Dębski Clinic

Chcę wyrazić stanowcze niezadowolenie z konsultacji, podczas której usłyszeliśmy, że przedstawione wyniki nasienia są „zajebiste” i „idealne”. Taka interpretacja jest całkowicie niezgodna z faktami i uważam ją za skrajnie nieprofesjonalną.

Wyniki jasno pokazują poważne nieprawidłowości:
• pH 8,5 — częsty objaw infekcji lub zapalenia,
• ruchliwość postępowa poniżej norm,
• 0% prawidłowej morfologii,
• podwyższone komórki okrągłe.

Ignorowanie tych danych i zapewnianie, że wszystko jest w porządku, doprowadziło do straty czasu, pieniędzy i opóźnienia w leczeniu.
Takie postępowanie jest nie do przyjęcia i budzi poważne wątpliwości co do rzetelności udzielonej konsultacji.

Mam 45 lat i pierwszy raz spotkałam się z takim podejściem lekarza. Wybierając Panią Doktor zasugerowałam się dobrymi opiniami na ZnanyLekarz. Był to bardzo duży błąd. Absolutnie odradzam wizytę u Pani Doktor. Zaraz jak weszłam do gabinetu Pani Doktor kazała mi się samej zdiagnozować. Nie przeprowadziła wywiadu. Sama zaczęłam opowiadać "historię choroby". W czasie mojej "opowieści" Pani Doktor pytała np. "No i co w związku z tym?" Dość powiedzieć, że jak zaczęła mi mierzyć ciśnienie to miałam 180. Może było to spowodowane tym, że na moje pytanie jakie radzi leczenie powiedziała "wycięcie macicy". Poszłam na wizytę nie licząc się z kosztami, bo renomowana placówka i lekarz z dobrymi opiniami. Równie dobrze mogłam się zdiagnozować przez Chatgpt. Pewnie bym się więcej dowiedziała. Rekomenduję zapoznanie się też z negatywnymi opiniami na temat Pani Doktor. Twoja wizyta może wyglądać podobnie. Wydaje się, że jakość wizyty zależy od nastroju Pani Doktor.

Zwykle nie wystawiam opinii w internecie, chyba, że coś mnie zachwyci, tu jednak zrobię wyjątek. Pani doktor przewraca oczami na hasło „endometrioza przepony” (pewnie sobie wymyślam), kpi z zaleceń innych lekarzy, ma pretensjonalny ton do pacjenta, sprawia wrażenie jakby oczekiwała, że pacjent zna się na medycynie („a ta insulina to co?”) i jest wyraźnie poirytowana jeśli się nie zna (lub nie rozumie tak postawionego pytania) :) Na pytania (które też wyraźnie irytowały) odpowiada bez zaangażowania z obojętnym tonem, na zasadzie „rób co chcesz”, zero doradztwa, zero partnerstwa, zero komunikacji, zero spojrzenia na pacjenta, wizyta bez badania i bez pytań ze strony lekarza. Przepisane do systemu wyniki.
Myślę, że Dębski Clinic mógłby bardziej świadomie dobierać sobie osoby do współpracy. W poczekalni książka o endometriozie „Taka Twoja uroda” a w gabinecie dokładnie to jak NIE powinna wyglądać taka wizyta.
Sparzyłam się.

Przestrzegam przed wizytą u Pani doktor. To była najgorsza wizyta w moim życiu. Nie dowiedziałam się niczego, Pani doktor wręcz miała pretensje po co ja wgl przyszłam. Kompletny brak empatii.

Dieta kompletenie niedostosowana do moich potrzeb, możliwości i oczekiwań. Liczyłan na profecjonalizm i spersonalizowane podejście do moich potrzeb ze strony Dietety i Kliniki, a w zamian za 350zl dostałam konsultację online, która trwała niecałe 45 minut (miała trwać 60 minut) i dietę 'cud'- tzw. uderzeniowa czyli diete Dukana... Dieta została mi przedstawiona w wersji mięsnej, a wersja wegetariańska (a w zasadzie pesketariańska, o która prosiłam) została mi wysłana już po zakończeniu konsultacji. Jest to niestety typowa 'dieta z internetu'. Nastepnego dnia napisałam do kliniki z prośba o refundację wizyty online, odesłałam też dietę z zaznaczonymi produktami, których nie mogę kupić w moim miejscu zamieszkania (o czym inforrmowałam w trakcie wizyty online), niestety Pani Dietetyk kompletnie to zignorowała i wysła mi dietę już kilka minut po zakończeniu spotkania, Zapewne miała już 'diete uderzeniowa' w swoich plikach, nie zmieniajac w jadlospisie kompletnie nic...

Być może miałam wyjątkowego pecha i trafiłam na gorszy dzień Pani doktor ale wizytę wspominam bardzo źle, zapisałam się na monitoring cyklu, Pani doktor niechętnie spojrzała na wyniki badań, nie odpowiedziała na żadne pytanie, i finalnie podsumowała wizytę słowami że nie wie po co przyszłam i czemu nie poszłam do innego lekarza, moja pierwsza i ostatnia wizyta u tego lekarza

W 19 tc przyszlam do dr. Berbeki na badanie neurosonografi płodu. Doktor wykrył torbiel w mózgu u dziecka. Następnie byłam w 24 tc torbiel dalej się utrzymywała i doszła asymetria komór bocznych co zostało uwzględnione w opisie badania ale nie we wnioskach. Lekarz rownież nie omówił tego problemu ze mną. Nie wskazał, że jest to nieprawidłowe. Dr. Berbeka zlecił MRI. W 28 tc wykonałam MRI i wyszło bardzo dużo nieprawidłowości w budowie mózgu. Na konsultacji zapytałam o amniopunkcję, dr. stwierdzil że nie ma wskazań. Zlecił kontrole za 3 tygodnie i ponowne MRI. Tego samego dnia umówiłam się do innego lekarza, który od razu zlecił amniopunkcje z mikromacierzami. Wynik nieprawidłowy kardiotyp: ciężka wada genetyczna powodująca uszkodzenie mózgu, jest to pełnoobiawowa choroba. Dziecko na pewno bedzie bardzo chore. Gdybym nie poszła do innego lekarza to nawet nie wiedziałabym o ciężkiej chorobie dziecka. Amnio powinna zostać wykonana już w 24 tc.

Poszlam do tej pani prywatnie na badanie prenatalne do jej kliniki. Zawsze wydawalo mi sie ze nie da sie zrobic badania usg w sposob bolesny a ta pani to potrafi!! Uderzala urzadzeniem w brzuch z ogromnym impetem jak twierdzila zeby dziecko obudzic… po badaniu naopowiadala mi ze w zwiazku ze u mnie w rodzinie jest cukrzyca i nadcisnienie to ja juz tez na pewno mam zle przeplywy w tetnicach macicznych i ze na pewno nie donosze tej ciazy, ze moze uda mi sie do 20-25tc ale ogolnie zebym sie nie nastawiala i nie zbierala wyprawki bo nie urodze zywego dziecka !!! Na sam koniec stwierdzila ze powinnam zrobic test pappa (usg 400zl + test pappa kolejne 400zl) bo na pewno cos z moim dzieckiem jest nie tak i kazala mi brac najwyzsza dawke acardu. Po wizycie z mezem wyszlismy z przychodni i razem plakalismy w samochodzie. Bylismy przerazeni tymi wizjami pani doktor. Nie wiedzielismy co bedzie dalej. Tak sie cieszylismy ze nam sie udalo i bedziemy miec dziecko a tu takie informacje. Dziwilismy sie jak to mozliwe ze kilku lekarzy wczesniej robiacy usg nie zauwazyli nic zlego. Po kilku tygodniach byly wyniki testu. Nie wykazaly nic z tego co twierdzila ta pani. Wszystko w normie. Nawet nie uslyszalam slowa przepraszam jedynie zebym ten acard odstawila bo moze faktycznie byl niepotrzebny… dodam ze urodzilam zdrowa coreczke 10/10pkt, dwa dni przed planowanym terminem porodu, podczas calej ciazy czulam sie bardzo dobrze i porod silami natury tez przebiegl bez zadnych komplikacji. Nigdy wiecej nie pojde do tej pani i wszystkim a szczegolnie ciezarnym odradzam, nieprzyjemna, niedelikatna, namawia na bardzo drogie badania. Jako lekarz z takim doswiadczeniem powinna wiedziec jaki wplyw ma stres na kobiete w ciazy i dzieciatko ktore nosi pod sercem. Ja przez 3 tygodnie od wizyty do wynikow nie moglam spac, ciagle chodzilam zestresowana co bedzie w tych wynikach. Nigdy wiecej sie nie pojawie na wizycie u tej pani.

Najgorszy lekarz, u którego byłam. Przyszłam do niego z bolesną infekcją i ciągle powtarzał, że sama jestem sobie winna, bo karmię piersią roczne dziecko. Wyjaśniłam lekarzowi, że to zalecenie alergologa dziecięcego, by jeszcze przez kilka miesięcy karmić. Lekarz był nieprzyjemny, mało kulturalny i cały czas stosował nieprzyjemne komentarze. Za wizytę zapłaciłam 300zł w Dębski Clinic i bardzo żałuję, bo to najgorzej wydane pieniądze. Wyszłam z gabinetu zapłakana i upokorzona.

Zdecydowanie nie polecam tego lekarza w temacie zajścia w ciążę. Doktor po jednej wizycie oraz badaniu nasienia zadecydował o inseminacji, co jeszcze może nie jest aż tak straszne, ale nie było zupełnie procesu przygotowania i monitorowania cyklu. Na tej jednej wizycie dostałam receptę na tabletki na stymulacje owulacji i w 12 dc miałam przyjechać do Białegostoku na inseminacje (podczas gdy wizytę odbywałam w Warszawie). Nie było mowy o tym że może tego 12 dc owulacji może nie być, nie było dodatkowych wyjaśnień ani badań. Nie było to dla mnie wystarczające poinformowanie mnie o tej metodzie leczenia.
Tak naprawdę czułabym się także bardziej zaopiekowana jakby choć jeden cykl doktor mógł obserwować, w przeciwnym razie wyglądało to na maszynkę do robienia inseminacji.