Ars Medica

Po pierwszej wizycie u dra byłam wręcz oczarowana. Zachowanie dr było teatralne i zabawne ale nie powodowało u mnie dyskomfortu. Omówiliśmy moje dolegliwości, czułam się wysłuchana i zrozumiana. Doktor zlecił mi badania oraz ustalił termin kolejnej wizyty. Wychodząc z gabinetu miałam oczy pełne łez wzruszenia, że wreszcie ktoś się zajmie moją diagnostyką jak należy. Niestety kolejna wizyta i postawa doktora mocno sprowadziła mnie na ziemię. Dr od nowa przeprowadził ze mną wywiad, jakby nigdzie nie został ślad po poprzedniej wizycie sprzed kilkunastu dni. Pani współpracująca z nim starała się ratować sytuację. Kpiące i upokarzające komentarze z jego ust były bardzo niestosowane. Niestety wykazał pan brak jakiegokolwiek szacunku i profesjonalizmu. Czar prysł a teatrzyk pierwszej wizyty okazał się być nędzną sztuką.

Lekarz stwierdził że skoro przeprowadzono u mnie zabieg prywatnie to po co przyszłam. Mam iść tam gdzie byłam a podczas wizyty chciałam przekazać dokumentację medyczną. Mój problem został rozwiązany po 1 operacji podczas gdy ten lekarz chciał przeprowadzić od 2-3.

Lekarz z kompletnym brakiem szacunku do pacjentki. Prowadziłam ciążę u Doktora od początku, a gdy w 17 tygodniu zapytałam podczas wizyty czy mogę zobaczyć dziecko na ekranie aparatu ultrasonograficznego to zostałam zaatakowała przez Doktora - cytując "to nie koncert życzeń, on nie ma na to czasu i tekst, że mam sobie kupić aparat to będę mogła oglądać dziecko w domu na spokojnie". Zdjęć też oczywiście ciężarna nie dostanie bo uwaga "Doktor nie wyrobiłby na papier i nie będzie ciężarnym dawał zdjęć żebyśmy robiły sobie albumy pamiątkowe". Zupełny brak taktu i poszanowania. Radzę unikać bo jak ktoś Doktorowi zagra taki ma humor i tak traktuje pacjentkę.

Odradzam usługi niniejszego Pana w zakresie leczenia zębów u dzieci, ze względu na niski poziom empatii do pacjentki, wielokrotne przekładanie terminów, niesłowność (w kwestii dostępności gazu rozluźniającego), a także brak profesjonalizmu, bowiem u innego stomatologa wyszło, iż dwa dodatkowe zęby u mojej córki, które zostały przez powyższego Pana zdiagnozowane do leczenia, okazały się kompletnie zdrowe. Głęboko ubolewam nad taką jakością usług prywatnych.

Pierwszy i ostatni raz byłam u tego radiologa.Bardzo jest niedelikatny w badaniu brzucha ,póžnie jeszcze j gorzej mnie wszystko bolało niż przed badaniem.Odradzam .

Bardzo mocno żałuje wizyty u doktora Szczodrowskiego, już na samym początku, gdy powiedziałam doktorowi, że nie pamiętam dokładnej gramatury leków, które biorę i że ta informacja jest zamieszczona w mojej karcie pacjenta, to usłyszałam słowa "a czy pani myśli, że mi się chce zaglądać do tej karty?", już wtedy wiedziałam, że wizyta nie będzie przyjemna. Miałam objawy, które były bardzo typowe dla choroby, która mi dolegała. Doktor Szczodrowski kazał mi się przygotować do badania, które było bardzo nieprzyjemne. Podczas samego badania słyszałam opryskliwe komentarze oraz prześmiewcze uwagi w moją stronę. Poza tym badanie trwało bardzo długo, obwiniając za to mnie, co było bardzo nie na miejscu, tak samo jak całe podejście i zachowanie tego lekarza. Na końcu stwierdził, że jestem całkowicie zdrowa i nic mi nie jest, co było kompletną pomyłką. Na szczęście tydzień później trafiłam do innego ginekologa, w tej samej przychodni, który po badaniu, trwającym chwilę, stwierdził schorzenie i przypisał odpowiednie leki. Dodam, że po całej wizycie u doktora Szczodrowskiego czułam ogromne zażenowanie i poniżenie po usłyszanych komentarzach od Szczodrowskiego i jego prześmiewczych uwagach.
Zdecydowanie odradzam tego lekarza.

Bardzo nieprzyjemna wizyta. Lekarz podczas badania wielkości dziecka ciągle podkreślał, że dziecko jest za małe jak na poród w określonym terminie, ciągle tylko wzdychał, cmokal i kręcił głową strasząc mnie tym, na koniec zapytany o to czy dziecko jest za małe jeszcze raz zmierzy i okazało się, że dziecko ma odpowiednie wymiary brzuszka i móżdżku. Nie posłuchał bicia serca dziecka pomimo, że na wizycie wcześniej sugerował, że serce dziecka nie rozwinęło się jak należy i trzeba sprawdzić to na następnej wizycie. Lekarz nie pokazał mi dziecka na monitorze, poproszony i wydrukowania zdjęcia odpowiedział, że ciąża to nie jest czas na robienie zdjęc, na poprzedniej wizycie również nie wydrukował mi zdjęcia. Na początku wizyty poprosiłam, żeby na kartce zaznaczył płeć dziecka zamiast mi ją przekazać ustnie, nie skomentował tego w żaden sposób, a na koniec wizyty powiedział, że on tu nie jest od wypełniania karteczek i to jest chłopiec. Na koniec badania dodał, że dziecko urodzi się najpewniej duże bo już waży 2300.
Najgorsza wizyta ginekologiczna jaką przeszłam. Tak zdenerwowała mnie ta wizyta i zachowanie lekarza, że nie mogłam się uspokoić tylko płakałam w aucie. Myślę, że lekarz ginekolog nie powinien tak traktować kobiet.
To była moja ostatnia wizyta u tego Pana.

Wizyta prywatna. W poczekalni podeszło jeszcze dwóch pacjentów z "nagłym problemem" mimo kończącego sie czasu przyjmowania, wiec przy mojej wizycie doktor w wielkim pośpiechu. W jedne ucho strzykawka, uprzednio zerknięcie do ucha - 1 sekunda i wypłukanie woskowiny. Drugie ucho - zerknięcie 1 sekunda, i jeden ruch jakimś metalowym szpikulcem. Bardzo nieprzyjemne, i bolące. Po tym, i po strzykawie doktor nawet nie sprawdził, czy nic nie zalega. Po wizycie jeszcze przez kilka tygodni lekki ból ucha (tego czyszczonego metalowym narzędziem - z dużo mniejszą woskowiną) - dotknięcie palcami tej małżowiny i jakieś trzaskanie, jakby falowanie folii w środku ucha trwające kilka tygodni. Przez 15 lat mieszkałam w Niemczech, i średnio raz na rok miałam usuwanie woskowiny odsysaczem albo przez specjalną maszynę do płukania uszu i przesmarowanie uszu jakąś maścią po zabiegu. Sama przyjemność. U Pana doktora strzykawa, szpikulce, wszystko robione w pośpiechu, więc strach i stres. Nigdy więcej.

Lek. Piotr Dorocki podczas wizyty która trwała 40 sekund. Użył zdania, skoro Pani kręci się w głowie na zakupach, to proszę nie chodzić na zakupy, ja nic nie pomogę i dwa razy wzruszył ramionami i powiedział ze nie może nic zrobić. Skasował 80zl w mniej niż minutę i nic nie pomógł, ani nie skierował na badania. Szkoda czasu i nerwów na takiego lekarza!

Cały proces leczenia sie bardzo przedłuża- brak szybkiego działania. To jest moja czwarta wizyta a za każdym razem czuję sie jak na pierwszej pomimo dokumentacji i wywiadu. Krótkie wizyty