdecznie zapraszam.Agnieszka Stępniak -Sadowska (www.ginekolog-guzinska.pl)


    K

    Moje pierwsze i ostatnie spotkanie z pania doktor. Wizyta w pośpiechu, sama musiałam o wszystko dopytywać. Badanie przeprowadzone szybko i średnio komfortowo. Po prywatnej wizycie, która kosztuje niemało, spodziewałam się lepszego wywiadu, udzielenia szerszych informacji, czy chociażby badania piersi. Na wizycie czułam się jakby pani doktor chciała jak najszybciej skończyć. Jeśli chodzi o wiedzę merytoryczną, na pewno jest ona na wysokim poziomie (jak u każdego lekarza specjalisty...). Jednak lekarz, zwłaszcza takiej specjalizacji, powinien być bardziej kontaktowy i empatyczny. Nie polecam pani doktor.

     • lek. Agnieszka Stępniak-Sadowska  • 

    P

    Do dr chodzę od ponad czterech lat. Dr jest delikatna, uprzejma, nie robi problemów z antykoncepcją, co jakiś czas zmienia tabletki, pilnuje dat kiedy trzeba pobrać cytologię, zrobić usg tv. Na początku zawsze badała piersi, od jakiegoś czasu już tego nie robi. Chodzę średnio co pół roku, dr chyba nie kojarzy swoich pacjentek.. Raczej o wszystko trzeba dopytywać, przy usg tak samo, czy wszystko jest w porządku itp. Największym minusem są opóźnienia i rozmowy telefoniczne, nie zlecanie badań. Jeśli nie ma się większych kłopotów ze zdrowiem to polecam, przy trudniejszych przypadkach nie miałabym zaufania :)

     • lek. Agnieszka Stępniak-Sadowska Zwykła wizyta  • 

    O

    Pani doktor bardzo miła. Wszystko rzeczowo wyjaśniła, o wszystko wypytała. Niestety nie ma oceny 5 że względu na bardzo duże opóźnienie wizyty. Oprócz tego minusa wizyta była w porządku.

     • lek. Agnieszka Stępniak-Sadowska  • 

    lek. Agnieszka Stępniak-Sadowska

    Dziękuję bardzo ,zawsze staram się być bardzo dokładna w swojej pracy bo wiem ,że czasem małe niedopatrzenie może spowodować poważne konsekwencje .Staram się jak mogę aby nie było opóźnień bo cenię czas moich pacjentek.Pozdrawiam i zapraszam ponownie , również z osobą towarzyszącą.Agnieszka Stępniak -Sadowska


    Pani doktor jest miła, uważnie słucha co pacjentka ma do przekazania.Minus to usg ktore trwalo minutę i Pani doktor nie była pewna co jest przyczyną moich dolegliwości. Kuracja i przepisane leki niestety nie pomogły.

     • lek. Agnieszka Stępniak-Sadowska  • 

Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Najczęściej zadawane pytania